Lexie
Od dłuższego czasu jestem sama, bo jakoś niespecjalnie układa mi się w związkach. Faceci wolą chyba ułożone, grzeczne dziewczynki, które by im prały, sprzątały, gotowały i były zawsze chętne na seks, a ja do takich nie należę. Nie da się mnie przypiąć do łańcucha lub zamknąć w klatce i oczekiwać, że będę z tego tytułu szczęśliwa. Potrafię gotować, ale robię to niezwykle rzadko, bo zwyczajnie nie lubię stania przy garach. Jeśli ktoś będzie oczekiwał ode mnie, że będę jedynie żoną swojego męża, która nie posiada swojego zdania i grzecznie wykona każde polecenie, to się niestety przeliczy. Oj i to bardzo. No i druga sprawa, jestem kompletnie niezależna, a mężczyźni tego nie lubią. Przynajmniej ci, których do tej pory spotkałam.
Ego mojego poprzedniego partnera mocno ucierpiało i nie mógł udźwignąć faktu, że jego kobieta piastuje wyższe stanowisko i tym samym zarabia więcej od niego. Uważał to za mało męskie i w ostateczności znalazł sobie dużo młodszą od siebie studentkę, którą mógł się bohatersko zaopiekować. Pożegnaliśmy się dość szumnie i burzliwie. Wyprowadziłam się po kolejnej próbie namówienia mnie, bym zrezygnowała z pracy i poświeciła się domowi.
Chciałabym się zakochać. Mam duszę romantyczki i uwielbiam, gdy facet się o mnie stara. Marzy mi się ślub i dzieci. Większość mężczyzn jednak tego nie rozumie. Kwiaty i czułe słówka traktują jako dziecinadę, a po kilku miesiącach związku z czarujących i przystojnych, zmieniają się w leniwe potwory w podkoszulce i rozciągniętych dresach. Nie mam wysokich wymagań, a i tak nie jest łatwo.
Lipiec tego roku jest wyjątkowo upalny i żal z niego nie skorzystać. A skoro Mia nie chce nigdzie ze mną jechać, pojadę sama. Włączam przeglądarkę internetową w telefonie i już mam rozpocząć poszukiwania apartamentu na weekend, na Long Beach, gdy dzwoni mój szef. Wzdycham i teatralnie przewracam oczami, ale muszę odebrać. Czy ten wieczór stanie się w końcu spokojny?
– Stało się coś? – Jestem zdziwiona, bo nigdy nie dzwonił o tak późnych porach. I w zasadzie robi to tylko wtedy, gdy czegoś potrzebuje. Mam z nim poprawne relacje, ale staram się go traktować raczej z dystansem i chłodem.
– Dlaczego nic nie wiem o awarii w firmie? – Jego pretensjonalny ton lekko mnie irytuje, ale i niepokoi. Nigdy nie podważał moich decyzji, a przynajmniej nie przed wysłuchaniem mnie i poznaniem powodów takowej.
– Chyba jednak wiesz, skoro dzwonisz. – Nie podoba mi się ton z jakim się do mnie odzywa, więc odpowiadam równie opryskliwie.
– Dałaś wszystkim wolne?
– No, tak, a co niby mają robić bez prądu? Awaria jest poważna, więc uznałam...
– Coś by się znalazło dla nich – przerywa mi, czego nienawidzę. – Mogli by posprzątać swoje biuro na przykład. – Dobre sobie. Od kiedy zaczęło mu przeszkadzać to w jakich warunkach pracowali moi ludzie? Praktycznie nie bywał w firmie i wszystko załatwiał przeze mnie. A tu nagle wielkie halo o nic.
– David, powiesz mi o co chodzi? – Ciężko mi uwierzyć, że ta cała afera jest tylko o ten dzień wolny. Zarządzanie personelem leżało po mojej stronie i nie raz już zdarzały się przymusowe urlopy.
– Chcę cię jutro widzieć u siebie. Muszę z tobą porozmawiać. – Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz, bo takie słowa nigdy nie wróżą niczego dobrego.
– Chcesz mi dać naganę? Od kiedy muszę z tobą ustalać jak zarządzać zespołem? Od lat robię to sama i nigdy nie narzekałeś. – Próbuję się bronić, bo wiem, że niczym nie zawiniłam. – Poza tym chciałam gdzieś wyjechać, skoro mam wolne. – Powinnam była ugryźć się w język i mu tego nie mówić, ale oczywiście jak zwykle reflektuję się, gdy jest już za późno. To tak samo jak z najbardziej cięta ripostą w kłótni. Zawsze przychodzi po czasie i nie ma już sensu.
CZYTASZ
Uwikłana
RomansaLexie Williams to młoda kobieta, która przez układy własnego szefa traci pracę, a razem z nim mieszkanie. Od tej pory, musi sobie poradzić z niepewną przyszłością. Na swojej drodze spotyka pewnego mężczyznę, który nie do końca jest tą osobą, za któr...