•Pov- ClayDobiegłem do szpitala, pominmy fakt że w mieście jest ich z 10- ale Sapnap miał włączona lokalizację na Snapie i dzięki temu udało mi się zlokalizować poprawny szpital. Podbiegłem do recepcji i zapytałem o sale na którą następnie się udałem, szybko zauważyłem zapłakanego Alexa i Nicka który próbował trzymać emocje w środku ale powoli wymiękał. Podszedłem do nich.
- Wszytko będzie dobrze...- powiedziałem zdesperowanym głosem
-Nie będzie połknał pół opakowania tabletek nasennych...- odpowiedział cały zapłakany Alex.
Nick tylko milczał. W jego głowie na 100% trwała burza myśli i wyrzutów sumienia.•Pov- Nick
W mojej głowie siedziało tylko jedno, czy ja naprawdę jestem aż takim okropnym przyjacielem? Obwiniałem się... Miałem ochotę skoczyć z dachu albo zrobić coś innego, lecz nie miałem na to siły... Siedzieliśmy w ciszy jeszcze przez 15 minut, nagle z sali wyszedł lekarz. Nie był zabardzo wesoły co dało się zobaczyć z kilometra. Alex odrazu wstał.
-Co z nim?!-zapytal się.
-Jest w szpiączce szanse że się wybudzi są bardzo ale to bardzo małe...- odparł lekarz. Załamałem się, schowałem głowę i poprostu się rozpłakałem. Alex siadł milczac ledwo powstrzymując się od płaczu a Clay? Clay milczal nie wiedział co zrobić...•Pov- Clay
Było już późno. Alex i Nick nie chcieli wracać do domu, ledwo ich na to namówiłem. Nie chciałem zostawiać Alexa samego więc postanowiłem aby te parę nocy został u nas. Wyszliśmy ze szpitala i szliśmy w kierunku domu Alexa.
•Pov- Alex
Clay chciał abym został u nich na parę dni aby przeżywać to razem, poszliśmy do mojego domu. Nick i Clay czekali na mnie na dworze a ja wziąłem jakiś plecak i spakowałem się. Parę minut później zamknąłem drzwi i razem udaliśmy się do domu Claya i Nicka.
•Pov: Nick
Weszliśmy do domu i odrazu udałem się do swojego pokoju, Alex chciał pójść za mną jednak Clay go powstrzymał. Zdjałem z półki misia, którego podarował mi kiedyś Karl. Siadłem na łóżku i zacząłem mocno przytulać miśka, po paru minutach do moich oczu napłynęły łzy i porostu się rozpłakałem. Usłyszałem pukanie do drzwi, to był Clay. Szybko je otworzyłem
-Chodz coś zjeść znowu nie jadłeś śniadania oraz obiadu- powiedział zmartwiony Clay
-Nie mam ochoty- odpowiedziałem cały zapłakany.
Chłopak nic nie powiedział tylko mnie przytulił. Następnie odszedł, a ja wróciłem na łóżko i znów zacząłem płakać.•Pov- Clay
Z Sapnapem było źle. Nie chciał jeść, Alex zjadł ledwo go namówiłem, a Sap? Był uparty jak osioł więc nawet nie próbowałem... Po skończonej kolacji zaprowadziłem Alexa do salonu i poszedłem po Nicka. Parę minut później wszyscy byliśmy w salonie, postanowiłem obejrzeć coś z nimi aby zapomnieć o tym wszystkim, ale Nick wolał przeglądać zdjęcia z Karlem, a Alex siedzieć skulony na kanapie.
Poprostu włączyłem film i zacząłem oglądać, jakieś 10 minut później głowa Alexa podniosła się do góry i oczy skierowane były w telewizor, Nick nadal wolał przeglądać zdjęcia, westchnąłem i wróciłem do oglądania.~Witam to znowu ja
Przepraszam jeśli doprowadzam kogoś do płaczu ale fakt że sam się omal nie popłakałem pisząc toಥ‿ಥ

CZYTASZ
Na Zawsze razem...//Karlnap
Roman d'amourNick i Karl to najlepsi przyjaciele jednak pewnego dnia jedna wiadomość wszytko zmieniła... Czy uda się go uratować?