~3~

6 1 0
                                    


•Pov- Alex

Całkiem zapomniałem o całej sytuacji przez film. Zacząłem się uśmiechać, Clay wiedział jak poprawić chumor, ale jak spojrzałem na Nicka wszytko mi się przypomniało. W moich myślach ukazał się widok Karla leżącego na podłodze. Rozpłakałem się znowu, Clay podszedł do mnie i mnie przytulił, Nick był tego wieczoru dziwny, nie odrywał wzroku od telefonu i trzymał w ręce jakiegoś miska którego zaczął przytulać.

•Pov- Nick

Po tym jak film się skończył wyłączyłem telefon i rozpłakałem się razem z Alexem, płakaliśmy przez parę dobrych minut, a Clay nie potrafił nas uspokoić. Nieoczekiwanie zadzwonił telefon, to był telefon Alexa. Alex odebrał i po paru minutach uśmiech pojawił się na jego twarzy i łzy napłynely mu do oczu.
-KARL SIE WYBUDZIŁ!- podkosczyl z kanapy płacząc że szczęścia
-JEDZIEMY DO SZPITALA!- odpowiedział Clay szybko zrywając się z kanapy.
Nic nie odpowiedziałem tylko wstałem i udałem się w kierunku wyjścia uśmiechając się.

•Pov- Karl

Obudziłem się w szpitalu otoczony przez lekarzy, co oznaczało że moja próba się nie udała. Może to i nawet lepiej? Nie musiałem długo czekać aby na salę wbiegł Alex, Clay i Nick.
-KARL!- na salę jako pierwszy wbiegł Alex podbiegając do łóżka.
Za nim wszedł Clay, a na samym końcu Nick. Wiedziałem że miałem przesrane-
Moje oczy cały czas były wpatrzone w Nicka, jego wzrok też patrzył na mnie. cholera chyba się zarumienilem, poczułem motyle w brzuchu. Nick uciekł wzrokiem na chwilę co mogło potwierdzić to że się zarumienilem.
Spojrzałem na Claya i który ledwo co powstrzymywał się od uśmiechu, Dzika shiperka pomyślałem. Chłopaki wyśli po paru minutach.

•Pov- Clay

Widziałem to jak Karl i Nick się na siebie patrzą ewidentnie się w sobie zakochali jeszcze ten moment kiedy Karl się zaruminił! To musiało być przeznaczenie. Wyszliśmy z sali i poszedł do nas lekarz.
-Pan Karl będzie mógł opuścić szpital za 2 dni- powiedział po czym odszedł.
Na twarzy Sapa pojawił się uśmiech.
Alex uśmiechał się od paru dobrych minut, a na wiadomość że Karl niedługo będzie mógł wyjść ze szpitala uśmiechnął się jeszcze mocniej.
Cieszyłem się że z Karlem wszytko wporządku. Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do mojego domu.

•Pov- Nick

Razem z Karlem mieliśmy długi kontakt wzrokowy i nagle chłopak się zarumienił, czyżby się zakochał? Nie będę ukrywał faktu że sam w nim bylem juz od dawna zakochany-

•Pov- Alex

Byłem w cholerę szczęśliwy Karl się wybudził! Weszliśmy do domu i wszyscy poszliśmy do salonu, Nick jako pierwszy siadł na kanapie, a za nim Clay. Ja wolałem postać.
-Nick?- zapytał dziwnym głosem Clay
-Tak?- odparł Sapnap
-A co to za kontakt wzrokowy z Karlem?- Zapytał Dream
-Umm no- powiedział zdenerwowanym głosem Sap.
-MIŁOŚĆ!- krzyknąłem bo nie mogłem się powstrzymać!
-Może...- odparł Sap
-Nie kłam!- wykrzyczał Clay
-No dobra jestem w nim zakochany od pewnego czasu...- powiedział niezadowolonym głosem Sapnap
-OMK!!!- krzyknąłem razem z Dreamem
Po paru minutach krzyki ucichły i udaliśmy się na obiad

~2 dni później~

~Dzień dobry
Tu już trochę szczęśliwsza część książki♡⁠(⁠>⁠ ⁠ਊ⁠ ⁠<⁠)⁠♡ mam nadzieję że wam się podoba
Ps- ta książka jest zrobiona przez zakład ale jak stwierdze że nie jest aż tak bardzo cringe to ja zostawię i nie usunę

Na Zawsze razem...//KarlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz