Obudził go słodki, przyjemny zapach. Zapach świeżości, świeżego powietrza, trochę przypominał ten przed lub po deszczu, ale to nie było to. To był zapach dziki, nieokiełznany. Trudno opisać, jak pachnie świeżość albo dzikość, ale to był właśnie ten zapach. Dabi doskonale go znał, ale nigdy nie odczuwał go aż tak bardzo.
Otworzył oczy, zamrugał kilka razy, budząc się. W tym czasie przebudził się także Hawks, a dokładniej, obudził go ból brzucha. Na początku obaj byli zbyt zaspani. Dabi, nie ogarniając jeszcze wszystkiego, przytulił się bardziej do swojego partnera. Objął Hawksa, podczas gdy nim wstrząsnął bolesny skurcz brzucha. Cicho syknął, ale bliskość Dabiego w jakiś sposób mu pomagała. Wtulił się więc w niego. I właśnie wtedy Dabi zdał sobie sprawę z tego, że to Hawks jest źródłem tego pięknego, nasilonego zapachy. A Hawks zrozumiał, że obecność złoczyńcy ukaja częściowo jego ból. A to oznaczało jedno... W końcu do obojga dotarło, że Hawks właśnie dostał rui.
~*~
Spotykali się już jakiś czas i czuli, że to jest to. Po jakimś czasie doszło nawet między nimi do czegoś bardzo intymnego. Hawks pozwolił mu się ugryźć w szyję... Odtąd był już jego, jego i tylko jego.
I to także odmieniło ich los, i wspólną przyszłość. Lata temu omegi, były poniewierane, wyśmiewane, i generalnie traktowane jak gówno. Bety żyły za to jako-tako, a alfy jak w bajce. Teraz już co prawda sytuacja wyglądała lepiej, część omeg nawet robiło karierę, furorę, tak jak Hawks, który pomimo bycia omegą, był jednym z czołowych bohaterów Japonii. Chociaż dla niego to było dość problematyczne, większość bohaterów, zwłaszcza tych z topki, to były alfy i jeśli tylko ktoś był wolny, zwykle starał się zarywać do Hawksa, bo ten "ładnie pachniał świeżością i czymś dzikim", oraz był wolną omegą.
Blondyn jednak skutecznie radził sobie z tymi zalotami, aż otrzymał zadanie, aby szpiegować Ligę Złoczyńców. W taki sposób poznał bliżej Dabiego, ich relacja zaczęła się rozwijać, i okazało się, że to właśnie on jest alfą Hawksa, a Hawks jego omegą. Związali się, potem nawet oficjalnie połączyli się w parę, a to oznaczało jedno...
Omegi lata temu wywalczyły to, że kiedy jakakolwiek alfa lub beta zwiąże się z omegą, to taka para, jeśli faktycznie ze sobą żyje, może liczyć na szereg udogodnień, mieszkanie od państwa, różne dofinansowania, darowizny. Poza tym to, co było dla nich najważniejsze w tej chwili, to fakt, że kiedy ktoś zostawał parą z omegą, to jeżeli ta omega prowadziła się nienagannie, to jest, nie miała żadnej przeszłości kryminalnej i nie była przestępcą, to jeżeli z kolei beta lub alfa z tej pary, nieważne jak okropne zbrodnie popełniły, dostawali czystą kartę i odpowiednio jedynie przymus kontroli lub leczenia psychiatrycznego.
Ten zapis może i nie był najlepszy, po takim czasie pojawiało się coraz więcej głosów, że to nie fair, że niebezpieczni przestępcy, nawet mordercy, mogli uzyskać czystą kartę w społeczeństwie tylko dzięki temu, że wybrał sobie na parę omegę. Jednak to właśnie to prawo najbardziej podniosło status omeg, i kiedy tylko ktokolwiek próbował to prawo podważyć, aktywiści na rzecz praw omeg podnosili krzyk i nie pozwalali na to.
Hawks przez długi czas uważał, że to prawo faktycznie jest nie najlepsze, ale sam nie robił nic specjalnego, żeby to prawo usunąć. Po prostu, nie uważał go za dobre, ale jednocześnie je akceptował. A tak się stało, że właśnie teraz on i Dabi chcieli z tego prawa skorzystać.
Zostali oficjalnie parą, i to kilka dni temu, więc Hawks stopniowo ogarniał wszystko, żeby złożyć dobry wniosek, wszystko ładnie potwierdzić, załatwić i przedstawić światu Dabiego jako swoją alfę, jednocześnie oczyszczając go ze wszystkiego. Wiedział, że Dabi zrobił wiele złego, ale czuł, po prostu czuł w środku, jego omega mu to mówiła, że w Dabim mimo to jest jeszcze wiele dobra, że wiele dobrego może jeszcze zdziałać, że naprawi zło, które wyrządził, i że dla złoczyńcy jest jeszcze szansa.
CZYTASZ
Mój Alfa, Mój Omega /Omegaverse Hotwings, Dabihawks/
FanfictionHawks jest omegą, a więc tym gorszym, tym strachliwszym, tym zacofanym... A właśnie, że nie! Jakieś cechy omegi głęboko w sobie ma, ale z pewnością nie przypomina "typowej" omegi. Jest jedną z nielicznych omeg, które są bohaterami, i jedyną omegą w...