22.04.18
Dzisiaj przychodzą do mnie moi przyjaciele.
Umówiliśmy się na granie na konsoli, na co niechętnie się zgodziłem.
Pomysł i tak był Rikiego, a wpadł on na niego od razu jak powiedziałem, że mam konsolę.
Słysząc dzwonek do drzwi pognałem, żeby je otworzyć.
W progu stali już sunki, z malutką siatką.
Mówię na nich sunki, bo tak łatwiej.
Jak robią coś razem i chcę to opisać, to krócej będzie lepiej.Poza tym sunki to urocze przezwisko, ładnie brzmi.
Skierowaliśmy się do mojego pokoju, w którym od razu wypakowaliśmy rzeczy z siatki na stolik.
Jakieś przekąski, napoje...Sunoo pierwsze co, to zachwycał się każdym plakatem girlsbandów, które wisiały na ścianie w moim pokoju, a Riki zajadał się chrupkami, siedzac na moim łóżku.
- WOOOW masz plakat twice! Ej, kto jest twoją biaską?
- Nayeon, swoją drogą mam dwa te same plakaty, chcesz jeden?
Oczy Sunoo zaświeciły się jak nigdy, gdy zaproponowałem mu oddanie swojego plakatu.
Chłopak dorwał się do mojej półki z albumami i zaczął przeglądać każdy możliwy album który tam stał. Podziwiał moje photokarty i powiedział mi, że mam ogromnego farta, trafiając na kartę Chaewon z LE SSERAFIM.
Riki po krótkiej chwili wyłączył telefon i dołączył do przeglądania albumów razem z nami.
- Wiecie, że uwielbiam tańczyć? To jeden z moich sekretów i nawet moja siostra o tym nie wie, bo w sumie nie pytała się, po co ma mi rezerwować salę do ćwiczeń. Teraz tylko wy będziecie znali moje małe hobby. - wyznał blondyn.
- Masz jakieś plany na przyszłość związane z tańcem? Może zostałbyś trainee? - spytałem.
- Nah, nie zależy mi na karierze, taniec dla mnie to tylko forma zabawy i czasami odstresowania.
Zaczęliśmy krótką rozmowę na temat jego zainteresowania, a potem rozmowa przeszła na zupełnie inne tematy.
Niedługo później moja mama wróciła do domu i zamówiła nam pizzę, bo jej się nie chciało robić obiadu. Nie dziwię jej się, po prawie całym dniu w pracy musiało być jej ciężko. Chciałbym jej kiedyś pomóc, aby mama sama nie zarabiała na nas dwóch. Niestety mama nie pozwala mi zacząć jeszcze pracować, gdyż uważa, że powinienem skupić się w tym wieku bardziej na nauce, a dodatkowa praca tylko by mnie wymęczyła.
Długo się kłóciliśmy, którą lepiej ma zamówić ale padło na dużą zwykłą margarite.
Czekaliśmy więc na jedzenie, leżąc na moim łóżku i rozmawiając.- Ej Won, pójdziemy kiedyś na spacer do tego lasu? - spytał Riki pokazując na okno.
Do lasu? Nie wolno mi do niego iść, bynajmniej nigdy tam nie poszedłem.
Co mam mu powiedzieć?
Szczerze to nie wiem co tam jest, ale strasznie chciałbym się dowiedzieć.
Dziwnie będzie, jak się okaże, że to tylko zwykły las.
Będą tam tylko drzewa, trawa i muchomory.
Mam nadzieję, że znajdę tam coś ciekawego.- Nie wiem, nigdy tam nie byłem, bo mam zakaz.
- Zakaz? - spojrzał się lekko zdziwiony.
Spojrzałem na drzwi, aby upewnić się czy napewno są zamknięte.
- Odkąd byłem mały, słyszałem bardzo różne teorie na temat tego lasu. Albo dzikie zwierzęta tam mieszkają, albo dokonano tam morderstwa, Tak naprawdę chciałbym tam pójść jak nie wiem co - szepnąłem w stronę przyjaciół.
CZYTASZ
secret forest // enhypen
Short StoryW TRAKCIE KOREKTY Las za domem wydawał się być bardzo ciekawy dla Jungwona. • pov : Jungwon, czasem może ulec zmianie. • w książce nie występuje żaden wątek miłosny • inspiracja : DARK MOON: THE BLOOD ALTAR (uniwersum enhypen) • za wszelkie błędy...