4. Zajebistą masz dupę, Maddie

51 3 0
                                    

Maddie's P.O.V:

– Em... no t-to nie tak-zająkałam się. No bo on w końcu może powiedzieć wszystko mojemu bratu, a wtedy będę miała przejebane.

– Nie przeszkadzajcie sobie, przyszedłem tylko po pizze-powiedział obojętnie.

– Pójdę do nich, żeby nie było podejrzeń – mruknął Matt, a ja jedynie kiwnęłam głową.

– Błagam cię nie mów nic Nathanowi-Poprosiłam bruneta, gdy brązowooki poszedł do salonu – On mnie zabije, jak się dowie, a z Mattem to już nawet nie chce myśleć.

– No nie wiem – zastanawiał się – Okej – powiedział po chwili.

– No prosz... – ucięłam, gdy usłyszałam co powiedział – Okej? Tak po prostu?

– Ale – przerwał mi. Wiedziałam, że ot tak sobie nie odpuści – wisisz mi przysługę Harris.

Kiwnęłam głową i zeskoczyłam z blatu, kierując się do reszty.

– Co ty tak długo w tej kuchni robiłaś? – Zapytał podejrzliwie Max.

– Mówiłam, że poszłam po wodę – odparłam.

– I niby, gdzie ją masz? – prychnął.

– Wypiłam – mruknęłam krótko. Okej, tego nie przemyślałam, ale chyba uwierzyli.

Po chwili rozmowy dołączył do nas Nicholas i zaczął coś gadać z chłopakami. Jakoś nie skupiłam się na tym, o czym rozmawiali, a myślami wróciłam do sytuacji w kuchni. To nie powinno się wydarzyć. Ja nic nie czuje do Matta, jest dla mnie tylko przyjacielem. No może jest zajebiście przystojny, ma fajny charakter i w ogóle, ale nie czuje TEGO przy nim. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos Nathana.

– Mad, słyszysz? – zapytał poddenerwowany, bo go nie słuchałam – Zostaniesz z Nicholasem, a my z chłopakami jedziemy coś załatwić i przy okazji odebrać twój samochód od mechanika.

– Boże w końcu! – pisnęłam ucieszona, ponieważ miałam już dość jeżdżenia z tym debilem albo co gorsza komunikacją miejską – Ale dlaczego muszę siedzieć akurat z nim? Nie może zostać... no nie wiem, na przykład Matt? – Odparłam, naprawdę nie chcę siedzieć z tym czymś SAMA w domu.

– Nie, Matt nie może zostać, bo musi mi w czymś pomóc – Odpowiedział krótko.

Przewróciłam oczami i jedynie westchnęłam. No trudno nic nie poradzę.

Pobiegłam na góry, kładąc się na łózko. Usłyszałam jedynie krzyk brata, że wychodzą i wrócą późno. Z nudów stwierdziłam, że napisze do Matta o sytuacji w kuchni.

Maddie💋:

Ym... powinniśmy porozmawiać.

Matt 💋:

Też tak sądzę.

Maddie💋:

To co się wtedy się stało nie było na miejscu. Zapominamy?

Matt 💋:

Zapominamy :)

Uśmiechnęłam się i odłożyłam telefon na łóżko, zastanawiając się co mogę porobić. Po chwili pomyślałam, że mogę potańczyć na rurze. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej krótkie czarne kolarki opinające mój tyłek, które są mega wygodne i czarny stanik sportowy. Związałam włosy w luźnego koka i podeszłam do telewizora, po czym go włączyłam i puściłam muzykę. Pierwsza włączyła się piosenka „Shut up and listen", od razu podgłośniłam na maxa (Tu polecam włączyć tę piosenkę).

Hellish DreamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz