- 14 -

67 7 5
                                    

Per. Eddie

Graliśmy w butelkę i padło na mnie

- Pytanie czy wyzwanie! - spytała beverly

- Wyzwanie? - bardziej się spytałem niż odpowiedziałem

- Okej! Siedz na kolanach richiego do końca gry! a i jeszcze musisz go całować w usta co pół godziny - krzykneła radośnie bev

NO CO DO CHUJA?! NIE MA SZANS

- Albo musisz się napić - uśmiechneła się bev

Dobra jednak wolę richiego

Po chwili usiadłem na kolana richiego i pocałowałem go krótko tak aby za pół godziny mieć nadzieję że każdy zapomniał

Rich obją mnie w pasie i położył głowę na ramię a ja lekko się zarumieniłem

- No to co księźniczko czekam na kolejny pocałunek za pół godziny - szepną richie w moje ucho

- Czekaj ty nie jesteś pijany!? - krzyknełem szeptem

- No może trochę wystawiony - odpowiedział mi okularnik

No kurwa super jest jeszcze gorzej

- ta super - odpowiedziałem

- Dalej jesteś zły?

- Pff.. Oczywiście że tak

Co on sobie kurwa myśli? Że nie będę zły? Znaczy sam mogę go się spytać ale ja chcę żeby ten debil to zrobił

- No edss noo przecież powiedziałem abyś jeszcze trochę poczekał

- No właśnie! Powiedziałeś abym poczekał!

Per. Richie

Serio kurwa.. on jest zły za to? Japiedole no

Wyciągnęłem papierosa i odłożyłem eds'a z moich kolan po chwili wyjąłem zapalniczkę i już miałem odpalać papierosa alee

Nagle ktoś go mi wywalił z buzi

Spojrzałem się na eds'a który to zrobił i zmarszczyłem brwi

- A co jagbym ci rękę przypadkowo przypalił!

- To by mnie bolało! Proszę cię spróbuj nie palić

Na to przewróciłem oczami eds był coraz bardziej wkurzający

Po chwili znowu usiadł na moich kolanach chociaż nie musiał bo i tak każdy już zdarzył się nachylać nawet ben i stan

- Przecież nie musisz mi siadać na kolanach już każdy z nich ledwo kontaktuje.

- Tak wiem ale to nie ważne teraz

- Co?

Co on kombinuję

Po chwili chłopak wbił się w moje usta a ja nie wiedziałem co robić ale w końcu oddałem pocałunek zaczęła się walka o dominację która oczywiście wygrałem

Chłopak się oderwał ode mnie jak zabrakło nam powierza

- co to miało być? Nie byłeś zły przypadkiem?

- Jestem, Ale po prostu potrzebuje bliskości - po wypowiedzeniu tego chłopak się we mnie wtulił

A ja go objąłem ramieniem i głaskałem jego plecy

Co mnie zdziwiło to to że chłopak ledwo słyszalnie mruczał z zadowalania

- mruczysz jak kotek eds - zaśmiałem się

- Zamknij mordę richie - powiedział chłopak

- T-ta zamknij mordę Richie - Powiedział Stanley najebany w chuj praktycznie nie ogarniający co się dzieje

Ja i eds się za śmialiśmy stan zawsze jak Eddie każe zamknąć mi mordę to on się magicznie pojawia i dopowiada

- No to co eds dalej jesteś zły? - Spytałem się jego

- Tak - Odpowiedział mi stanowczo eds

- Zachowujesz się jak baba z okresem - powiedziałem dalej głaszcząc plecy eds'a

- Zamknij mordę Richie! - krzyknęła Beverly z drugiego końca pokoju

- Ta Zamknij mor- - miał już mówić stan ale chyba się zorientował że to nie słowa eds'a

- o kurwa chyba będę rzygał - powiedział szybko Staley

Mike po mimo tego że sam ledwo żyje to i tak zaprowadził stana do łazienki to się dopiero nazywa przyjaciel

-----------

Witam! Straciłam wenę do tej książki ale nie zostawię was z niczym po prostu akcja się szybciej rozwinie i szybciej skończę to książkę a tak ogólnie to myślę że zakończy się na jakimś 20 coś rozdziale pewnie a miało być ich 60 😃👍 ale no cóż wolę napisać bardziej krótko niż napisać totalne gówno

My bee~ | ReddieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz