- 13 -

63 7 9
                                    

- Narrator -

Tak miłamy dni, tygodnie, mięsiące aż w końcu był maj bill i stanley coraz bardziej się kochali ben i bev zrobili nie dawno pierwszy krok i są na razie parą na test a richie i eddie? ich relacja stała w miejscu mimu tego że zaczeli kręcić ze sobą w wakacje było pomiędzy nimi parę kłótni ale nie dużych a więc spokojnie

-------------

Per. Eddie

została mi jeszcze matma a potem idziemy do kamieniołomu z frajerami dalej nie mogę uwierzyć że mike i bev kończą szkołe za niecałe dwa mięsiące

Nie no zajebiście!

Bev i mike kończą za niedługo szkołę

Bill i stanley się jeszcze bardziej kochają i nie wstydzą się tego

Bev i ben są razem! niby na test ale i tak kurwa razem

A JA I RICHIE? TEN DEBIL DALEJ SIE MNIE NIE SPYTAŁ CZY CHCĘ Z NIM BYĆ! A co jak on nie chcę?

siedziałem w toalecie i miałem bardzo dużo myśli w głowie i nie nie dobrych a złych momentalnie zebrały mi się łzy w oczach i zaczełem płakać w kabinie szkolnej

usłyszałem że ktoś wchodzi do łazienki i zaczełem pod słuchiwać

Per. Richie

Gdy wchodziłem do łazięki zostałem pochnięty na ścianę obruciłem się i zobaczyłem browersa no oczywiście kto inny by to miał być przewróciłem oczammi

- Czego chcesz! - spytałem go się

- Zamknij mordę pedale mam ciekawą propozycję - odpowiedział mi ten debil

- Jaką kurwa niby? - spytałem go śmiejąc się z niego

- Teraz to nie ważne masz być o osiemnastej przy moście zasranej miłości - Odpowiedział mi

- Albo? Nie będe kurwa iść tam bo ci się zachciało lub z błachego powodu

- Albo? Hmm.. pomyślę czekaj.. albo twój chłoptaś zostanię zgwałcony na TWOICH oczach - zaśmiał się

- Dobra będę - odpowiedziałem mu szybko

Per. Eddie

Po cichu płakałem i słuchałem co się tam dzieję

- Albo? Nie będe kurwa iść tam bo ci się zachciało lub z błachego powodu

- Albo? Hmm.. pomyślę czekaj.. albo twój chłoptaś zostanię zgwałcony na TWOICH oczach - zaśmiał się

usłyszałem to i zaczełem jeszcze bardziej płakać ale momentalnie wstałem i gdy już miałem otwierać drzwi się zawachałem ale to zrobiłem

- Nie henry nikt nie będzie przychodził na ten zasrany most - odpowiedziałem z taką pewnąścią że aż sam się zdziwiłem ale na to tylko ten debil się za śmiał

Per. Richie

Eddie? japierdole co on odpierdala kurwa co robić co robić

- Ah tak? czyli wolisz być zgwałcony - oblizał sobię zęby henry

O japierdole

- Nie, bo nic takiego się nie stanie - odpowiedział z pewnąścią eddie

- Mhm, a może - powiedział henry wzią mnie i przy cisną do ściany

- ZOSTAW GO! - Krzykną eddie

- Bo co mi zrobisz? - zaśmiał się henry

Wtedy go kopnełem w brzuch bo jest debilem i nie pomyśał że mam nogi browers puścił mnie a eds nawet nie wiedział co robić tępo patrzył się na henrego który zwija się z bulu

po chwili eds zrobił coś czego bym się po nim nie spodziewał po prostu jedną nogą staną na jego twarzy i przycisną do ziemi

- Eds, chodźmy już - powiedziałem szybko a ten nawet się nie spojrzał kopną go jeszcze raz i wyszedł bez słowa

Co mu jest? - pomyślałem po czym wyszłem z łazięki

dogoniłem po chwili eds'a który szedł wyjątkowo szybko a z tego co pamiętam była jeszcze matematyka a on wzią plecak i wyszedł z szkoły jagby nigdy nic nie zwracając uwagi na nic po prostu za nim szłem z plecakiem na plecach oczywiście

- Eds? spytałem się

- Zamknij mordę tozier - odpowiedział mi szybko

- Woah, co się stało? - spytałem się bruneta

Na co ten wzią moją rękę za nadgartek i pociągną w stronę swojego domu

gdy już byliśmy przy jego domu zaciągną mnie do środka

- Słuchaj! - krzykną na mnie

- Słucham - powiedziałem spokojnie bo nie mam zamiaru go jeszcze bardziej denerwować

- Kręcimy z sobą od jebanych wakacji! a ty ani razu mnie się o nic kurwa nie zapytałeś! A ja tego kurwa nie mam zamiaru robić BO TY TO MASZ ZROBIĆ! - Krzykną eds na mnie

- Co? to my nie jesteśmy razem - spytałem go się bo serio myślałem że to oczywiste

- Co kurwa?! Debilu najpierw jest jakaś zajebna regółka rąndka co kolwiek a nie! - Krzykną znowu na mnie

- O, to nie wiem eee poczekaj jeszcze - powiedziałem szybko i wyszłem

Per. Eddie

Co kurwa!? Poczekaj go chyba dupa boli zaraz sam to zrobię! - pomyślałem

~-~

~~Kamiełomoin~~

- No to jak butelka? - spytała się beverly

- Nikogo nie będę całował - powiedziałem nadal zły

- Czy ty siebie słyszysz? Każdy ma tutaj drugą połówkę! ale nie czekaj ty i richie chodzicie ze sobą tak? - spytała/powiedziała beverly

- Ekhem - powiedział? mike

- A tak przepraszam mike nie licząc ciebie - uśmiechneła się bev

- To jak? - spytała bev

Spojrzałem na richiego a on na mnie

- N-

- Tak jesteśmy - odpowiedział richie zatykając mi usta ręką

- AAA! - Pisneła bev

Co do kurwy?!

-------------------------

Witam, tak wiem spierdoliłam rozdział a więc sorry a teraz idę pisać rozdział 11 bo się usuną bruh

My bee~ | ReddieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz