Było już bardzo późno a Xiao nadal nie wracał do domu. Bardzo się o niego martwiłem. W końcu się nim opiekowałem! Zbliżała się 2 w nocy, a ten się gdzieś włóczył. Usłyszałem pukanie w drzwi. Oby to był on! Otworzyłem.
- Cześć - powiedział zaspany Childe - nie śpisz jeszcze?
- Xiao nie ma - powiedziałem zmartwiony. Ajax i ja od jakiegoś czasu ze sobą mieszkaliśmy. A dokładnie to on mieszkał u mnie. Twierdził, że nie będzie wydawał mory na wynajęcie czegoś w Liyue skoro ma mnie. A ja się zgodziłem. Teraz troche żałuje, bo praktycznie co noc wymyka siś do jakiejś dziewczyny. Nie chciał zdradzać jej imienia i powiedział tylko, że to nie moja sprawa z kim się umawia.- Ah, widziałem go... - powiedział zaspany. Jednak miał dziwny wyraz twarzy, jakby coś ukrywał.
- Childe - spojrzałem na niego z niepokojem.
- Już, już! Nic mu nie jest! - uspokajał mnie Rudzielec - tylko.. - tu odwrócił wzrok.
- Co takiego?
- On się.. no wiesz on i Aether..
Zamurowało mnie. Xiao i Aether?! Oczywiście nie miałem nic przeciwko, Traveler był wspaniałą osobą. Jednak nie sądziłem, że w końcu Xiao sobie kogoś znajdzie. I to jeszcze kogoś takiego jak blondyn? Ale w końcu przeciwieństwa się przyciągają..
- Co robili? - spytałem z powazną miną.
- Wiesz nie sądze, że byłby zadowolony gdybym ci powiedział. - Odwrócił się zmieszany Childe - Jak będzie chciał to sam ci powie.
- Gadaj - powiedziałem stanowczym głosem. Ten jednak mnie ignorował.
- Czyli robili coś na za co mógłbym być zły? - spytałem po raz kolejny. Nadal nic.
- Co, uprawiali seks? Na ulicy?- Nie! - oburzył się Tartaglia - Po prostu się całowali, ok?
W tej chwili nie rozumiałem czemu Tartaglia tak to ukrywał.
Przerwał nam dźwięk otwieranych drzwi. Usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi.. a raczej dwie osoby.
Wychyliłem się. To co zobaczyłem potwierdziło doniesienia Childe. Xiao i Aether stali i trzymali się za ręce.- Emm - Xiao popatrzył na nas zakłopotany. Chyba nie spodziewał się nas o tej porze gadających w kuchni.
- Dlaczego nie dałeś znać, że wrócisz późno? - spytałem go. Bardzo się martwiłem, a on dobrze wie, że takie rzeczy mówi mi się wcześniej.
- Nieważne - przerwał nam Childe - domyślam się, że chcesz teraz spędzić czas z Aetherem więc idźcie do pokoju.
- Dzięki - powiedział Xiao i ciągnąc blondyna za rękę, ruszył wzdłuż korytarza.
- Tylko może nie za róbcie tego za głośno, bo Zhongli chce się wyspać! - krzyknął za nimi Childe. Teraz nic tylko mu pogratulować. Ale czyżby Xiao serio chciał to zrobić z Aetherem? Normalnie by się odwrócił z zabojczym wzrokiem i czerwonymi uszami.
- Naprawdę? - spytałem z ironią - przecież nie będą tego robić jak my jesteśmy w domu. Tak wogóle dlaczego mu to powiedziałeś?
- Bo się o Ciebie troszcze<3
Mówiąc to ruszył w kierunku swojego pokoju i zamknął za sobą drzwi.
Rozmyślałem czy nie zaproponować Aetherowi herbaty, ale wolałem tam nie wchodzić. Nieszczęśxie moje takie, że miałem pokój zaraz obok Xiao.Otworzyłem drzwi. Jak zwykle wszystko było w idealnym porządku. Położyłem się na łóżku. Wsłuchałem się w dźwięk na dworze. Wielkie okno było otwarte, a blask księżyca wpadał do ciemnego pomieszczenia.
Po chwili tego pożałowałem. Usłyszałem zza ściany cichy jęk...
Starali się, prawda?
Zamknąłem oczy, próbując ignorować te dźwięki w pokoju obok. Po chwili zasnąłem.
CZYTASZ
Night - Xiaother And Zhongchi
DragosteMój nowy ff o genshinie<3 Xiao nie jest emosem! Jejj Ale dobra macie opis: Tak naprawde jest to zbiór 2 shipów z Genshina połączonych w jedno. Jak widzicie zaczynamy od Xiaother. !UWAGA! może zawierać sceny dla dorosłych (ale będą chvjowe bo to mó...