2☆

51 10 7
                                    

Było już bardzo późno a Xiao nadal nie wracał do domu. Bardzo się o niego martwiłem. W końcu się nim opiekowałem! Zbliżała się 2 w nocy, a ten się gdzieś włóczył. Usłyszałem pukanie w drzwi. Oby to był on! Otworzyłem.

- Cześć - powiedział zaspany Childe - nie śpisz jeszcze?
- Xiao nie ma - powiedziałem zmartwiony. Ajax i ja od jakiegoś czasu ze sobą mieszkaliśmy. A dokładnie to on mieszkał u mnie. Twierdził, że nie będzie wydawał mory na wynajęcie czegoś w Liyue skoro ma mnie. A ja się zgodziłem. Teraz troche żałuje, bo praktycznie co noc wymyka siś do jakiejś dziewczyny. Nie chciał zdradzać jej imienia i powiedział tylko, że to nie moja sprawa z kim się umawia.

- Ah, widziałem go... - powiedział zaspany. Jednak miał dziwny wyraz twarzy, jakby coś ukrywał.

- Childe - spojrzałem na niego z niepokojem.

- Już, już! Nic mu nie jest! - uspokajał mnie Rudzielec - tylko.. - tu odwrócił wzrok.

- Co takiego?

- On się.. no wiesz on i Aether..

Zamurowało mnie. Xiao i Aether?! Oczywiście nie miałem nic przeciwko, Traveler był wspaniałą osobą. Jednak nie sądziłem, że w końcu Xiao sobie kogoś znajdzie. I to jeszcze kogoś takiego jak blondyn? Ale w końcu przeciwieństwa się przyciągają..

- Co robili? - spytałem z powazną miną.

- Wiesz nie sądze, że byłby zadowolony gdybym ci powiedział. - Odwrócił się zmieszany Childe - Jak będzie chciał to sam ci powie.

- Gadaj - powiedziałem stanowczym głosem. Ten jednak mnie ignorował.
- Czyli robili coś na za co mógłbym być zły? - spytałem po raz kolejny. Nadal nic.
- Co, uprawiali seks? Na ulicy?

- Nie! - oburzył się Tartaglia - Po prostu się całowali, ok?

W tej chwili nie rozumiałem czemu Tartaglia tak to ukrywał.
Przerwał nam dźwięk otwieranych drzwi. Usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi.. a raczej dwie osoby.
Wychyliłem się. To co zobaczyłem potwierdziło doniesienia Childe. Xiao i Aether stali i trzymali się za ręce.

- Emm - Xiao popatrzył na nas zakłopotany. Chyba nie spodziewał się nas o tej porze gadających w kuchni.

- Dlaczego nie dałeś znać, że wrócisz późno? - spytałem go. Bardzo się martwiłem, a on dobrze wie, że takie rzeczy mówi mi się wcześniej.

- Nieważne - przerwał nam Childe - domyślam się, że chcesz teraz spędzić czas z Aetherem więc idźcie do pokoju.

- Dzięki - powiedział Xiao i ciągnąc blondyna za rękę, ruszył wzdłuż korytarza.

- Tylko może nie za róbcie tego za głośno, bo Zhongli chce się wyspać! - krzyknął za nimi Childe. Teraz nic tylko mu pogratulować. Ale czyżby Xiao serio chciał to zrobić z Aetherem? Normalnie by się odwrócił z zabojczym wzrokiem i czerwonymi uszami.

- Naprawdę? - spytałem z ironią - przecież nie będą tego robić jak my jesteśmy w domu. Tak wogóle dlaczego mu to powiedziałeś?

- Bo się o Ciebie troszcze<3

Mówiąc to ruszył w kierunku swojego pokoju i zamknął za sobą drzwi.
Rozmyślałem czy nie zaproponować Aetherowi herbaty, ale wolałem tam nie wchodzić. Nieszczęśxie moje takie, że miałem pokój zaraz obok Xiao.

Otworzyłem drzwi. Jak zwykle wszystko było w idealnym porządku. Położyłem się na łóżku. Wsłuchałem się w dźwięk na dworze. Wielkie okno było otwarte, a blask księżyca wpadał do ciemnego pomieszczenia.
Po chwili tego pożałowałem. Usłyszałem zza ściany cichy jęk...
Starali się, prawda?
Zamknąłem oczy, próbując ignorować te dźwięki w pokoju obok. Po chwili zasnąłem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 09, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Night - Xiaother And ZhongchiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz