Wycieczka

26 2 0
                                    

Gdy weszłam do klasy wszyscy już na mnie czekali, nie było jednak Victori, Monicy, Matta, Megan i tajemniczego chłopaka.Pewnie jeszcze śpią po wczorajszej imprezie i dlatego nie przyszli.Po chwili zaczęłam iść w stronę swojej ławki.

Gdy już miałam dosiąść się do Nicol nauczycielka krzyknęła
--Co robisz!!!

--Yyy siadam?--Powiedziałam.

Nauczycielka spojrzała na mnie wielkimi oczami i krzyknęła
--Co ty sobie wyobrażasz !!?Przychodzisz w połowie lekcji, w dodatku nie pukasz nawet nie przeprosiłaś i normalnie sobie siadasz??Czy ty sobie jaja ze mnie robisz!?
Wiesz co to jest kultura osobista?!!!

Zatkało mnie nie wiedziałam co powiedzieć. Stałam w milczeniu spoglądając na Nicol. Moja twarz wolała o pomoc.

Chwile potem nauczycielka znowu krzyknęła
--Ja nie będę tolerowała takich zachowań!!!Powiedz mi dziecko jak się nazywasz?

--Amelka-- powiedziałam cichym głosem

--Amelka do odpowiedzi!!!

--Chociaż zaczynam szkole z przytupem-- pomyślałam.

Nauczycielka podczas odpowiedzi zadawała mi pytania z kosmosu. Jestem w 100% pewna ze nie mieliśmy tego w naszych książkach.

Mimo ze nauczycielka zadawała mi bardzo trudne pytania udało mi się dostać 2+
Chwile po zakończeniu mojej odpowiedzi zadzwonił dzwonek.

--Uratowana-- pomyślałam.

Po lekcji chemii mieliśmy matematykę poszłam poszukać z Nicol naszej klasy, po jakiś 5 minutach w końcu ją znalazłam.

Reszta lekcji minęła szybko nie mogłam nawet stwierdzić kiedy. Aż przyszedł czas na godzinę wychowawczą.Na niej poznamy w końcu naszą wychowawczyni.

Byłam bardzo ciekawa jaka ona jest. Podobno uczy Polskiego i jest bardzo sympatyczna.Po dłuższej chwili zadzwonił dzwonek na
ostatnią lekcję.

Z Nicol usiadłyśmy w ostatniej ławce.
Nagle do klasy weszła nasza wychowawczyni.
Była ubrana w szarą marynarkę i zielone spodnie. Miała krótkie blond włosy, niebieskie oczy i lekko krzywy nos.
Po chwili przedstawiła się nam.

--Witajcie ja nazywam się Jasmine Evans i jestem wasza nową wychowawczynią w tym roku szkolnym. Najpierw omówmy zasady panujące w szkole.

Nauczycielka mówiła już tak z 20 min.

--Kiedy ona zamknie tą mordę--pomyślałam

Na moje nieszczęście jej gadanie trwało jeszcze 10 minut aż w końcu skończyła i przeszliśmy na tematy odnośnie wycieczki.

--Macie do wyboru pięć miejsc, podnieście rękę gdy wymienię miasto do którego chcecie pojechać.--Tłumaczyła nam ta zjebuska.-- Przeczytam wam najpierw miejsca, będziecie mieli czas do namysłu, po czym przejdziemy do głosowania-- Dalej gadała jak pojebana.-- Dobrze więc macie do wyboru Paryż, Nowy Jork, Tokio, Berlin i Rio de Janeiro.

Najbardziej chciałam pojechać do Nowego Jorku
Nawet zaczęłam śpiewać sobie w myślach piosenkę Taylor Swift (Welcome to New York)
Welcome to New York, it's been waitin' for you
Welcome to New York, welcome to New York
Aż nagle moje śpiewanie przerwała wychowawczyni.

--To co rozpoczynamy głosowanie.
Kto jest za Francją?- cztery osoby podniosły rękę

--Za USA-- osiem osób

--Za Japonią- były również cztery osoby

--Za Niemcami- Dwie osoby

Gdy już byłam pewna ze lecimy do Nowego Jorku
Pani krzyknęła
--Brazylia!-10 osób

The TroublesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz