Wieczorem po treningach Amber szła do pokoju, w windzie natknęła się na Lando.
-Hej jak wrażenie po treningu-zapytał ją młody Brytyjczyk-świetne emocje genialny tor, no magia-odpowiedziała
-przepraszam, że tak prosto z mostu, ale masz może ochotę pójść ze mną na kawę bądź kolację- zapytał nieśmiało Brytyjczyk
-bardzo chętnie, ale niestety dzisiaj już mam plany idę z Danielem i Maxem- odpowiedziała, ale nagle wpadło jej coś do głowy- może chcesz iść z nami-zapytała
-a nie będę przeszkadzać- zapytał
-oczywiście, że nie-powiedziała bez zastanowienia w tym momencie winda stanęła- pokój 405 za pół godziny- dopowiedziała i wyszła z uśmiechem na ustach. Kierowała się do pokoju, w którym powinien być już Australijczyk. Wchodząc do pokoju zobaczyła solidny armagedon
-Daniel, co to jest- zapytała próbując przejść nie deptając niczego
-no przebieram się i szukam jednej konkretnej rzeczy-odpowiedział przeszukując walizkę- a po za tym, co się czepiasz widziałaś kiedyś swoje mieszkanie
-dobra spadaj- nie miała argumentu faktycznie była bałaganiarą
-Za jakieś 20 minut będzie Max i idziemy na kolacje razem- powiedział i zaczął zbierać rzeczy
-Spotkałam Lando w windzie zapytał się czy nie chce iść z nim na kawę bądź kolacje i powiedziałam mu żeby poszedł z nami-odpowiedział podchodząc do walizki żeby wziąć świeże ubrania
-podoba ci się prawda- zapytał mężczyzna siadając na łóżku patrząc na przyjaciółkę
-co mi, nie-odpowiedziała mając w ręce czarną sukienkę podeszła do łóżka. Australijczyk nie oderwał od niech wzroku nawet na chwile-wiesz, co chyba tak-powiedział i rzuciła się na łózko
-Lando to fajny chłopak a ty zasługujesz na miłość-powiedział i położył się obok niej
-tylko wiesz, że jest to dla mnie dziwne uczucie, którego doświadczyłam bardzo mało-powiedziała mając łzy w oczach i przytuliła się do Daniela-jest to dla mnie dziwne
-wiem młoda-odpowiedział również ją przytulając-, ale pamiętaj masz mnie zawsze będę, kiedy tylko będziesz potrzebować-powiedział i pocałował ją w czoło
-dziękuje jesteś dla mnie ogromnym wsparciem-odpowiedziała i wstała żeby iść do łazienki. Zmyła tam stary makijaż, umyła twarz, ułożyła włosy i założyła sukienkę klasyczną czarną krótką.
-jest ok-zapytała wychodząc z łazienki
-jest pięknie jak zawsze-odpowiedział Danny i się uśmiechnął, wyminął ją i wszedł do łazienki. Dziewczyna zrobiła jeszcze makijaż nałożyła bazę, podkład, korektor, puder, konturowanie oko podkreśliła jedynie czarną kreską a usta czerwoną pomadką. Słysząc ciche pukanie poszła otworzyć drzwi, za nim stał Max. Zaprosiła holendra do środka w tym czasie daniel już wyszedł z łazienki.
-dobrze wygadasz, ale chodź musze ci poprawić-powiedziała do niego i podeszła bliżej. Mężczyzna jest dość wysoki i musiała stanąć delikatnie na palcach żeby poprawić kołnierzyk od koszuli
-dziękuję młoda-powiedział, gdy zakończyła czynność- cześć stary jak tam – zapytał zbijając piątkę z kierowcą red bulla
-w porządku jestem bardzo głodny idziemy-zapytał podnosząc się z fotela, na którym usiadł chwilę wcześniej
-poczekaj czekamy na Lando- odpowiedział i uśmiechnął się do podekscytowanej dziewczyn, która kryła to. Nie pokazywała nigdy emocji zawsze kryła je w sobie, ale przed nim otworzyła się na tyle, że on już wie, co jej w duszy gra.
CZYTASZ
A Million Dreams ||Lando Norris||
FanfictionMłoda dziennikarka Amber Biegun to Brytyjka z Polskimi korzeniami poznaje młodego kierowce formuły 1 jak potoczy się ich relacja?