A Million Dreams ||Lando Norris||

Rozdział 3.3

Amber po rozmowie z Maxem poszła do swojej strefy tam wymieniła uwagi z innymi dziennikarzami i nim się obejrzała ruszyła do Hassa.

-dzień dobry chłopaki-powiedziała podchodząc do nich- drugi wyścig w sezonie już z karą, Romain jak nastroje po tym zdarzeniu- zapytała zaczynając od Francuza

-trochę szkoda bo miałem dobrą pozycje a nie widziałem że kogoś blokuje ale wiadomo zasady to zasady i musimy ich przestrzegać- odpowiedział. porozmawaili jeszcze chwile o punktach które już mają na koncie ale haas aspiruje o więcej. po rozmowie ruszyła z powrotem do strefy bo zaraz miała być parada kierowców a jakiś czas po niej start.

gdy wybiła pełna godzina wszyscy ruszyli na okrążenie formujące. rozgrzewali opony i przygotowywali się do startu dla Amber był to emocjonujący moment mimo iż przed ściganiem dowiedziała się że nastąpiła pomyłka i nie ma żadnego wywiadu do przeprowadzenia po wyścigu zepsuło jej to dzień i chciała jechać do hotelu ale wiedziała że nie może opuścić Ricciardo. wyścig trwał na starcie Monakijczyk nie utrzymał pozycji z kwalifikacji i Sebastian go wyprzedził i to on był liderem w stawce pozycje ta utracił na rzecz kolegi z zespołu na 6 okrążeniu. Charles prowadzi stracił pozycję na 14 okrążeniu na rzecz ponownie Vettela ale na 15 znów odzyskał prowadzenie nie wiadomo jakby się potoczyła sytuacja dalej bo na 16 okrążeniu Haas Francuskiego kierowcy został uszkodzony a na tor wyjechał SC. Po neutralizacji wznowiony został wyścig trwał on tak bez żadnych przeciwieństw aż do 53 okrążenia gdzie trzej kierowcy zakończyli rywalizację. Carlos zjechał do boksu i już nie wrócił do rywalizacji. Za to Nico i Daniel w tym samym momencie mieli spadek mocy i musieli się zatrzymać na poboczu. Amber z miejsca ruszyła do garaży wiedziała że najważniejsze jest teraz wspierać daniela który pewnie jest bardzo załamany ponieważ dopiero co wystartował nowy sezon były dwa wyścigi a on ich nie ukończył. pod garażem Renault czekała na Daniela który pojawił się po kilku minutach

-Hej Daniel trzymasz się- powiedziała podchodząc do niego

-Jest ok-odpowiedział z kwaśną miną-a ty nie musisz siedzieć i gadać masz wywiady później-odpowiedział

-nastąpiła pomyłka i moje wywiady ma kto inny wiec mam tak jakby wolne-odpowiedziała

-czyli oboje dzisiaj mieliśmy rozczarowania w pracy-stwierdził-wracamy do hotelu-zapytał

-a nie musisz tu zostać w końcu wywiady te sprawy-powiedziała

-no powinienem a co ja mam im powiedzieć że silnik znowu dał dupy- odpowiedział i poszedł do garażu po rzeczy

-nawet nie sciagniesz kombinezonu-powiedziała widząc go wychodzącego z garażu z wszystkim

-nie chce mi się chodź idziemy bo ktoś nas jeszcze zatrzyma- jak powiedział tak zrobili poszli na parking po samochód i nim udali się do hotelu. dziwczyna napisala jeszcze wiadomośc do Michaela, że wróciła do hotelu zrobiła to iż przyjechała z mężczyzną i wiedziała że czekał by na nią żeby razem wrócili do hotelu. w pokoju hotelowym Daniel rzucił się na łóżko

-myślisz że uda mi się coś w tym sezonie wygrać-zapytał patrząc w sufit

-myślę że nie jest to niemożliwe ale będzie cieżkie bo narazie nic ciekawego team ni pokazał chyba że same problemy-powiedziała kładąc się obok niego

-może źle postąpiłem, może powinienem tam zostać-mówił załamany

-Daniel co ty gadasz-szybko się podniosła i mówiła z podniesionym głosem na chłopaka-każda decyzja w końcu się dobrze odbije a sądzę że gdybyś został w red bullu i był tam numerem 2 było by ci gorzej nie lubisz być w czyimś cieniu. Daniel każdy zna twoje możliwości chłopie wiem jak świetnie prowadzisz bolid i uwierz wszystko ma jakiś sens tylko uwierz w siebie-powiedziała patrząc na niego a on podniósł się i również spojrzał na nią

-masz racje przecież nie stracił swoich umiejętności jestem nadal tym samym Danielem co w zeszłym sezonie-powiedział patrząc jej w oczy-dziękuję że jesteś-powiedział i ją przytulił

-ja też dziękuję że jesteś-powiedział z łzami w oczach

-młoda płaczesz-powiedział odsuwając ją lekko od siebie

-tak ale to chyba takie dobre łzy-odpowiedziała i znowu się przytuliła mocno- pierwszy raz czuje że jestem dla kogoś tak ważna. Dla rodziców nigdy nie byłam za to babcie kochałam bardzo ale to może tylko z wdzięczności że się mną zajęła bo wcale taka dobra nie była-dopowiedziała otwierając się przed chłopakiem mocno

-wiem jak ciężko ci jest otworzyć i dziękuję że mi to mówisz kocham cię młoda-powiedział do niej

-ja ciebie też stary-odpowiedziała i tak zakończyła się przygoda z GP Bahrajnu. Pozostało jej tylko spakować się pojechać na lotnisko i wrócić do Londynu.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

mam ostatnio motywację do działania i postaram się pisać więcej i częściej a poza tym mam nowy sprzęt do działania więc jest o wiele lepiej .

I chciałam się też dowiedzieć co tam u was jak się czujecie ostatnio?

Wasza, Martyna