" 𝗪𝗶𝘀́𝗻𝗶𝗼𝘄𝗮 𝗱𝗼𝗹𝗶𝗻𝗮 " - Rozdział drugi
Drzwi zamknęły się na klucz, Jimin przyległ do nich będąc całowanym przez Jeongguka, mężczyzna trzymał go ostrożnie w talii i uroczo całował go. Ciche sapnięcia opuszczały ich usta co chwilę. Gguk uniósł ciało kochanka który objął go nogami w pasie i rękami wokół szyi, przenieśli się na łóżko na którym Jeon ułożył wróżkę.
Ręce Namid spoczęły na policzkach ukochanego, poruszał powoli swoimi ustami starając się nadążyć nad Ggukiem, który zaś wisiał nad stworzeniem, swoimi rękami błądził pod bluzką chłopaka doszukując się każdego szczegółu. W powietrzu unosił się słodki zapach, gęsta atmosfera wypełniona miłością i intymnością.
- Oh, G-guk.. - Wysapał Namid, swoje ręce przerzucając na plecy ukochanego, powoli z delikatną pomocą, zdjął podkoszulek który znajdował się na ciele Jeona. Mężczyzna zaś samemu ściągnął koszulkę z ciała ukochanego a potem spodnie które miał on na sobie. Jimin jęknął zadowolony czując jak klatka piersiowa człowieka wręcz parzy.
- Kocham cię, tak bardzo cię kocham, miłości. - Wyszeptał między pocałunkami Jeongguk.
Właśnie tej pięknej nocy, ich miłość została obdarowana pieczęcią która sprawiła że ich duszę pozostały wspólnie na zawsze. Pomimo braku wzajemnego kontaktu i wielkiej odległości która ich dzieliła, zawsze byli ze sobą, choćby działo się najgorsze.
(...)
Ciepłe promienie słoneczne opadały na uroczą twarzyczkę chłopaka, w trawie siedział bawiąc się z rudym przyjacielem, lis z imieniem Zodiac zachowywał się niczym pies, Namid rzucał mu patyk a ten biegł za nim i przynosił go ponownie. Obserwował ich Seokjin który zbierał jabłka z niewielką pomocą swojej córki, on unosił ją do góry by ta mogła sięgnąć po owoc i zebrać go. Ptaki wesoło śpiewały tworząc przyjemną dla ucha pieśń, inne zwierzęta, takie jak sarny pałętały się po polanie jedząc trawę.Motyle latały co chwilę siadając na ciele wróżki, tak piękne i kolorowe zachwycały oko chłopaka.
- Minnie! Mam jabłko dla ciebie! - Pisnęła szczęśliwa Narimee pędząc do swojego przyjaciela, Namid przyjął ją z otwartymi ramionami mocno tuląc do siebie. Dziewczynka podała mu czerwony owoc.
- Dziękuję, Nari. - Powiedział Jimin przyjmując podarunek, ucałował czoło dziewczynki i puścił ją, by ta, mogła wrócić do swojego rodzica.
Po chwili z drewnianej chaty wyszli bracia, Jeongguk spoczął u boku Jimina a Namjoon ruszył do swojej rodzinki. Gguk pocałował wróżkę i klapnął obok niego, objął go w talii delektując się chwilą która mogła trwać dla niego przez wieki. Jimin przytulony przez ukochanego zaprzestał zabawy z małym przyjacielem, odłożył patyk na bok i ujął na swoje kolana Zodiac'a. Wiatr zaczął mocniej dmuchać sprawiając że korony drzew zafalowały, Jimin uchylił dotychczas zamknięte powieki wpatrując się w niego, zmarszczył swoje brwi oraz przymrużył oczy widząc coś lecącego w oddali, były to trzy osoby, miały one skrzydła i Namid domyślił się że były to wróżki.
Gdy dotarły na ziemię, stając na niej. Wróżek poderwał się z ziemi widząc jedna z najważniejszych osób z krainy wróżek, Jung Hoseok w świecie wróżek znany bardziej jako Fornax, obok niego stał jeden ze strażników zamku, ostatnią osobą była królowa, w zupełności piękna z ogromnym uśmiechem na twarzy i falującą suknią, kobieta była piękna zjawiskowa, a Jimin mógł pierwszy raz widzieć ją z tak bliska.
Że śmiechem wpadł w ramiona najbliższego, Jung zamknął go w mocnym uścisku upuszczając parę łez na bluzkę przyjaciela. Namid zapłakał z utęsknieniem mocno trzymając szatę przyjaciela. Fornax był jego przyjacielem ale traktował go jak brata, znali się od najmniejszych lat aż do tej pory, Hoseok zawsze ratował Jimina z kłopotów w które kiedyś Park bardzo często się mieszał. Odsunął się od drugiego wróżka całując jego oba policzki. Uśmiechnął się przez łzy, trochę zmieszany ukłonił się przed władczyni która jedynie pokręciła głowa, królowa objęła delikatnie młodego wróżka zaskakując go tym, chłopak zamknął powieki by więcej łez nie wyleciał z jego oczu.
Był tak, szczęśliwy.
- Dobrze ciebie widzieć, Namidzie. - Odparła kobieta głaszcząc go po plecach i przyglądając się jemu skrzydłom które teraz wyglądały bezbłędnie. - Chyba czas wracać do domu, nie sądzisz? - Zapytała cicho odsuwając od siebie zapłakanego chłopca, wróżek kiwnął głową odwracając ją w stronę Jeongguka. Kobieta puściła jego dłonie delikatnie pchając ku Jeonowi.
Wróżek podszedł do swojego ukochanego wtulając się w jego klatkę piersiową, Jeongguk objął go mocno zaczynając płakać, łkał w ramię ukochanego nie chcąc go puścić. Wiedział że kiedyś najpewniej wróci do swojego domu ale nie myślał że stanie się to tak szybko. Nie chciał go puścić, był zakochany.
- Nie opuszczaj mnie, miłości. - Szepnął Gguk, sprawiając że Jimin westchnął ze smutku.
- K-kocham cię.. Nie zapomnij o mnie, zawsze będę obok ciebie, wystarczy że spojrzysz w gwiazdy i znajdziesz tą która będzie świeciła najmocniej, wyobraź sobie że to ja. - Prosił wróżek, spojrzał w twarz swojego ukochanego całując pierw jego obydwa policzki a potem usta, pocałunek był powolny ale pełen miłości. Gguk zapłakał w usta kochanka zaciskając palce na biodrach stworzenia. - Uratowałeś mnie, dziękuję Ci za to, Jeongguk. Kocham cię. - Pożegnał się Jimin, oderwał się od płaczącego Jeona i przytulił Seokjina który również płakał.
- Nie płacz Jinnie, taka osoba jak ty nie powinna tego robić. - Szepnął Jimin, uśmiechnął się w stronę przyjaciela i tym razem uściskał Namjoona, mężczyzna uśmiechał się smutno. - Proszę, opiekuj się Ggukiem.. - Poprosił cicho Namid. Jako ostatnia osobę przytulił Narimee która nie rozumiała zbyt wiele ale widząc swojego załamanego wujka również była smutna. - Cześć Nari, pamiętasz co ci mówiłem?
- Jesteś gwiazdką która świeci najmocniej. - Odpowiedziała dziewczynka przytulona do ciała chłopaka.
- Nie zapominaj o mnie, kochanie. Zawsze jestem obok ciebie.. - Odparł wróżek, potarł policzki dziewvzymi oddając ją w ręce Seokjina. Pomachał do nich ostatni raz z uśmiechem, odszedł w stronę innych wróżek. Widok tak zrozpaczonego Jeongguka był okropny, i sprawiało że Jimin czuł się źle, bo musiał go opuścić..
Pierścionek z kamieniem który miał na palcu, zniknął by pojawić się na palcu Jeongguka, mężczyzna potarł biżuterię wiedząc że tego pierścionka nie mógł nawet on ściągnąć. Uśmiechnął się przez łzy zdając sobie sprawę że pierścień ten musiał być bardzo ważny w życiu wróżka.
Upadł na kolana głośno płacząc gdy jego ukochany odleciał wysoko nad ziemię będąc coraz dalej od niego. Namjoon kucnął obok niego przytulając go mocno do siebie.
- Przykro mi, Jeonggukie.. - Mruknął Joon pocierając jego plecy.
𝗪𝗶𝘀́𝗻𝗶𝗼𝘄𝗮 𝗱𝗼𝗹𝗶𝗻𝗮 | 𝗷𝗶𝗸𝗼𝗼𝗸
2023 ©ᵏʸᵘᵏⁱ
(987)
CZYTASZ
wiśniowa dolina ; jikook ✔︎
FantasyStworzenie otwarło swoje oczy, błyszczące i w kolorze czystego morganit'u, przestraszone spojrzenie zeskanowało niebo, nie było takie jak w jego krainie, nie tak różowe i fioletowe, lecz niebieskie z wielką ilością białych plam który pozwoliły mu są...