3 stycznia 2018
San miał już dość. Ból, z jakim się mierzył był nie do zniesienia, a miało się to jedynie nasilić. Nie był w stanie już tego znosić. Gdy wczoraj wrócił do domu z Wooyoungiem, niemal od razu poszedł do łazienki. Nie chciał rezygnować z przyjaźni z nim, ale wiedział też, że umrze z tego powodu. Nie miał wyjścia, nie chciał pozbywać się swoich uczuć, nawet jeśli sprawiały mu okropny ból. Nie bez powodu przecież zakochał się w swoim najlepszym przyjacielu.
Płatki kwiatów były coraz większe, co wskazywały na to, że uczucie, którym San darzył Wooyounga rosło z dnia na dzień, mimo że próbował się od niego oddalić. To przynosiło jednak ze sobą tęsknotę.
- Wyglądasz trochę lepiej. Wyspałeś się? - usłyszał pytanie Wooyounga, gdy rano siedzieli razem w szkole.
- Ta. - odpowiedział krótko, nie mając ochoty wchodzić z chłopakiem w dłuższą konwersację.
- Jak z Yunho? - San miał trochę dość jego dociekliwości. - Przepraszam, że ciągle pytam, ale po prostu się martwię.
- O co?
- Że będziesz czegoś żałował.
Już żałował. Nie mógł się po prostu do tego przyznać. To całe "zauroczenie" przysparzało mu jedynie więcej problemów i zmartwień. Nie wiedział jak ma wyjść z tej sytuacji. Ciężko mu było powiedzieć prawdę, ale też trudnym było zmusić się, by być z kimś kogo nie kocha się w ten sposób.
- Nie rozmawiajmy więcej o mnie i o Yunho, dobrze? - poprosił, nie chcąc jakkolwiek urazić chłopaka.
- Dlaczego? Coś poszło nie tak?
- Po prostu nie chcę o tym rozmawiać. Proszę, uszanuj to.
- Oczywiście, że to uszanuję. W końcu ty znosisz non stop moje głupie i męczące gadanie.
- Nie jest męczące...
- Widzę po twojej minie. - zaśmiał się Jung oboje spojrzeli na wejście do sali, gdzie pojawili się ich przyjaciele. Przywitali się wszyscy i zaraz potem zajęli miejsca, przygotowując się do lekcji.
Na stołówce San miał okazję porozmawiać z Yunho sam na sam, co wykorzystał starszy, mając już dość milczenia. San dał mu wystarczająco dużo czasu i powinien dać mu już odpowiedź.
- Co do naszego tematu. - zaczął upewniając się, że tym razem nikt im nie przeszkodzi i nie będzie ich męczył. Oczywiście oboje mieli na myśli Wooyounga. - Wybacz, że tak długo pozostawiam cię bez odpowiedzi.
- Nie szkodzi. Rozumiem to. - rozumiał, ale prawda była taka, że sam chciał, żeby chłopak go odrzucił.
- Nie da się zakochać ot tak. - westchnął, licząc, że San zrozumie o co mu chodzi. - Dobrze wiesz, że są małe szanse, by to wyszło.
CZYTASZ
Poison • Woosan ✓
FanficSan zatruł się miłością do Wooyounga. Uwagi: hanahaki, angst, samobójstwo. Start: 19.11.2022 Koniec: 3.07.2023 #1 hanahaki