𝒮𝓊𝓅𝒶 𝓈𝓉𝓇𝒾𝓀𝒶𝓈 [Skarra x Shaker] 𝔼𝕟𝕖𝕞𝕚𝕖𝕤 𝕥𝕠 𝕝𝕠𝕧𝕖𝕣𝕤

IV

                                                                                        [ Wypadek]

𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣 𝕓𝕚𝕖𝕘𝕟𝕚𝕖 𝕡𝕠 𝕓𝕠𝕚𝕤𝕜𝕦, 𝕜𝕠𝕡𝕚ą𝕔 𝕡𝕚ł𝕜ę

Shaker:

No i essa bambiki, znowu wygramy!

El Matador:

ℝ𝕦𝕞𝕚𝕖𝕟𝕚 𝕤𝕚ę, 𝕨𝕚𝕕𝕫ą𝕔 𝕤𝕫𝕔𝕫ęś𝕝𝕚𝕨𝕖𝕘𝕠 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒

Podaj! Podaj! Jestem wolny!

Shaker:

𝕋𝕣𝕒𝕔𝕚 𝕣ó𝕨𝕟𝕠𝕨𝕒𝕘ę, 𝕨𝕪𝕨𝕒𝕝𝕒𝕛ą𝕔 𝕤𝕚ę 𝕚 ł𝕒𝕞𝕚ą𝕔 𝕡𝕣𝕫𝕪 𝕥𝕪𝕞 𝕟𝕠𝕘ę

Kurwa!

Trener:

Ale frajer

El Matador:

O nie!

Ś𝕔𝕚ą𝕘𝕒 𝕜𝕠𝕤𝕫𝕦𝕝𝕜ę 𝕚 𝕓𝕚𝕖𝕘𝕟𝕚𝕖 𝕡𝕠 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒, 𝕠𝕜𝕒𝕫𝕦𝕛ą𝕔 𝕤𝕨𝕠𝕛ą 𝕒𝕟𝕚𝕖𝕝𝕤𝕜ą 𝕜𝕝𝕒𝕥ę

North Shaw:

𝕎𝕡𝕒𝕥𝕣𝕦𝕛𝕖 𝕤𝕚ę 𝕨 𝔼𝕝 𝕄𝕒𝕥𝕒𝕕𝕠𝕣𝕒 𝕡𝕠𝕕𝕖𝕛𝕣𝕫𝕝𝕚𝕨𝕪𝕞 𝕨𝕫𝕣𝕠𝕜𝕚𝕖𝕞

(Myśli) Pamiętam, gdy Luźny Joe mówił mi, że podejrzewa El Matadora o romans z Shakerem...Czy to prawda? A co jeśli to on zabił skrętnego Tygrysa?

El Matador:

ℤ𝕒𝕦𝕨𝕒ż𝕒 ℕ𝕠𝕣𝕥𝕙 𝕊𝕙𝕒𝕨𝕒 𝕚 𝕕𝕖𝕟𝕖𝕣𝕨𝕦𝕛ą𝕔𝕠 𝕦ś𝕞𝕚𝕖𝕔𝕙𝕒 𝕤𝕚ę 𝕕𝕠 𝕟𝕚𝕖𝕘𝕠

North Shaw:

ℤ𝕒𝕔𝕚𝕤𝕜𝕒 𝕨𝕒𝕣𝕘ę 𝕫ę𝕓𝕒𝕞𝕚

(Myśli) Jebany...

13:01

𝔼𝕝 𝕄𝕒𝕥𝕒𝕕𝕠𝕣 𝕡𝕣𝕠𝕨𝕒𝕕𝕫𝕚 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒 𝕕𝕠 𝕡𝕚𝕖𝕝ę𝕘𝕟𝕚𝕒𝕣𝕜𝕚

El Matador: Nie ma nikogo...Opatrzę cię sam.

Shaker: Ok

El Matador:

𝔹𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕓𝕒𝕟𝕕𝕒𝕫, 𝕜𝕦𝕔𝕒 𝕚 𝕫𝕒𝕨𝕚ą𝕫𝕦𝕛𝕖 𝕟𝕠𝕘𝕖 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒

ℤ𝕒𝕘𝕒𝕡𝕚𝕒 𝕤𝕚ę 𝕟𝕒 𝕛𝕖𝕘𝕠 𝕛𝕒𝕛𝕒

Shaker:

Kurwa stary! Wtf

El Matador:

 Ups..Sorry..

Shaker:

Ok

22:07

𝕁𝕒𝕜𝕚ś 𝕘𝕠ś𝕔𝕚𝕦 𝕨 𝕜𝕒𝕡𝕥𝕦𝕣𝕫𝕖 𝕨𝕔𝕙𝕠𝕕𝕫𝕚 𝕕𝕠 𝕡𝕠𝕕𝕖𝕛𝕣𝕫𝕒𝕟𝕖𝕘𝕠 𝕤𝕜𝕝𝕖𝕡𝕦

Nieznany:

 Masz towar???

Sprzedawca:

Tak mam. Ale za to, że się spóźniłeś dopłać trzy dychy.

Nieznany: 

Nie.

Sprzedawca:

Tak.

Nieznany:

𝔻𝕦𝕤𝕚 𝕤𝕡𝕣𝕫𝕖𝕕𝕒𝕨𝕔ę, 𝕟𝕒𝕤𝕥ę𝕡𝕟𝕚𝕖 𝕓𝕚𝕖𝕣𝕫𝕖 𝕥𝕠𝕨𝕒𝕣 𝕚 𝕦𝕔𝕚𝕖𝕜𝕒

Nieznany:

 XDD

23:57

(W domu nieznanego)

Nieznany:

ℕ𝕦𝕔𝕚 𝕡𝕚𝕠𝕤𝕖𝕟𝕜ę

10:50

(W domu Shaker'a)

Shaker:

Czemu on gapił mi się na jaja? Może mam małe??? Pewnie teraz beke ma z Gipkim Rastą, bo jak widzałem jego, to on miał takiego potwora...

ℙł𝕒𝕔𝕫𝕖

Nie idę dziś na trening...

𝕂𝕥𝕠ś 𝕕𝕫𝕨𝕠𝕟𝕚 𝕕𝕠 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒

𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣 𝕠𝕕𝕓𝕚𝕖𝕣𝕒

North Shaw: Masz romans z El Matadorem?

Shaker: nie wtf

North Shaw: ok pa

Shaker: ok

Shaker:

(Myśli) Co to w ogóle za pytanie?????? Ja i El Matador tylko się przyjaźnimy.

𝕂𝕥𝕠ś 𝕕𝕫𝕠𝕨𝕟𝕚 𝕕𝕠 𝕕𝕣𝕫𝕨𝕚 𝕊𝕙𝕒𝕜𝕖𝕣'𝕒

Shaker:

Co znowu

𝕆𝕥𝕨𝕚𝕖𝕣𝕒 𝕕𝕣𝕫𝕨𝕚, 𝕒 𝕥𝕒𝕞 𝕊𝕜𝕒𝕣𝕣𝕒 𝕫 𝕛𝕖𝕘𝕠 𝕫𝕚𝕠𝕞𝕖𝕔𝕫𝕜𝕒𝕞𝕚 𝕫 ℕ𝕚𝕖𝕡𝕠𝕜𝕠𝕟𝕒𝕟𝕪𝕔𝕙 𝕌𝕟𝕚𝕥𝕖𝕕 𝕓𝕖𝕫 𝕜𝕠𝕤𝕫𝕦𝕝𝕖𝕜, 𝕫 𝕘𝕠łą 𝕜𝕝𝕒𝕥ą 

Skarra:

Haha! Zapłacisz za to, że mnie pobiłeś!