,, Alex''

398 15 4
                                    

- Witaj Lily

Alex. Kurwa.

- Też mi cię miło widzieć. -Powiedział stanowczym głosem.

- Co tu robisz? - Zapytałam spokojnie.

- O to samo mogę zapytać ciebie - Zaśmiał się, a ja stałam i stałam nie wiedząc co się dzieje

- To nie logiczne? Przyszłam na wyścigi. - Powiedziałam chcąc brzmieć stanowczo.

- To masz też odpowiedź na moje pytanie, w ogóle od kiedy takie rzeczy cię interesują. - Powiedział śmiejąc się - Z tego co pamiętam zawsze byłaś przeciwna takim rzeczom - Powiedział.

- Nie powinno cię to interesować.  - Powiedziałam i chciałam pójść sobie ale ktoś mnie zatrzymał.

- Noi co z tego że się rozstaliśmy? Już nie mogę się dowiedzieć co u mojej byłej dziewczyny. - Powiedział śmiejąc się, a ja stałam nieruchomo. - Już nie pamiętasz jak nam było dobrze? - Powiedział i podszedł do mnie bliżej.

Zamarłam.

Nagle usłyszałam jakiś krzyk z daleka.

- Hej zostaw ją ! - Krzyknął jakiś głos z daleka.

No oczywiście że musiał tu być, przecież to jego wyścig.

- A kim ty niby jesteś żeby mi rozkazywać. - Oburzył się Alex.

Chase spojrzał na mnie a porem na niego i po chwili powiedział stanowczo.

- Jej chłopakiem. - Powiedział a ja miałam chęć mu się zaśmiać w twarz. Znamy się ledwie dwa dni a ten już mnie swoją dziewczyną nazywa ciekawie.

- Co? - Odpowiedział drugi chłopak a ja nie wiedziałam co się tu właśnie odpierdala.

- Słyszałeś co powiedziałem czy powtórzyć? - Zaśmiał się brunet a ja przez chwile stałam bez ruchu, ale po chwili popatrzyłam się szokowana na bruneta a on tylko patrzył na Alexa.

- Co tu robisz i czemu obmacujesz moją dziewczynę? - Zapytał ponownie Chase a ja miałam ochotę zagadnąć się pod ziemie.

- Spierdalajcie oboje. - Powiedział ostro przez zaciśniętą szczękę i odszedł od nas. A ja powróciłam wzorkiem na ciemne tęczówki bruneta, bo nie wiedziałam co on odpierdala.

- Co ty wyprawiasz?! - Wykrzyczałam na bruneta. A on tylko na mnie spojrzał i się nie odezwał. - Nie jestem żadną twoją dziewczyną! Znamy się zaledwie dwa dni ! - Krzyknęłam a on tylko prychnął.

- Miałem pozwolić temu typowi na obmacywaniu ciebie? Może i znamy się dwa dni ale umiem wyczuć kiedy ktoś się czuje nie komfortowo. - Odpowiedział a ja znowu nie wiedziałam co odpowiedzieć.

- Tak! Mogłeś mnie tam zostawić! - Krzyknęłam nie zwracając uwagi na ludzi wokół nas a on tylko pokręcił głową.

- Mam zaraz wyścig, musze iść - Odpowiedział i poszedł zanim zdążyłam coś odpowiedzieć.

Gdy brunet odszedł podeszłam bliżej bramek, przepychając się przez ludzi. Zobaczyłam jak wszyscy zawodnicy byli na swoich miejscach z motocyklami. Przed nimi stała blondynka, miała dwa grube warkoczę i czapkę na głowie, krótkie obcisłe spodenki i bluzkę na ramiączkach która podkreślała jej cycki. W ręce trzymała flagę. Gdy pomachała flagą wszyscy zawodnicy ruszyli w stronę mety droga była dość długa miała wiele zakrętów lub przeszkód. Słyszałam tylko krzyki ludzi kibicującym swoim faworytom. Jednak ja szukałam wzrokiem jego i znalazłam był pierwszy, gdy nagle jakiś inny chłopak zaczął go wyprzedzać, jednak nie pozwolił na to. Podjechał do niego bliżej dzieliły ich tylko małe centymetry, brunet podjechał tak blisko że nawet z daleka było widać małe iskierki przy motorach. Gdy Chase był blisko mety jakiś pajac próbował bo wyprzedzić lecz mu się nie udało. Po chwili zobaczyłam jak Chase przejeżdża na linie mety i wygrywa.

Chase wygrał.

Usłyszałam jakieś piski jakiś plastików są sobą. Jednak miałam dość tego i chciałam mu po gratulować i iść do domu. Gdy po paru minutach udało mi się go znaleźć. Patrzyliśmy sobie w oczy, jego oczy wyglądały jak czarno- szare morzę. Po chwili odezwałam się, nie przerywając naszego kontaktu wzrokowego w tęczówki.

- Gratulacje - Szepnęłam, tylko tak aby mnie usłyszał.

*******

Hejka kochani! 

trochę mnie nie było ale nadrabiam wam to rozdziałem. Pracuje teraz nad druga książką wiec rozdziały mogą być nieregularne ale postaram się jednak by były co tydzień !

Do zobaczonka :*

Broken  Hearts [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz