♥THREE ♥

94 4 0
                                    

Obudziłam się na kanapie w salonie. Wczoraj do późna oglądałam Hobbita i tak jakoś wyszło. Spojrzałam na zegarek. Dziesiąta pięćdziesiąt cztery. Co jak co, ale ja to sobie lubie pospać. Wyślizgnęłam się spod koca, którym prawdopodobnie przykrył mnie Luke i udałam się do swojego pokoju. Jak zwykle nawet nie zastanawiałam się jakie wyciągam ciuchy ; po prostu wzięłam pierwszy lepszy T- shirt i krótkie spodenki i udałam się do łazienki. Po długim i orzeźwiającym prysznicu, ubrałam sie, uczesałam i jak zwykle zaczęłam przeglądać się w lustrze.
Mam długie czekoladowe włosy prawie do pasa, ciemne oczy i pełne usta. Trochę garbaty nos i kilka kolczyków w prawym uchu. Jestem szczupła i mam długie nogi - tak przynajmniej twierdzą moi przyjaciele , i ogólnie jestem ładna, co tu kryć. Urode odziedziczyłam po mamie , modelce, ale... Nie zagłebiajemy się w ten temat. Ubrałam dzisiaj czarne, obcisłe spodenki i T- shirt z Johny'm Deppem ( najzajebistrzym aktorem świata, moim skromnym zdaniem ) , który tak nawiasem mówiąc należy do mojego brata. I tak już w nim nie chodził, a ja mam na punkcie Johny'ego fioła pozatym jest w moim stylu - sprana i sięgająca połowy ud, prawie całkowicie zasłaniająca spodenki. Włosy jak zwykle rozpuściłam. Założyłam jeszcze tylko moje trampki i po sowitym posiłku wyszłam z domu po drodze zakluczając drzwi.
Umówiłam się z Gabriell na mieście. Dawno się nie widziałyśmy, bo ona ma '' dużo spraw na głowie '' ( czyt. Chłopaka ) i nie chciałam jej nigdzie wyciągać na siłę. Do naszej kawiarenki Skate&Drink dotarłam w piętnaście miniut. Moja przyjaciółka już siedziała przy naszym stoliku i grzebała w telefonie. Podeszłam do niej z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Gabby!
Podniosła wzrok i wyszczerzyła się do mnie, po czym wstała i już po chwili przytulałyśmy się mocno.
- Clary!- pisnęła. - Tak dawno cie nie widziałam...- usiadłyśmy na przeciw siebie. - No słońce opowiadaj co u ciebie.
- U mnie w sumie nic ciekawego...- mruknęłam wymijająco. Narazie nie chciałam wspominać Gabriell o incydencie na boisku. Nie to , że jej nie ufałam! Co to, to nie. Po prostu... Zachowam puki co tę informacje dla siebie. Później zobaczy się co dalej.
- A u mnie... - i moja przyjaciółka zaczeła swój monolog na temat '' miłości swojego życia ''. Gabriell ma to do siebie, że co miesiąc zmienia facetów na lepszy model , za każdym razem twierdząc, że '' to ten jedyny ''. Tym razem jednak było inaczej. Derek jest mega słodki, co chwile zabiera mnie na romantyczne kolacje, bla bla bla...  Eh.. Czasami wydaje mi się, że wszyscy naokoło mnie są zakochani. Tylko ja wiecznie nie. Słuchanie na okrągło o swoich partnerach, o tym jacy są wspaniali i w ogóle, przyprawiało mnie o ból głowy. Co jakiś czas przytakiwałam przyjaciółce, żeby nie wyszło na to, że jej nie słucham. W końcu musiała zadać to pytanie :
- A ty? Znalazłaś już swoją wielką miłość?
Spojrzałam na nią znudzonym wzrokiem.
- Nieee jeszcze nie. Znasz mnie. Clary Smith Forever Alone. - zaśmiałam się cicho.
- Szkoda... Ale wiesz co? Przyjaciel Dereka, Alex jest taki sam jak ty. Ciągle jest sam, chociaż meeeeega z niego ciacho....- rozmarzyła się.
- Ej , ej, ej.- napomniałam ją. - Czy ty aby przypadkiem nie masz chłopaka?
- Co? Aa.. Fakt. - nachmurzyła się z deczka. - No ale wracając... Mogłbym was spiknąć! Tak, to świetny pomysł! On tak samo jak ty uwielbia sport i filmy akcji. Pasowalibyście do siebie idealnie!- klasnęła w dłonie.
- Nie, dzięki. Nie jestem jeszcze na tyle zdesperowana, żeby prosić cie o swatki - mruknęłam. Powoli zaczynała mnie męczyć ta rozmowa. - No ale ja już będę lecieć. Obiecałam Luke'owi, że... Eee.... Będę w domu przed siódmą. On... Przyprowadzi dziewczynę... I.. To coś poważnego...- nie umiem kłamać. Zdecydowanie. I Gabriell doskonale o tym wie, ale i tak udawała, że mi wierzy.
Pożegnałyśmy się szybko, po czym wyszłam z kawiarenki kierując się w stronę mojego boiska. Mam gdzieś czy ON dzisiaj będzie, czy nie. Muszę się odstresować.

♥  Love You  ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz