~~~ Alex ~~~
- Alex, to ty? - usłyszałem głos mamy dochodzący z kuchni.
- Tak mamo, to ja! - odkrzyknąłem ściągając buty w korytarzu. Skierowałem się w stronę kuchni. Mama oglądała TV, Cameron grał na tablecie, gdzieś pod nogami czaił się Pierdziel, nasz pies ( młody wymyślił imię) , a tata siedział w kącie czytając gazetę.
- W końcu wróciłeś.- odezwał się nie odrywając wzroku od gazety. - Która to godzina młodzieńcze?
- Dziesiąta.- odparłem idąc w strone lodówki.
- No właśnie! Masz szlaban! Jesteś uziemiony! Ukiblowany! I inne równie bezsensowne wyrazy świadczące o zakazie wychodzenia!- krzyknął ze świstem zamykając gazetę. Roześmiałem się głośno i pociągnąłem długi łyk soku pomarańczowego.
- Oj tato, uwielbiam kiedy próbujesz być surowym rodzicem. Strasznie ci się wtedy czoło marszczy - zarechotałem. Dołączyła do mnie mama i Cameron. Tata porwał gazetę i cisnął ją w moją stronę szczerząc się.
- Nie odzywaj się tak do mnie! Marsz do pokoju grać na kompie i słuchać tego jazgotu jakiego nazywacie muzyką!
- Tak jest ojcze. - zasalutowałem i już mnie nie było. Mój ojciec to świetny facet. Jest mega wyluzowany, niegdy nie robi mi awantur i pozwala robić co chce. Czasem tylko udaje porządnego rodzica, żeby wszyscy myśleli, że taki jest. W rzeczywistości jest mega cool , uwielbia metalowe zespoły i zabiera mnie na mecze footbolowe co miesiąc.
Wszedłem do mojego pokoju i od razu rzuciłem się na łóżko. Włączyłem mecz i starałem się na nim skupić, jednak moje myśli wciąż i wciąż krążyły wśród ślicznej brunetki o ciemnych oczach. Na koniec naszego spotkania obiecałem, że się jeszcze spotkamy i całą pewnością zamierzam dotrzymać słowa. Ona jest niesamowita. Mogę z nią pogadać na każdy temat. Sport,ostra muzyka, filmy akcji- ona to wszystko kocha. Zupełnie jak ja. Ona jest ideałem. I z tą myślą zasnąłem.
♥♥♥
Następnego dnia miałem o dziewiętnastej trening z chłopakami. Najchętniej spotkałbym się z Clary, ale nie mogę wystawić chłopaków. Jestem kapitanem drużyny, a przygotowujemy się na mistrzostwa pod koniec wakacji. Będziemy grać przeciwko North High a oni są na prawdę nieźli. Dlatego kilka minut przed dziewiętnastą wpakowałem swój tyłek do mojego czarnego volvo chwile później już byłem na miejscu. Przywitałem się z Liamem, moim najlepszym kumplem i razem udaliśmy się w stronę szatni.
- Co wczoraj robiłeś stary? Przepadła ci nasza czwartkowa noc filmowa, a oglądaliśmy Piłę. Mówię ci było świetnie, Chris prawie się zesrał kiedy wystraszyłem go potem na ulicy. Mówię ci szkoda, że cie tam nie było! - jadaczka mu się nie zamykała.
- Tja, miałem coś innego do roboty- mruknąłem zakładając koszulkę.
- Niby co?
- Nic ważnego...
- Oj coś kręcisz, Al. Gadaj szybko zanim ci wpierdole.
- No przecież mówię że nic takiego...
- Alexandrze Stacy Harrington. Mów natychmiast!
- Musiałeś używać mojego drugiego imienia?! Mogłem ci nigdy nie mówić jak mam na drugie...
- Nic nie poradze, że twoi rodzice chcieli mieć dziewczynkę.
- To nie tak. Mówiłem ci ,że mó...
- Nie o to chodzi! Co robiłeś wczoraj? Pewnie zaliczałeś...
- Nie!
- No to w takim razie co?!
- Byłem na randce okay?!- wydarłem się. Co jak co, ale z Liamem nie da rady się z czymś ukrywać. On zawsze wyciągnie wszystko ze wszystkich. Spojrzałem na niego. Oczy miały mu wyskoczyć z orbit, a buzia zamiatała podłogę. Po chwili na jego twarzy pojawił się szerooooki uśmiech.
- Pierdolisz.- powiedział szczerząc się.
- Nie.- warknąłem.
- O kurwa! Alex był na randce! Słyszeliście ludzie?! Pan wiecznie jestem kurwa sam, umówił się z dziewczyną! DZIEWCZYNĄ!!!- mój kumpel biegał aktualnie po całej szatni przybijając piąteczki i przytlając kogo sie nawinie, drąc się w niebo głosy. W końcu wrócił do mnie i uściskał mnie tak mocno, że zabrakło mi tchu.
- Stary, jestem dumny. Wiedziałem, że to się w końcu wydarzy. Wiedziałem! Colin?! - zwrócił się do czarnoskórego bramkarza. - Wisisz mi dwadzieścia dolców!
I wywijając piruety niczym baletnica, wybiegł na boisko. Ja natomiast, patrząc w ślad za nim, obiecałem sobie, że zaraz po treningu zabiore go do psychiatry.
![](https://img.wattpad.com/cover/39568316-288-k338814.jpg)
CZYTASZ
♥ Love You ♥
RomansaClary to szesnastoletnia dziewczyna kochająca koszykówkę ponad wszystko. Alex to szesnastolatek kochający football ponad wszystko. Pewnego dnia spotykają się na boisku i zaprzyjaźniają się ze sobą. Tak przynajmniej wmawiają wszystkim. Po cichu oby...