kieliszki

104 6 0
                                    

jeden shot, drugi shot i tak w kółko. Nicholas siedział na kanapie imprezując z znajomymi. w końcu był weekend niby mógł robić co chce. niski chłopak już ledwo co kontaktował, a była dopiero pierwsza w nocy, dziwnie bo miał on niby mocną głowę co do alkoholu. za to Karl siedział z boku pilnując aby jego przyjacielowi się nic się stało, po pijaku był on bardzo nie odpowiedzialny i mógł w każdej chwili coś głupiego wymyślić. brunet wciąż myślał o tym, co zaszło pomiędzy nim a nick'em, nie mógł zapomnieć o tej chwili po mimo, że wiedział, że jego współlokator nic do niego nie czuje to i tak chciał się dalej starać.

- co? już odpadasz Nickus? - spytał Clay śmiejąc się z kolegi, który się trzymał jego ramienia aby nie upaść bo już kilka razy blisko było takiego zdarzenia.

- nie odpadam, sam odpadasz - mruknął szatyn niezrozumiale i wtulił się w wyższego chłopaka, który zaśmiał się cicho i wziął łyka wódki prosto z butelki. Karl wiedział, że w takim stanie w jakim jest nick to on sobie rady nie da, ale nie chciał podchodzić do blondyna, ponieważ wiedział bardzo dobrze jakie ma z nim relacje.

- o jejku biedne dziecko - odparł po chwili Clayton żartobliwie, a nick jęknął coś pod nosem. zielonooki spojrzał na swojego chłopaka, który świetnie się bawił w towarzystwie innych osób, więc w takim wypadku blondyn postanowił zabrać Nick'a do jakiegoś cichego pomieszczenia.

w końcu wyszło na to, że zielonooki zabrał przyjaciela do swojego pokoju. Clay położył szatyna na łóżko widząc, że ten zaraz odleci przez nadmiar alkoholu jaki był teraz w jego organizmie. chłopak wiedział, że nic do Nicholas'a nie czuję, lecz jednak coś go nadal do niego ciągnęło, ale sam dokładnie nie wiedział co. bał się tego uczucia.

- piękny idziesz do nas? - spytał cichy męski głos dobiegający z drzwi. Clay odwrócił głowę w stronę osoby, która stała w drzwiach. okazał się być to Karl na co blondyn przewrócił oczami.

- tak ale daj mi się wpierw zająć Nicholas'em. sam widzisz, że ledwo kontaktuję - oznajmił po chwili wyższy chłopak. jako odpowiedź usłyszał westchniecie i odgłos zamykających się drzwi. Nick spojrzał na Clay'a i się uśmiechnął.

- piękny tak? - powiedział szatyn kpiac z swojego przyjaciela. Clay przewrócił oczami - ale muszę mu jednak rację przyznać - oznajmił po jakimś czasie Nick.

Nick usiadł na łóżku tak, że stykał się ramionami z Clayton'em. szatyn chwycił blondyna za policzek obracając delikatnie jego głowę ku niemu. ich twarze dzieliły centymetry, a zielonooki coraz bardziej się stresował z każdą sekundą, ale postanowił, ze to on zrobi pierwszy krok i w szybkim tempie złożył krótki pocałunek na przyjaciela ustach. nick pragnął więcej więc bez myślenia przyciągnął starszego do siebie łącząc jego usta z swoimi. Clay czuł, że z każdą sekundą się nakręcał coraz bardziej, nie miał pojęcia czemu młodszy tak na niego działał. po krótkiej chwili Nick wylądował na łóżku nie będąc w stanie nawet się ruszyć. Clayton trzymał Nicka za ręce składając delikatne pocałunki na szyi chłopaka wiedział, że nick to lubi, ponieważ było to po nim widać. młodszy chłopak wyrwał jedną rękę z uścisku blondyna po czym chwycił go za podbródek i skierował go ku swojej twarzy. Nick nie miał pojęcia co ma w tej sytuacji zrobić, więc złożył delikatny pocałunek na wyższego chłopaka policzku i wtulił się w niego, odpadając kompletnie, miał zdecydowanie za dużo alkoholu we krwi, a sesja pocałunków go wykończyła jeszcze bardziej.

było grubo po czwartej a impreza nadal trwała. Dream już dawno poszedł do salonu, zostawiając Nick'a samego, ale on spał więc problemu z tym nie ma. blondyn siedział jednocześnie śmiejąc się z swoim chłopakiem i jego najlepszym przyjacielem Alex'em. Karl'owi nie podoba się to, że Clay miesza w relacji jego i Sapnapa.

- Clay pozwól na słówko - powiedział po chwili starszy chłopak, na co zielonooki skinął głową i powędrował za chłopakiem. - nie wiem co ty na gadałeś Nickowi, że on teraz się do ciebie lepi, ale masz go zostawić rozumiesz? - wytłumaczył czując, że gotuję się w nim po tym jak Clay się bezczelnie zaśmiał

- bo co mi zrobisz? nie moja wina, że Nick mnie lubi tak? bardziej raczej za mną przepada niż za tobą. - odparł blondyn był on już na skraju przywaleniu brunetowi, ale powstrzymywał się.

- nie interesuje mnie to kogo lubi bardziej. nie masz mu serca złamać, tak samo jak złamałeś mi i kilku innym osobom kiedyś, w sumie i tak już to zrobiłeś zdradzając George'a, co myślałeś, że się nie dowiem? - powiedział złośliwie niższy chłopak - tak samo jak George, on ma gdzieś twoją miłość bo chce pomóc Nick'owi być z tobą - dodał. Clay był w szoku, nie wiedział jak ma na to zareagować, nie wiedział czy w ogóle ma na to zareagować.

Karl odszedł od Clay'a zostawiając go w szoku, według niego zasłużył sobie na to, nie ważne co by się stało on zawsze zasługiwał na wszystko co najgorsze. chłopak poszedł po następnego shota wypijając go na raz nie krzywiąc się nawet przy tym. wiedział, że teraz będzie musiał bacznie obserwować szatyna i młodszego od siebie chłopaka. wiedział, że Clay coś planuje ale sam nie wiedział co, a może lepiej żeby nie wiedział...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

TRUSKAWKOWY BLOND | DREAMNAPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz