19

3.5K 84 66
                                    

Pov Ania

                   Siedziałam w pokoju i oglądałam jakiś serial. Było to tak nudne ze chciałam przestać ale wiedziałam ze nie mam nic innego do roboty. Jednak ktoś mnie uratował pukając do drzwi
- już idę - otworzyłam drzwi a moim oczom ukazał się Pedri
- hej mam takie pytanie - zaczął spokojnie
- no mów
- może chciała byś gdzieś wyjść dzisiaj ?
- wiesz co mega źle się czuje i chyba nie da rady
- mhm, no to ja ten- mówił ale ja złapałam go za rękę i wciągnęłam do mojego pokoju
- ratujesz mi życie serio tak nudno było
- o no widzisz - zaśmiał się
- czyli razem z Gavim gracie ?- zaczęłam siadając na łóżku
- no tak
- mhm , wiesz ze ja nie gryzę wiec nie musisz się tak stresować naprawdę , o i jeszcze jedno czemu przyszedłeś do mnie ?
- no wiesz Pablo i Paulina polecieli i trochę nudno jest i stwierdziłem ze trzeba coś porobić i no pomyślałem sobie ze może byś my poszli do kina albo gdzieś.
- o no to może jutro ? Oni i tak wracają za tydzień to zdążymy dużo jeszcze zrobić.

                         Rozmawiałam z chłopakiem jeszcze jakieś pół godziny , rozmowa była taka przyjemna. Przez chwile nawet myślałam ze może mam jakieś szanse u niego. Jednak szybko się opamiętałam. Stwierdziliśmy ze obejrzymy jakiś świąteczny film . Usiedliśmy wygodnie na łóżku i zaczęliśmy oglądać. Jednak po chwili chłopak oparł gier o moje ramie i zasnął. Rzeczywiście  było to nudne ale chyba nie aż tak.

Pov Gavi

                 Dzisiaj były wigilia i już od rana byliśmy w mieszkaniu dziadków Pauliny. Co chwile coś się działo przygotowywaliśmy różne potrawy , odrabialiśmy wszystko , była tak miła i rodzinna atmosfera. Co pewien czas Dziadek dziewczyny zadawał mi pytania dotyczące sportu i nie tylko. Odpowiadałem mu bez problemu jednak jego ostatnie pytanie zbiło mnie z tropu
- robiliście to już kiedyś ?- zapytał starszy męższczyzny a ja tylko spojrzałem na niego
- Dziadku my mamy 16 lat - powiedziała dziewczyna wchodząca do kuchni

                      Po kilku godzinnych przygotowaniach wszystko było gotowe. Wraz z dziewczyną przegraliśmy się w świąteczne swetry i przyszliśmy do stołu. Gdy usiedliśmy przyszła babcia dziewczyny i rozdała nam opłatki. Składaliśmy sobie życzenia. Po chwili przeszliśmy już do posiłku , zaczęliśmy od barszczu z uszkami a później  do głównego Dania. Polskie jedzenie było tak dobre. Gdy wszyscy skoczyliśmy przyszedł czas na prezenty.  Nie spodziewałem się ze tez cis dostanę od rodziny blondynki. Gdy otwierałem pudełko czułem stres ale gdy zobaczyłem zawartość nie umiałem nic powiedzieć .
- podobają się ? Mam nadzieje ze to twój rozmiar - powiedziała mama dziewczyny
- dziekuje bardzo ale naprawdę nie trzeba było - powiedziałem i wyciągnąłem nowe korki
- o właśnie jeszcze jedna rzecz - zaczęła dziewczyna i wręczyła mi kolejne pudełeczko
- Paulina ja - nie dokończyłem
- nie wkurzaj mnie tylko otwieraj - zrobiłem to co powiedziała dziewczyna. W pudełku były dwie rzeczy jedną z nich byka ramka z naszym wspólnym zdjęciem a drugą rzeczą była koszulka.
- gratuluje - powiedziała a ja nie wiedziałem o co chodzi , dopiero po chwili do mnie dotarło ze byka to koszulka reprezentacji Hiszpanii.
- nie - to było jedyne co umiałem wydusić
- mhm - powiedziała dziewczyna i mnie przytuliła
- BĘDĘ GRAĆ W REPREZENTACJI - byłem taki szczęśliwy nic nie mogło opisać tego co wtedy czułem
- ale jak ?
- no wiec rozmawiałam z twoim trenerem i wgl i stwierdziliśmy ze można spróbować porozmawiać
z trenerem reprezentacji i mówił ze widział twoje postępy i zaproponował ze możesz grać - uśmiechnęła się a ja ją szybko pocałowałem
- o właśnie zanim zapomnę- dałem jej małe pudełeczko
- wiesz ze nie musiałeś - powiedziała i zaczęła otwierać. Po chwili w ręce trzymała złoty naszyjnik z małą literką P
- ja nie wiem co powiedzieć jest cudny - przytuliła mnie bardzo mocno i od razu go założyła.

                      Po godzinie rozmawiania ja z Pauliną zaczęliśmy się już zbierać. Jej rodzice i brat jeszcze chwilkę zostali. Dojechaliśmy do mieszkania. Szybko się użyliśmy i ogarnęliśmy.
Gdy już leżeliśmy w mojej głowie były słowa dziadka blondynki
- wiesz ci tak sobie myślałem nad tym ci mówił twój dziadek , i no jesteśmy sami
- Gavi nie przypominam ci mamy 16 lat i nie jesteśmy gotowi
- no ale wiesz
- a jesteś przygotowany ?
- no tak
- mhm rozumiem ale - nie dałem jej dokończyć ponieważ zacząłem ją całować jeżdżąc ręką po jej ciele. Powoli ściągnąłem jej koszulkę i zacząłem schodzić niżej. W tym czasie dziewczyna zajmowała się moimi ubraniami. Gdy leżeliśmy już prawie nadzy usłyszeliśmy otwieranie drzwi do mieszkania.
- udajemy ze śpimy - powiedziała szeptem a ja zrobiłem to o co prosiła.

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz