McGonall: Albusie, nie mogę uwierzyć, że tak po prostu zostawimy te dziecko na chodniku
Dumbledor: Haha, no wiem, ale i tak to zrobimy!
McGonall: bądź ostrożny
Dumbledor Rozluźnij siedzenie, Minervo! To nie jest pierwszy bachor, którego porzucam!* opuszcza harrego tak że spada na chodnik*
*bęc*
Kilka lat później
Dumbledor: ...No i właśnie wtedy Voldemort zrobił ci tą bliźnę swą magią
Harry: Ale profesor Moody mówi, że Avada Kedavra nie
zostawia śladów na ciele...Dumbledor: Stary wariat pieprzy od rzeczy!
Moody:*robi w buta wjeżdżam* TO TY JESTEŚ WARIATEM, I JA NIE MÓWIE OD RZECZY, TYLKO TY STARY DROPSIE!!!