𝕶𝖗𝖊𝖜 𝕾𝖟𝖆𝖙𝖆𝖓𝖆

29 3 1
                                    

♔☾🙜♱🙞 ☽♚
𝕯laczego cierpimy? Bo Bóg nienawidzi ludzi i wszystkiego co stworzył na Ziemi. Wszystko jest plugawe, bez wyjątku. Jedyne idealne byty to szatan oraz grzechy (ale ja jestem najbardziej idealny). Ach, to takie niesprawiedliwe wobec tego robactwa, które okrzyknęło się władcami planety. Jaka szkoda że zapomnieli o ich stwórcy i prawowitym właścicielu Ziemi.

⑦ 𝕬ien ruszył w podróż niezwlekając. Obok siebie miał Mortena i Chrisa, którym powierzył swą wierność. Tak jak Bóg mu przykazał, głosił prawdę najświętszą, chcąc zbawienia każdego. O ile takowe istniało, a i tak wiemy że zbawienie to iluzja większa niż wybór. Zwinąwszy namioty, Aien wędrował z miejsca na miejsce w stronę Jikon, kiedy zaś nastała susza w owym kraju, Aien powędrował do Kanady, aby tam przez pewien czas zostać. Bowiem wielka susza była na Kubie.

A kiedy przybliżał się do Kanady z prędkością około 2 metrów na godzinę, rzekł do swych towarzyszy:
- Szanowni Panowie, wiecie którędy do najbliższego drzewa z szyszkami? Musimy się czymś pożywić. Będą chcieli nam je zabrać. Mówcie więc, że to granaty na wojnę, aby nam się dobrze wiodło ze względu na nie i abym dzięki wam przeżyliśmy.

I tak zdobyli szyszki i zaczęli się nimi pożywiać. 33 spakowali na drogę. Gdy weszli do Kanady, dostojnicy kanadyjscy ich szyszki zauważyli. Na pytanie co to Morten odparł "kamienie" i postrzelił ich w stopy. I tak ich pokarm został ocalony.

Aien po nadużyciu gościnności szyszek, wywędrował z Kanady. Aien rzekł do swych towarzyszy:

-Niechaj nie będzie sporu między nami, bo jesteśmy besties. Jeżeli  Chris pójdzie w lewo, a Morten w prawo, ja pójdę do przodu. Jeżeli zaś Morten pójdzie w lewo, a Chris do przodu, ja pójdę w tył. Idźcie i głoście ewangelię.

- Chuj wam w dupę - Odrzekł Morten i poszedł na południowy zachód.

Chris ruszył na północny wschód, zaś Aien udał się na południowy wschód.

Gdy Aien się zatrzymał pod barszczem Sosnowskiego, Cyril przemówił do niego:

- Rozejrzyj się wokół, siedzisz wśród trujących roślin. Czy ty serio nie odczuwasz Bólu...? - Nie dostając odpowiedzi, kontynuował - Zatem daję ci tę ziemię i twoim następcom. Róbcie co chcecie.

⑧ 𝖀lubieniec Boga spacerował ulicami Bydgoszczy. Tym razem nie był tam by torturować bohaterów wojennych ani po to, żeby kogoś tam wciągnąć. Chciał jedynie oczyścić swój umysł. A jaka jest najlepsza metoda na wrócenie do zmysłów? Oskórowanie jakiegoś człowieka. Dlatego też śpiewając dla siebie pieśń chwalebną, powoli pozbywał się skóry z jakiegoś bydgoszczanina.

"Wielbmy go, gdyż on najpotężniejszy,
Najwspanialszy, najbardziej elokwenty.
Chciałby jedynie swe sługi ukochać,
Ludzi? Zniszczyć, otruć w ziemi zakopać.
Zatem wielbmy go, oto nasz Cyril Boski,
Kochajmy go całym sercem, oddajmy troski.

Gdy tylko ranna gwiazda wstaje,
On swym monstrum jeść podaje.
Aby zawsze do walki były gotowe,
Żeby ostre zęby miały jak nowe.
Wiele dobrego nam  łaskawie poczynił,
I nigdy w równaniu róźniczkowym się nie omylił.
Zatem wielbmy go, oto nasz Cyril Boski,
Kochajmy go całym sercem, oddajmy troski."

Na chwilę przestał, żeby otrzeć ze swojego polika krew. Był conajmniej zadowolony z tego co stworzył. Teraz, ta lepsza część, czyli przebijanie się do żeber. Jego ulubiona, jeśli można. I tak ponownie dobył pieśni.

"Nie istnieje zbawienie, tylko Bydgoszczy otchłanie,
To wszystko zawarte w jego genialnym planie.
Nie istnieją słowa godne twej osobistości,
Więc wyjdźmy do ludzi i połammy im kości!
Zawsze cię wielbimy, w dzień i w nocy,
Wyznajemy potęgę twej nieskończonej mocy.
Zatem wielbmy go, oto nasz Cyril Boski,
Kochajmy go całym sercem, oddajmy troski.

Lejmy wina, wódki, cydru, piwa!
Oto stała się rzecz nieprawdziwa!
Bóg w przestrzeni kosmicznej zasiada,
Więc my na koniec gotowi, taka jego rada.
Nie ważne ile trupów plugawych za nami,
Ważne że my jesteśmy przez Boga oświecani.
Zatem wielbmy go, oto nasz Cyril Boski,
Kochajmy go całym sercem, oddajmy troski."

Nie da się ukryć, że Szatan był całkiem zadowolony ze swego dzieła. Zastanawiał się, czy nie wyzbyć się też narządów i mięśni, zostawiając tylko serce, ale wątłe ręce szkieleta nie utrzymałyby go raczej. Chyba, że użyłby więcej drutu niż zazwyczaj, ale to problematyczne. Nawet bardzo problematyczne. Dlatego po wydobyciu serca z ciała, zaczął wsuwać pod mięśnie druty, by dobrać odpowiednią pozę dla swego dzieła. Jedną rękę ułożył w miejscu, gdzie normalnie leży serce, a drugą uniósł w powietrze. Serce ułożył ostrożnie na wyniesionej dłoni, a stopy przywiercił do drewnianej podłogi. I wtem wyszedł z muzeum, które za kilka godzin miało się otworzyć.

Wyciągnął z kieszeni karty od gry zbrodniarzy, pasjansa i przyjrzał się winnemu królowi. Akurat ta karta miała twarz jego stwórcy i jego Boga.

Westchnął cicho, zdając sobie sprawę z tego że nadal musi zadość uczynić za wkurzonego meow meowka. Wiedział, że czeka go średnio przyjemna misja, ale był gotowy. Trenował sztuki walki od tysiący lat, nie było mu równych. A cóż to była za misja? Pozbyć się pewnej kobiety, która domagała się duszy. Ale jak dobrze zabić coś, co jest zrobione z kamienia i nie ma serca które można wyciąć, przy czym cudem zachowało świadomość? Co gorsza, podobno mogła swobodnie się ruszać i znikać do woli. Ale to nadal kamień, a kamień da się skruszyć.

Z przemyśleń wyrwał go nagłe zerwanie się wiatru. Jak on nienawidził zimna... już chciał schować karty z powrotem do kieszeni, jednak najważniejszą kartę zwyczajnie wywiało, co doprowadziło do zacięcia się szatana. A gdzie spoczęła? W jedynym godnym jej miejscu, czyli na cmentarzu.

 A gdzie spoczęła? W jedynym godnym jej miejscu, czyli na cmentarzu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Notatki od Autorki

Spójrzcie na to, ktoś się obudził z hibernacji. Wiem wiem, dawno nie było, ale teraz nagle musiałam zaspokoić chęć wypisywania randomowego gówna i zmuszania innych do czytania tego... czegoś. (Oraz rywalizacji, bo chujowo mi idzie z pasjansem). Najserdeczniejsze pozdrowienia dla Charuzu i Laczka, dzięki za dwóch alkoholików których mogłam tu wpierdolić. Ode mnie to wszystko i stay tuned~

♔☾🙜♱🙞 ☽♚

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 25, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Biblia według Świętego Kiana VanityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz