Przeliż się

787 50 63
                                    

Pov: Nicola

-Ja wiem że chcecie się najebać, ale żeby zabierać ze sobą dzieci?- chłopaki mają głupie pomysły, ale nie sądziłem że wpadną na taką głupotę.

-Nie cieszysz się że jesteśmy?- zapytał się mały Liam.

-Nie o to chodzi- wziąłem chłopca na ręce- poprostu, widzisz, nasi przyjaciele między innymi twój tata nie są najbardziej rozsądnymi osobami. No ale cóż, jakoś sobie poradzimy.

-Kupiłem im słodycze!- krzyknął gdzieś w oddali Matty.

-Ej no, ale Klara i Laura nie mogą takich rzeczy jeść. Anka mnie zabije- powiedział Robert.

-Chcesz ich pilnować przez cały melanż?- zapytał Wojtek.

-Dobra mogą być te słodycze- powiedział Lewy, a ja zaśmiałem się. Oni naprawdę bardzo lubią pić...

-To może chcecie się pobawić lego?- zapytałem z nadzieją że nie odmówią.

-Taaaak!- usłyszałem radosny okrzyk od wszystkich małych imprezowiczów.

Zaprowadziłem dzieciaki na górę, do swojego pokoju, po czym wyjąłem klocki z szafy. Wręczyłem torebkę z żelkami i zostawiłem uchylone drzwi.

-Jak coś się będzie działo to proszę krzyczeć albo jak będziecie głodni- powiedziałem maluchom.

-Będziesz dobrym tatą- wyszeptał Matty, przytulając mnie od tyłu.

-Mam nadzieję, a teraz chodź- dałem chłopakowi buzi w policzek i zbiegłem na dół.

===

Było około 18.30. Chłopaki już rozkręcali imprezę. Szczęsny znalazł skrzynkę z wódką, a Piątek przyniósł beczkę z jakimś alkoholem. Nie byłem pewny co to jest.

-Dobra, słuchajcie. Widzę że chcecie się dobrze bawić ale pamiętajmy że na górze są dzieci. Więc trochę więcej kultury niż zwykle- zdziwiło mnie to co powiedział Krychowiak.

-Podmienili nam Grześka- powiedział Glik.

-Chuj, pijemy- zakończył Milik i tym samym rozpoczął libacje alkocholową.

===

Nie minęło nawet 3h a niektórzy byli już w stanie upojenia. W między czasie poszedłem położyć dzieciaki spać. Liczyłem na to że nie będą się dużo budzić przez tych debili. Gdy mnie nie było, wymyślili że gramy w prawda czy wyzwanie. Wszyscy się zgodzili. Dołączyłem do gry i zaczęliśmy zabawę.

-Wybieram wyzwanie- pierwszy został wylosowany Glik.

-Zjedz łyżeczkę cynamonu i popij wódą- odezwał się Krychowiak. Odwołuje to co powiedziałem wcześniej, jednak tracę w niego wiarę.

-Dobra- zgodził się mężczyzna.

Podałem mu łyżeczkę i cynamon a ten wziął przyprawę do buzi i prawie się udusił. Kiedy przestał kaszleć napił się alkoholu, tak jak kazał mu Grzegorz.
Graliśmy tak jeszcze z 10 minut, aż doszło do jakiejś mocniejszej akcji.

-Robert, prawda czy wyzwanie?

-Wyzwanie- odpowiedział pewnym tonem.

-Przeliż się z Wojtkiem- tym razem Zielu wymyślał wyzwanie.

-Dobra- powiedział Lewy.

-Tylko tak namiętnie- dopowiedział Arek.

-Spoko- przelizali się.

Szczęsny nawet nie protestował. Było coś między wcześniej, ale nie sądziłem że tak to się potoczy. Następne wyzwania dotyczyły tego samego, czyli cały czas kazali się całować Szczęsnemu i Lewemu. Chore pojeby z nich. Po 4 zasnąłem na podłodze obok kanapy.

=============
siema chrupki
dziś krótko bo dystrybucja i logistyka zmiotły mnie z planszy ale postaram się wrócić

buziak😘

Miłość do ojczyzny i drugiego mężczyzny😫😍|| Matty Cash x Nicola Zalewski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz