Tytuł: Tensei shitara Ken Deshita
Alternatywny tytuł: Reincarnated as a Sword/Odrodzony jako miecz
Opis: Bezimienny miecz budzi się i odkrywa, że został reinkarnowany ze swojego poprzedniego życia jako człowiek. Dzięki swojej mocy telekinezy porusza się po tym nowym świecie, zdobywając kilka umiejętności i zdolności. Kiedy miecz dociera do lasu pełnego potworów, spotyka młodą dziewczynę uciekającą przed bestią. Chwytając miecz, dziewczyna z łatwością pokonuje potwora. Po przedstawieniu się jako Fran, nazywa miecz „Shishou" i oficjalnie zostaje jego posiadaczem.
Oboje postanowili zostać poszukiwaczami przygód, ale na nieszczęście Fran jest członkiem Plemienia Czarnych Kotów - grupy Bestii o złej reputacji. Żaden członek tego plemienia nigdy nie ewoluował w potężniejszą bestię, ale Fran planuje być pierwszą i spełnić marzenie swoich rodziców. Ponieważ Shishou obiecuje pozostać jej mieczem, dopóki nie osiągnie swojego celu, tworzą niepowstrzymane partnerstwo o imponującej sile.
(Opis pochodzi z MALa)
Gatunek: Akcja, Przygodowe, Komedia, Magia, Fantasy, Isekai
Moja opinia: Po raz pierwszy spotkałem się z tytułem, w którym ktoś reinkarnuje się jako przedmiot nieożywiony, więc sceptycznie do tego podchodziłem, ale z drugiej strony byłem tym pomysłem zaciekawiony, więc postanowiłem dać temu szansę. Ku mojemu zdziwieniu był to dobry i nawet ciekawy tytuł. Oglądanie przygód młodej kocicy i jej miecza było naprawdę relaksujące. Większość motywów tu zawartych była przewidywalna i niezbyt zaskakująca, ale nie przeszkadzało mi to w pozytywnym odbiorze tej serii. Z niecierpliwością czekam na kontynuację przygód Fran i Mistrza.
Zalety: Pozwolę sobie zacząć od Openingu, który jest niesamowity. Od dawna nie słyszałem tak wspaniałego Openingu, którego ani razu nie pomijałem. Fran jako główna bohaterka mimo bycia dzieckiem nie wkurzała mnie, a dzieci czy to w anime, czy rzeczywistości bardzo często mnie irytują. Animacja nie była jakoś szczególnie wybitna, ale dało się to oglądać, a kreska tego tytułu była przyjemna dla oka. Relacje mistrz-uczeń między Fran a Shishou bardzo mi się podobała.
Wady: Wadą tego była przewidywalność, ale podczas oglądania anime z gatunku isekai przyzwyczaiłem się do tego. Poboczni bohaterowie, z wyjątkiem Amandy, niczym się nie wyróżniali, po prostu byli.
Ulubiona postać: Fran
Znienawidzona postać: August Allsand
Ocena: 6/10
Czy polecam: Tak
Losowe arty:
CZYTASZ
Jiburiru ocenia anime
DiversosJako że obejrzałem ponad 400 anime, więc postanowiłem podzielić się swoją oceną niektórych z obejrzanych przeze mnie serii anime. Ostrzegam od razu przed grubymi spojlerami.