《8》

248 15 0
                                    

P.O.V Gavi 

Wstałem rano byłem cały obolały po wczorajszej magicznej nocy Pedri jeszcze spał usłyszałem jak do Pedriego  przychodzi wiadomość wziąłem jego telefon i przeczytałem zamurowało mnie to .Wiadomość była od kobiety która się pyta o datę ich ślubu czyli jednak miałem racje że jestem tylko jego męska dziwkom.

Odłożyłem jego telefon pobiegłem szybko ubrać jakieś rzeczy wziąłem mój telefon do wybiegłem z domu po około 45 minutach byłem pod domem Neya.Zapukałem do drzwi po 2 minutach otworzył mi zaspany Ney rzuciłem mu cię z płaczem na szyje te mnie podniósł i zamknął drzwi zaniosłem mnie do salonu i posadził na fotelu po czym zapytał.

-Co się stało czemu płaczesz to przez Pedriego.

-Pedri ma brać ślub z jakąś kobietą byłem dla niego dziwką.

-Ale z niego świnia zostajesz  u mnie Kochanie.

-Dziekuje Ney.

-Nie ma za co słoneczko .

Siedziałem na fotelu cały zapłakany Ney przyszedł z kocem i mnie nim okrył  niestety ktoś walił do drzwi .Ney poszedł odłożyć po czym do salonu wpadł rozwścieczony Pedri.

Zaczął się na mnie wydzierać nie chciałem z nim rozmawiać ani go widzieć.

-Gavi ceu tu jesteś I czemu płacze choć wracamy do domu .

-Nie udawaj jak mogłeś mnie wykorzystasz ja cię kochałem a ty mnie wykorzystałeś jak dziwne. 

-O czym ty mówisz Kochanie.

-Nie udawaj widziałem SMS od tej kobiety życzę Ci szczęścia i udanego ślubu.

-Gavi to wariatka nie wiesz jej ja cię tylko kocham i ja chcę z tobą się ożenić choć wrócimy do domu.

-Nigdzie z tobą nie idę Nie rozumiesz Kurwa jaśni że cię nienawidzę wykorzystałeś mnie a teraz udajesz jakby nigdy nic .Wynoś się nie chce cię widzieć .

-Zobaczysz dostarczę ci dowodów Gavi że nie biorę z nią ślubu. 

-Jeśli znajdziesz dowody to ci wybaczę ale teraz się wynoś bo nie mam ochoty patrzeć na Twój ryj i na ciebie.

Pedri wyszedł z domu Neya trzaskając drzwiami ja tylko upadłem na podłogę I się rozpłakałam Ney podbiegł do mnie i zaczął mnie pocieszać.

Razem na zawszę tomIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz