6

153 8 0
                                    


Całą drogę autokarem do hotelu, w którym mieliśmy się zatrzymać na następny miesiąc, myślałam czy dobrze postępuję. Czy aby na pewno nie popełniłam błędu przylatując tu? Czy może to jest dla mnie nowa szansa? co prawda ni wiązałam przyszłości ze sportem w żaden sposób. Może po prostu chciałam wrócić do starych lat, gdy byłam blisko siatkówki. Moim pomysłem na życie jest prawo, ta praca jest dla mnie dobrą odskocznią od tego wszystkiego. Mogłam poczuć się tak jak dwa lata temu, gdy pierwszy raz pojechałam z reprezentacją na mistrzostwa. Pamiętam mój stres z tym związany, lecz teraz wróciłam jak na stare śmieci, jedynie z nowymi twarzami.

Moje rozmyślanie przerwał mi Kłos, dźgając mnie palcem w ramię. Rzucił mi dwuznaczny uśmiech i zaczął swoją wypowiedź.

Przyznaj się, rozmyślasz o naszym Tomeczku co? -zaczął mówić, gdy ja odwróciłam głowę w jego stronę

Z kąt taki pomysł, a jak już cię tak to ciekawi to myślałam nad tym czy dobrze postąpiłam przylatując tutaj- warknęłam do Karola, jednak poczułam wzrok również innych siatkarzy na sobie.

Odwróciłam głowę w stronę okna przyglądając się pięknemu krajobrazowi. Znów spojrzałam na chłopaka i otworzyłam usta, aby coś powiedzieć.

Sorki za to co ci powiedziałam po prostu...- odczekałam chwilę, ponieważ nie wiedziałam co powiedzieć- po prostu z niewiadomych mi przyczyn stresuje się- dokończyłam swoją wypowiedź.

Wszystko ok, niepotrzebnie zacząłem droczyć się z tobą, na zgodę proponuje wspólne wyjście wieczorem z całą ekipą na miasto- zaproponował mi po czym uścisnęliśmy sobie dłonie.

***

Przed pojazdem zatrzymał mnie trener i podała torebkę, w której znalazłam mój identyfikator oraz bluzę reprezentacji.

Hotel był bardzo przestronny oraz jasny. Był idealnie zlokalizowany, był blisko hali, centrum, ale jednak było w nim mało ludzi. Wszyscy usiedli na kanapach i dołączali się w pary do pokoi ja stanęłam obok Grbć i rozmawialiśmy na temat pokoi i harmonogramu całego tygodnia. Pogadałam również z Kwolkiem i Kubą. Z Bartkiem mieliśmy naprawdę dobry kontakt, lecz z powodu, że mieszka daleko od nas utrudnia to nasze wspólne spotkania. Zauważyłam jak trener kieruje się w stronę recepcji.

Ja załatwię pokoje- powiedziałam do mężczyzny, gdy go dogoniłam.

Uważasz, że mój angielski nie wystarczy- zaśmiał się.

Niech trener da jej się wykazać- usłyszałam głosy chłopaków.

No dobrze, ale ja będę obok- odpowiedział.

Podeszłam do recepcjonisty i przywitałam się z nim. W tym czasie ustaliłam ile ma być pokoi jedno osobowych oraz dwu.

- Pediremos cuatro habitaciones individuales y ocho habitaciones dobles(poprosimy cztery pokoje jednoosobowe i osiem podwójnych) - wytłumaczyłam młodemu chłopakowi.

- Jasne zaraz podam karty do pokoi, zaraz czy ty nie jesteś tą dziewczyną na zdjęciu- powiedział w tym samym języku co ja pokazując na zdjęcie w telefonie.

- Sí, ese soy yo, pero hoy vine con nuestro equipo nacional(Tak to ja, ale dzisiaj przyjechałam z naszą reprezentacją) - odpowiedziałam

- ¿Podría autografiarte?(Czy mógłbym od ciebie autograf) - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.

--Prawo Miłości-- Tomasz - Fornal-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz