8

153 7 1
                                    


Niechętnie wstałam z łóżka, przez ustawiony wczoraj budzik. Zaczął się właśnie drugi dzień mojego miesięcznego wyjazdu tutaj, zostało jeszcze 30. To nie tak, że odliczam dni do powrotu, po prostu ciekawi mnie, ile wytrzymam z nimi jako jedyna dziewczyna i jak szybko mi odbije. Lubię spędzać z nimi czas, ale co za dużo to niezdrowo. Wyprostowałam moje rozczochrane włosy i upięłam je w niskiego kucyka z wychodzącymi kosmykami z przodu. Widząc ten skwar na dworze postanowiłam założyć krótką błękitną spódniczkę i biały crop top. Na nogi wsunęłam białe buty i nałożyłam mój identyfikator. Odpuściłam sobie bluzę reprezentacji, uwielbiam ten kraj, ale czasem temperatury tutaj mnie przerażają.

Wyszłam z pokoju, oczywiście najpierw go zmykając i skierowałam się na stołówkę hotelową. Nałożyłam sobie parę rzeczy na talerz i usiadłam na zaklepanym miejscu obok mojego brata, Tomka, Kuby i Karola. 

Hej, jak się spało? - spytałam siadając na wolnym miejscu.

Dobrze, ale słyszałem, że nasz Tomeczek wymknął się gdzieś w nocy. A od Karola, że ty też gdzieś wyszłaś- spojrzeli na siebie z wymownymi uśmieszkami.

Wyszłam poczytać książkę na świeżym powietrzu, a nawet gdyby to jestem już dorosła- uśmiechnęłam się ironicznie.

No to może Tomcio się jeszcze wypowie- wszyscy zgromadzeni wbili wzrok w niego. Obawiałam się, że powie prawdę i znowu będę wysłuchiwać cały Boży dzień, że niby coś między nami jest.

Poszedłem się przejść, bo nie mogłem zasnąć i tam spotkałem Emi siedzącą i czytającą książkę- właśnie tego się obawiałam.

I co potem? - dolał oliwy do ognia Popiwczak. Miałam mu już odpowiedzieć, ale wyprzedził mnie w tym Fornal.

Posiedzieliśmy chwilę razem i poszliśmy spać- odpowiedział, a uśmiech nie schodził mu z ust.

Ale, że tak razem to moja siora stary! - zaczął się śmiać.

No na pewno, lepiej już chodźmy- dopiłam swoją kawę i wstałam od stołu. Można powiedzieć, że jestem tak troszkę uzależniona od niej no, ale cóż.

***

Nie wiem jakim cudem zostałam odesłana na miejsce obok Tomka, co prawda nie narzekałam. Droga minęła mi dobrze, wstawiłam parę zdjęć i nagrałam chłopaków jak odpowiadają na parę pytań związanych z jutrzejszym meczem. Film ma wlecieć jutro na kanał, ale wolałam mieć już wszystko nagrane. Popisałam chwilę z Olą, niestety musiała już kończyć, ponieważ musiała wchodzić już na salę wykładowczą.

Weszliśmy na halę, na której chłopaki mieli grać jutro mecz. Zajęłam jedno z wolnych krzeseł i zaczęłam nagrywać ich rozgrzewkę. Nagrałam również wypowiedzi trenerów i wróciłam na swoje miejsce. Zaczęłam zrzucać filmiki na laptopa, aby móc jak najszybciej go jutro zmontować. Po skończonej pracy wzięłam się za przeglądanie social mediów. Poczułam jakiś dziwny powiew wiatru będący blisko mojej twarzy. Od razu złapałam lecącą w moją stronę piłkę nawet nie odwracając wzroku od urządzenia.

Mówiłem wam, że ma bardzo dobry refleks- odparł triumfalnie Kochan.

O co się znowu założyliście- odwróciłam głowę w stronę dobiegających do mnie głosów.

Mówili, że nie złapiesz tej piłki to im udowodniłem, a jak tu jesteś to pomożesz mi udowodnić im jeszcze jedną rzecz? - spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.

A co miałabym zrobić kochany? - w tym czasie jak to mówiłam wstałam i ruszyłam w ich stronę.

Uważają, że nie dasz rady obalić któregoś z nas- uśmiechnął się cwaniacko.

--Prawo Miłości-- Tomasz - Fornal-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz