Heja wszystkim!
Miłego czytankaHarley wiedział że jest źle. Biegł za porywaczkamk wiedząc jednak, że nie ma za dużych szansy by je dogonić. Plus był jedynie taki, że te się nie spieszyły. Więc szedł pomału z tyłu mając nadzieję, że go nie zobaczą.
Weszyły do mieszkania. Oknem ale Harley nie by tym specjalnie zrzwiony. Nic dziwnego jak na porywaczki no nie? Szczególnej że okno było na parterze.
Osunął się na ziemię i czekał. Wsłuchiwał się w odgłosy analizując kiedy wejść. Zbroja otulająca go całego kusiła aby wlecieć tam rozwalając okno i ratując Spidermana szybko ale zdrowy rozsądek dobrze podpowiadał, że to jej jest dobry pomysł.
Kiedy rozmowy ucichły i zapadła noc podszedł pod okno.
Wdrapał się do środka i rozejrzał. Porywaczki siedział na kanapie, a t9ż obok leżał Spiderman.
Podszedł cicho bliżej i spróbował złapac superbohatera i podnieść ale ktoś zlapał go za dłoñ. Jedna z dziewczyn, blondynka powaliła go na ziemię jednym płynnym ruchem i zmierzyła groźnym spojrzeniem.
Harley wyszarpał się jej ramion. Przeturlał na bok i wstał szybko.
-Zostawcie go - Wrzasnął na co dziewczyna zaśmiała się i dla zabawy uniosła ręce do góry w geście kapitulacji.
W między czasie druga, czarnowłosa zdązyła się obudzić i obdarzyć go radosnym uśmieszkiem.
-Spokojnie chłopaczku my go tylko uratowałyśmy.
To tyle na dzisiaj! Koniecznie dajcie znać co sądzicie o rozdziale!
Miłego dzionka,
LitteAilaEvans
CZYTASZ
Razem | young avengers |
Fanfic„Mówili że jesteśmy dziwakami, a teraz nazywają nas bohaterami... Kiedy kłamali?" Może i osobno byli tylko samotnymi dzieciakami które choć chciałby nie mogły nic zmienić RAZEM jednak mogli zmienić cały świat 1 w „youngavengers" 30.11.2022 1 w „kate...