»»————- ⚜ ————-««
𝕆𝕕𝕣𝕠𝕓𝕚𝕟𝕒 𝕡𝕠𝕤́𝕨𝕚𝕖̨𝕔𝕖𝕟𝕚𝕒 𝕚 𝕓𝕣𝕦𝕥𝕒𝕝𝕟𝕠𝕤́𝕔𝕚
༺༻✧༺༻
Wszyscy mieli spotkać się w lofcie, ale nie było to możliwe, bo łowcom udało się złapać czworo z nich
Derek wprowadził do loftu łowcę, którego Ethel oszczędziła. Mężczyzna miał związane ręce oraz zaklejoną buzię. Pozostali byli już w pomieszczeniu i czekali na nich. Byli zaskoczeni że brunet kogoś przyprowadził. Ethel szła za nim. Hale pchnął mężczyznę przed stołem. Łowca przewrócił się. Otoczyli go z każdej strony. Chris przysunął krzesło, po czym razem z Derek'em przywiązali łowcę do krzesełka.
— Udało ci się jednego złapać. — odezwał się Scott.
— Właściwie, ona to zrobiła. — Derek spojrzał na Ethel. Po chwili Scott również.
Musieli przerwać plan schwytania haite, przez nagłe pojawienie się łowców.
Ethel rozejrzała się po zebranych. Brakowało czterech osób. Isaac'a, Liam'a, Theo oraz Peter'a.
Blondynka mocno zacisnęła dłonie w pięści. Jej wzrok prześlizgnął się po zgromadzonych, a na końcu spoczął na związanym mężczyźnie. Wcześniej gdy rozmawiała z Chris'em przez telefon, brat nie wspomniał kogo konkretnie uprowadzili łowcy. Dopiero teraz dowiedziała się, że Peter był jedną z tych osób. Poczuła zmartwienie, a nawet obawę, ale po tym pojawił się gniew. Bez problemu mogła zapanować nad swoimi emocjami, ale musiała zrobić scenę. Szybkim krokiem podeszła do związanego mężczyzny. Zamachnęła się i przywaliła mu pięścią w twarz.
— Gdzie ich zabraliście?! — ponownie uderzyła go w twarz. Zamierzała zrobić to kolejny raz, ale Derek złapał ją za nadgarstek i odciągnął. Blondynka złapała go za rękę, którą ściskał jej nadgarstek. Szybkim ruchem wyminęła go wykręcając mu przy tym ramię. Derek puścił jej nadgarstek, a ona pchnęła go do przodu, przy czym prawie się przewrócił, ale udało mu się złapać równowagę. Hale odwrócił się i obdarzył ją wściekłym spojrzeniem. — Nie dotykaj mnie.— ostrzegła go.
— Ethel, uspokój się. — Chris podszedł do siostry, chcąc załagodzić sytuację. — Musimy wszystko przemyśleć na spokojnie. Nie możemy rozwiązywać problemów w ten sposób.
— Pierdolić to. — oznajmiła z złością. — Muszę się przewietrzyć. — wyminęła brata, po czym ruszyła ku drzwiom. Chris westchnął cicho, pozwolił siostrze odejść. Jednak nie wiedział że ta sytuacja była zaplanowana przez nią. Ethel opuściła pomieszczenie, a wtedy na jej twarzy zagościł mały uśmieszek. Przesłuchanie tamtego łowcy byłoby stratą czasu, a Peter mógł nie mieć zbyt wiele czasu. Dlatego Ethel musiała jakoś opuścić loft, ale bez zbędnych i dociekliwych pytań.
CZYTASZ
THE MONSTER INSIDE ME | P.H. | Zakończone
FanfictionW Beacon Hills pojawia się nowe zagrożenie. Tajemnicze i brutalne morderstwa nasuwają stwierdzenie, że w mieście jest potwór. Po tylu zdarzeniach i tragediach, które mieszkańcy przeżyli, na nowo muszą stawić czoła kolejnym kłopotom. Do miasta przyje...