Poniedziałek rozpoczęłam o 6:00. Wstałam, ubrałam się, pomalowałam, zjadłam śniadanie i wyjechałam na uczelnię. Cały czas wspominając wczorajszy dzień spędzony z Gavirą. Wchodząc na uniwersytet czułam na sobie wzrok ludzi. Patrzyli na mnie jak gdybym była Afrodytą, dziwne, bo zdecydowanie jej nie przypominam.
Punkt 15:00 wyszłam z budynku, odpaliłam telefon i zobaczyłam wiadomości od Pabla.
@pablogavi / wiadomości, instagram
@pablogavi Jak ci mija dzień?
Mam nadzieję, że dobrze (:
TY| Jak narazie dobrze, jadę do domu, robisz coś dzisiaj?
@pablogavi Dla osoby, której imię zaczyna się na O i kończy na Livia zawsze znajdę czas (;
TY| Co to za Olivia? Szczęściara z niej...
Wpadniesz dziś do mnie? Obejrzymy jakiś film?
@pablogavi Będę o 17,o ile mogę?
TY| Niech ci będzie...
Uśmiechając się, schowałam telefon do kieszeni i wyszłam z autobusu. Odkluczyłam drzwi do mieszkania i szybko w nim sprzątnęłam. Poprawiłam makijaż i zamówiłam pizzę na 17:30. W końcu o 16:30 usiadłam na chwilę, by przejrzeć instagrama. Po dłuższej chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę! - Krzyknęłam otwierając drzwi brunetowi.
-Szukam Olivi, znajdę ją tutaj?- spytał Pablo prześmiewczo.
-Raczej nie. - Powiedziałam zamykając mu drzwi przed nosem, on jednak zatrzymał je ręką i wszedł do mojego mieszkania. - Yhmm... Ktoś pozwolił? - Spytałam go dla śmiechu.
-Ładnie tu masz.
-Ładnie? To jest ładnie urządzone? Chyba nie widziałeś swojego domu, piłkarzyku.
-Piłkarzyku? - zaśmiał się, po czym spytał czy może usiąść na kanapie, odpowiedziałam dokładnie to co on mi, gdy ja wchodziłam do jego willi. "Czuj się jak u siebie". Potem przyjechała pizza, zjedliśmy ją ze smakiem, a Gavira włączył na moim telewizorze mecz.
-Kto gra?
-Juventus i PSG, Liga Mistrzów.
-Szczęsny! On przypadkiem nie gra w Juve?
-Owszem, to Polak.- powiedział Gavi, tak jakbym miała zerowe pojęcie o piłce.
-Głupia nie jestem. Niech zgadnę, znasz go z mundialu, rok temu?
-Wcześniej też go znałem! - Zaśmiał się rzucając we mnie poduszką. Wtedy na jego telefonie pojawiło się powiadomienie. Spojrzałam na czarnego Iphone'a, który leżał na stoliku.
-Kto to Carmen? - Spytałam, gdy Gavi uśmiechnął się do telefonu.
-Nie ważne..
-Okej, czemu się uśmiechasz pisząc z Carmen?
-Jesteś zazdrosna.
-Nie jestem.
-Carmen to moja znajoma. Znamy się od urodzenia.... Jesteś zazdrosna, Olivio.
-Napisała coś ważnego? Chce się z tobą teraz spotkać? Śmiało! I tak się "nudzimy".
-Olivia! Ona mieszka w USA! Wysłała mi tylko zdjęcie jakiegoś dziecka w mojej koszulce, dlatego się uśmiechnąłem! - Przerwał na chwilę, a ja zastanowiłam się czemu wchodziłam w niego znajomości. Cholera, Olivia on też ma inne znajome. - Czemu się tak zdenerwowałaś?
Wzruszyłam ramionami kręcąc głową.
-Pablo nie znamy się długo, ale ja naprawdę cię lubię. Przepraszam.. ty tez masz inne znajome, ty też masz do tego prawo, kurczę.. przepraszam.
-Nie chcę być tylko twoim znajomym. - Stwierdził Gavira, po czym mnie pocałował.
-Muszę się zbierać, jutro gramy mecz. Przyjdziesz?- spytał wręczając mi bilety VIP.
-Camp Nou? Przyjdę.
-Dziękuję, jeśli chcesz to możesz wejść też do szatni, powiem ochroniarzą, żeby cię wpuścili.
-Dziękuję. Bardzo dziękuję.
Pożegnaliśmy się lekkim pocałunkiem.
--------------------------------
Cześć, mam nadzieję, że podoba wam się książka. Napiszcie czy chcecie kolejny rozdział (;
CZYTASZ
I fall in love with u. | Pablo Gavi
Teen FictionOlivia pracuje w barze, by zarobić na swoje studia. Pablo Gavi jest znany w całej Hiszpanii, jako jeden z lepszych graczy piłki nożnej.