My tears ricochet

59 7 3
                                    

"Zastanów się dwa razy, zanim coś powiesz." Niby prosta zasada do zapamiętania, a jednak może sprawiać trudności dla niektórych stworzeń.

Idealnym przykładem jest anioł Kupidyn, który w tej chwili jest blady jak ściana i przeklina samego siebie w myślach.

Morfeusz z koleji, który zawsze jest blady jak ściana (70 lat zamknięcia w kryształowej kuli znajdującej się w miejscu z brakiem dostępu do światła nie polepszyło jego karnacji.) wyglądał na spokojnego, również jak zawsze.

- Kupidynie, powiedz prawdę. - Król Snów odparł po chwili ciszy.
- ...Ja- My. My wszyscy wiedzieliśmy co się z tobą działo i wiedzieliśmy, że to miała być Śmierć.- Amora wyszeptała ze wzrokiem skierowanym ku ziemi.
Morfeusz jedynie na nią patrzył, nie mówiąc ani słowa.
- Miałeś dostać lekcję...- dodała. Jego wyraz twarzy pozostał bez zmian, ale oczy zaszkliły się.
- ...Co więc robiła tam twoja strzała- Amoro? - Anioł podniósł wzrok z ziemi, słysząc to pytanie.

Trzeba dodać, że Kupidyn nie posiada jedynie strzał miłości, by zrozumieć sens tego pytania.
Po pewnym...incydencie z jednym z demonów, niebo postanowiło jej dać strzały służące do samoobrony.
Jak odróźnić strzały miłości od tych zwykłych?
To proste, zwykłe są wykonane ze srebra, a te miłości - ze złota.

- ...Nie jestem fanką takich drastycznych metod. Według mnie ten cały cyrk nie był warty swojej ceny.
Ludzie umierali, chorowali na chorobę senna bo ty miałeś dostać lekcje? Mała przesada moim zdaniem. - Amora wypowiedziała na jednym tchu.
- ...Od zawsze taka byłaś.
- Jaka?
- Nienawidzisz przemocy.

I tak było. Mimo pozorów, które anioły swoim wyglądem stwarzają, część z nich fasynuje sie przemocą (setki wojen i bitew zrobiło swoje.).
Amora jest jednak w tej większej części aniołów. Części, która brzydzi się przemocą.
- ...Czy ja Ci już mówiłam, że cie nienawidzę, Morfeuszu?- przerwała ciszę, która opanowała pomieszczenie.
- W odpowiedziach na wiele moich listów wystarczająco razy bym to zrozumiał i przyjął do świadomości. - zaśmiał się delikatnie Morfeusz.
- No to dlaczego dalej je pisałeś?- zapytał zdenerwowany anioł, widząc jak nieskończonego rozbawiło jego pytanie.

_

troszke musieliście poczekać

Dzieje Małego Kupidyna [The Sandman]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz