Rozdział: 6

10 3 0
                                    

Potwór wystrzelił z pysku promień energii, atak już miał trafić w nastolatków. Nagle Deramin pojawił się przed grupą i od tak odbił ręką atak.

-Co, zdołał odbić tak silny atak jak gdyby nic? - skomentował zszokowany Victor.

Potwór rzucił się do ataku na nastolatka, kiedy miał go zaatakować Deramin chwycił go za łapę by następnie rzucić nim o ziemię

-Ten dzieciak, rzeczywiście nie jest normalnym dzieciakiem - powiedział Lary

Deramin momentalnie pojawił się przed potworem i zaczął obijać go po pysku, kiedy stwór miał walnąć nastolatka swoim ogonem, Deramin wyskoczył do góry i z buta wleciał w głowę wbijając do ziemii.

Karina, Erika z nie pokojem oglądali walkę - Deramin...

Widząc jak potwór kolejny raz ładuje atak, Deramin odskoczył na sporą odległość wystawiając przed siebie ręce i tworząc magiczny okrąg. Kiedy potwór wystrzelił swój atak, został zaabsorbowany przez okrąg Deramina po czym nastolatek wystrzelił atak stwora przeciw niemu. Kiedy atak w niego trafił spowodował wielką eksplozje, niszcząc pomieszczenie. Chwilę później otaczająca ciało Deramina aura zniknęła, jego włosy opadły a źrenice wróciły do normy.

-Deramin!

Nastolatek odwrócił się i zauważył jak Karina, Erika oraz Piter biegną w jego stronę

-Wszystko w porządku? - zaczęła Erika

W odpowiedzi Deramin tylko skinął głową

-Czym była ta moc? - dodał Piter

-Nie mam pojęcia, czułem jakby była częścią mnie od dawna

W tym momencie na miejsce przybyli Linael oraz Ricardo

-A co tutaj się stało? - spytał Dyrektor

-Dyrektorze my... - zaczęła Erika

-Kto wam pozwolił wejść tutaj?

-Nie wiedzieliśmy że jest to zakazane, otrzymałem mapę w której było wspomniane o skarbie znajdującym się w tym miejscu - odpowiedział Deramin pokazując mapę

-Deramin ma rację, drzwi były otwarte i nie było żadnych znaków co sugerowałoby że wstęp jest zabroniony - dodał Victor

Linael przeglądał się mapie - Ten kto dostarczył im tę mapę, musiał doskonale zdawać sobie sprawę o tym co znajduje się tutaj. Nie mam wątpliwości że musiał to zrobić jeden z nauczycieli

W czasie gdy Linael zastanawiał się nad winowajcom, Ricardo podszedł leżącego ciała mężczyzny i wyciągnął z niego jakiś kryształ  - Pierwszy fragment układanki - pomyślał chowając kryształ do kieszeni

-Ricardo, słyszysz co do ciebie powiedziałem? - zawołał Linael

-Wybacz, sprawdzałem co z nim, co mówiłeś?

-Mówiłem że ktoś z nauczycieli dał mapę dzieciakom i specjalnie zniósł zabezpieczenia oraz znaki ostrzegawcze.

Ricardo zgodził się ze słowami dyrektora - Tak masz rację, ja również tak uważam. Trzeba niezwłocznie zwołać komisję by zbadali to - zaproponował

-Tak, ale pierw wynośmy się stąd. Victor jest w kiepskim stanie i jak najszybciej musi zobaczyć go medyk. A co do was, porozmawiamy u mnie w gabinecie

Deramin i reszta przełknęła ślinę słysząc słowa dyrektora. Grupa wróciła do akademii, od razu zanieśli Victora do gabinetu medycznego, następnie reszta poszła do gabinetu dyrektora.

EtherianoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz