idziemy chwile w ciszy, idziemy przed siebie
-to o czym chciałaś mi powiedzieć? - Nate zaczyna rozmowę
-poczekaj chwile, musimy dojść w pewne miejsce - odpowiadam ciągnąć bruneta za rękę
-przed chwilą dochodziłaś w moich ramionach, jeszcze ci mało? - śmieje się ze swoich żartów Nate. Na jego słowa tylko przewróciłam oczami i dalej kontynuowalam ciągniecie jego ręki by go pospieszyć.
Jesteśmy przed placem zabaw. Tutaj spędziliśmy najlepsze chwile naszego dzieciństwa oraz ostatnio tutaj byliśmy po rozmowie naszych rodziców z dyrektorem
-jak nie teraz to nigdy - szepcze sama do siebie, ale jestem pewna ze Nate to słyszał
-no słucham? Co jest - zmartwiony głos bruneta dotarł do mych uszu
mimowolnie kilka łez spłynęło po moim policzku
-czemu płaczesz? Stało się cos? - brunet zmiękł, jego twarz stała się taka opiekuńcza
-proszę cię, nie zostawiaj mnie - płacze, płacze w jego ramionach
nigdy nie byłam stabilna emocjonalnie ale teraz szczególnie się poddałam
-nie zostawię cię, nie po to tyle o ciebie walczyłem. Nie po to zawsze wiedziałem co się dzieje w twoim życiu, nie po to ratowałem cię przed gwałtem żeby cię teraz zostawić Emily. Nigdy cię nie zostawię - słowa bruneta brzmiały bardzo przekonywująco
-wierze ci, ale... - znów to samo, nie jestem w stanie mówić
-ale? - dopytuje brunet
-uwierzę jak powtórzysz to za chwile - odrywam się z objęć bruneta i jego mina poważnieje
-co się dzieje Emily? - jego zmartwiony głos naprawdę działa na mnie tak ze chce mi się płakać. Kocham jego głos wtedy, jest taki idealny
on zawsze jest idealny
-jakby ci to powiedzieć.. - zaczynam cos mówić
-prosto z mostu najlepiej? - brunet wrócił do siebie
-okej, jak wolisz - wzdycham ciężko
-a wiec tak...- cisza - jestem w ciąży - mówię i obserwuje jak ciało bruneta się poruszyło
zamilkł.
-w.. w ciąży? - dopytuje raz jeszcze, widzę na jego twarzy uśmiech. Dlaczego na jego twarzy pojawił się uśmiech?
-tak, jestem z tobą w ciąży Nate - dodaje odpowiadając na jego pytanie
-o boże!! - brunet złapał mnie za biodra i okręcił sie woli własnej osi ze mną na rękach
on się cieszy?
-będę ojcem!! - krzyczy Nathaniel tuląc mnie do siebie
złączył nasze usta w czuły pocałunek, słyszę tylko oklaski i gratulacje jakiś starszych pań które akurat przechodziły obok
gdy emocje opadają i Nate odstawia mnie na ziemie pytam:
-ty się cieszysz z tego?
-no a ty nie? Ja jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Już nic nas nie rozdzieli Emily - przytula mnie do siebie - nic nas nigdy nie rozdzieli bo zawsze gdzieś tam w świecie będzie chodziła mała kruszynka stworzona z naszej dwójki. Już na zawsze będziemy razem
kamień spadł mi z serca, nie spodziewałam się takiej reakcji Nathaniela, ale bardzo się cieszę ze tak to się skończyło
zakochałam się w tym dupku którego kiedys tak bardzo nienawidziłam.
CZYTASZ
może świat nas połączy
Teen Fiction16 letnia Emily Scoot dużo przeszła w swoim życiu, los nie uśmiecha się do niej i stawia ją w bardzo ciężkich sytuacjach. Na drodze wiele razy staje jej wróg Nataniel Windson, nienawidzą się od dziecka lecz ich rodzice współpracują razem. Nathaniel...