przepraszam ale nie chce (rozdzial 42)

28.5K 477 277
                                    

od godziny jesteśmy w domu Nathaniela i oglądamy jakiś film jedząc popcorn. Totalnie nie ogarniam fabuły filmu i nie wiem co się dzieje bo nie potrafię się skupić

Nathaniel jest skupiony w oglądaniu szybkich i wściekłych bo lubi ten film mimo ze widział tą cześć już milion razy dalej ogląda jak dziecko któremu puszcza się bajkę

Ciagle podbieram popcorn z miski i czekam aż ten film się skończy żeby cos porobić

bardzo mi się nudzi to siedzenie dlatego wstaje i wychodzę do toalety, Nate tylko się spojrzał pytającym wzrokiem ale gdy wskazałam na drzwi toalety od razu wciągnął się na nowo w film

wracam z toalety i siadam obok Nathaniela w ciszy

Nie wiem ile czasu minęło ale chyba zasnęłam, Nathaniela nie ma obok mnie a telewizor jest wyłączony. W domu jest ciemno. Bardzo ciemno

nie widzę swoich stóp po wstaniu z kanapy i ledwo staje na nogach

Czuje ze cos lub ktoś stoi za mną, łapie mnie od tylu przyciskając swoimi dłońmi moje usta. CO SIĘ DZIEJE

zaczynam płakać i krzyczeć nagle czuje rękę na swoim ramieniu i znajomy głos

-ej, obudź się - głos Nathaniela rozległ się po całym pomieszczeniu

otwieram oczy i patrzę w sufit, to był tylko sen na szczęście. Jestem pewna ze tą postacią za mną był mój wujek

-wszystko git? - Nathaniel przybliżył się do mnie. Leze z jednej strony kanapy na jej przodzie. Nate przysunął się do mnie w taki sposób ze leżymy w tym samym kierunku a ja jestem przed nim

-tak, git. Zły sen miałam po prostu - mówię do Nathaniela nie zdając sobie sprawy z tego ze brunet cały czas bacznie obserwuje moje ciało

-co ci się śniło? - jego wzrok spoważniał

-nic takiego po prostu się przestraszyłam naprawdę nic wielkiego - ja sama nie wiem co to było wiec tym bardziej nie mam jak wytłumaczyć tego komuś

-krzyczałas przez sen - stwierdza Nate

-no to chyba logiczne skoro miałam koszmar

-ale krzyczalas tak inaczej, słyszałem ten krzyk już kiedyś

co? Kiedy niby mógł słyszeć jakiś mój krzyk i jaki to był krzyk

-zostawię to bez komentarza, chyba wole nie wiedzieć o co ci chodzi - przewracam oczami bo doskonale znam Nathaniela i wiem ze różnie może interpretować te krzyki

zorientowałam się po chwili ze film sie skończył

-jak dawno ten film sie skończył? - pytam Nathaniela i widzę ze on zaczyna sie śmiać

-dawno dawno - brunet zaczyna się śmiać coraz bardziej, nie rozumiem z czego. Patrzę na zegarek i widzę ze jest 19:49 a film zaczęliśmy oglądać około 17

ciekawe nie powiem ze nie

-idź do lustra - Nathaniel ledwo się wysłowił bo ciagle się śmieje

-co? Po cholere - nie rozumiem totalnie o co mu chodzi ale zadając sobie pytanie retoryczne posłusznie wstałam z kanapy i poszłam do lustra

patrzę na swoje odbicie

-ZAJEBIE CIĘ NATE - krzycze do bruneta, jest niedaleko bo leży w salonie a ja jestem na przedpokoju wiec doskonale słyszy co mówię

słyszę tylko bardzo głośny śmiech dochodzący z salonu

-odwdzięczam się tylko - zupełnie niewinnym tonem krzyczy zarazem śmiejąc się Nate z drugiego pokoju

może świat nas połączy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz