Rozdział III

165 12 0
                                    

     Gabriel zaczął tłumaczyć Nathalie swój genialny plan ze wszystkimi szczegółami.
-Najpierw stworzysz emopotwora, który będzie wyglądał jak kopia burmistrza, ale będzie miał moc zamrażania. Porwiemy prawdziwego burmistrza, a jego miejsce zajmnie nasz emopotwór. Wywoła on negatywne emocje u Chloe, którą ja zakumizuję. Potem dziewczyna będzie terroryzowała miasto. W tym samym czasie kopia burmistrza będzie chodzić po wszystkich mieszkańcach Paryża i ich zamrażać. Dzięki temu Biedronka nie będzie miała innych superbohaterów do pomocy. Wtedy przeciwko niej i Czarnemu Kotu będziemy walczyć my, zakumizowana Chloe i nasz emopotwór, który dzięki zamrożeniu wszystkich Paryżan będzie miał mnóstwo mocy. My będziemy mieć przewagę liczebną i będą musieli się poddać. Jest tylko jeszcze jedna mała sprawa: musisz być cały czas w pobliżu w razie, gdyby coś się nie powiodło. Na przykład gdyby Biedronka chciała wezwać innych superbohaterów, albo, kiedy pokonają Chloe, albo kiedy domyślą się naszego planu i będą chcieli zrobić coś innego. Wtedy musisz albo z nimi walczyć albo ich śledzić.
-A jeśli znowu się źle poczuję?
-Wtedy dasz mi znać, a ja zaniosę Cię do domu i sam przejmę Twoje obowiązki, a kiedy poczujesz się lepiej wrócisz do nas. Co Ty na to? Zgodzisz się ten ostatni raz?
-Nie jestem przekonana... to brzmi dość ryzykownie... wiele rzeczy może nie pójść zgodnie z Twoim planem...
-Wszystko się na pewno uda, obiecuję, to co, zgodzisz się?
Nathalie wcale nie miała ochoty się zgadzać. Uważała, że ten plan ma bardzo małe prawdopodobieństwo, żeby się powieść, ale Gabriel nalegał, więc w końcu musiała się zgodzić.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Do czasu. Kiedy bohaterowie walczyli z zakumizowaną Chloe, Mayura stała na szczycie jednego z budynków i nagle poczuła jak zaczyna boleć ją głowa. Nic jednak nie powiedziała Władcy Ciem. Nagle zobaczyła, jak Biedronka zostawia Czarnego Kota walczącego z dziewczyną, a sama gdzieś biegnie.
-Pewnie idzie po inne miracula, żeby dać je swoim pomocnikom. Powinnam za nią pobiec i sprawdzić dokąd się uda. - pomyślała. Jednak, jak tylko ruszyła się z miejsca poczuła jak kręci jej się w głowie. - Miałam powiedzieć Gabrielowi, kiedy będę się źle czuła, ale zanim on tu dotrze, Biedronka zdąży uciec. Nie mogę zaprzepaścić tej szansy.
Mimo swoich objawów ruszyła za bohaterką. Nagle poczuła jak zaczyna padać deszcz. Przez to oraz przez mroczki, które miała przed oczami prawie nic nie widziała. Deszcz trochę zepsuł im plan, ponieważ Czarny Kot wykorzystał go, aby pokonać zakumizowaną Chloe, która wylądowała ostatecznie w kałuży. Nie miał jednak jak oczyścić akumy ze złych mocy, więc czarny motyl po prostu odleciał. Bohater, natomiast ruszył do miasta. Tam zaczął uwalniać wszystkich mieszkańców i walczyć z emopotworem.
-Władco Ciem to bez sensu. Twój plan się nie powiódł. Czarny Kot zaraz wszystkich uwolni i tyle po naszej przewadze. W dodatku Chloe też już została uwolniona spod władzy akumy.
-Tak, ale jeszcze mamy szansę. Zawsze mogę ją znowu zakumizować. Poza tym wciąż jesteś na tropie Biedronki. Może nie uda nam się wygrać tym razem, ale przynajmniej dowiemy się czegoś nowego i zdobędziemy inne miracula.
-Ale ja nie wiem, gdzie ona jest! Cały czas za nią biegnę, ale przez ten deszcz nic nie widzę. W dodatku chyba zaczyna mi się kręcić w głowie!
-Jesteśmy już o krok od dowiedzenia się skąd Biedronka bierze miracula!
-Ale to bez sensu! Sama nie wiem dokąd biegnę!
-Goń ją nadal! Chyba nie chcesz się teraz poddać!
Mayura warknęła, ale nic już nie odpowiedziała, nadal goniła Biedronkę. Wiedziała, że nie może teraz wrócić do domu z pustymi rękami. Bała się, że Gabriel się wścieknie albo co gorsza jeszcze ją zwolni. W międzyczasie Czarny Kot zdążył już wszystkich uratować i pokonał emopotwora. Czekał już tylko na Biedronkę, żeby ta wszystko naprawiła. Deszcz padał coraz mocniej. Mayura nie wiedziała gdzie jest ani co gorsza gdzie jest Biedronka. Nagle ją zobaczyła. W ręce trzymała kilka miraculów.
-Może nie dowiem się skąd je wzięła, ale przynajmniej zdobędę te miracula dla Władcy Ciem. - powiedziała do siebie Mayura po czym zaatakowała bohaterkę. Udało jej się zdobyć dwa miracula: pszczoły i lisa. Z resztą biżuterii Biedronka uciekła, ale Mayura nie miała już siły jej gonić. W dodatku czuła się na prawdę słaba, więc zdjęła miraculum pawia. Okazało się też, że w miejscu, w którym się znajdowała nie ma zasięgu i straciła połączenie z Władcą Ciem. Zgubiła się.

"Prawie jak rodzina..." (Miraculous Gabenath)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz