~1.11~

298 11 0
                                    

Dzień jak codzień Obudziłam coś koło 9, pościeliłam łóżko poszłam do łazienki aby się trochę ogarnąć I przebrać w sportowe rzeczy, zeszłam na dół by powiedzieć mamie że idę pobiegać,bieganie zawsze oczyszcza mój umysł i dostarcza mi Energi na cały dzień.

Biegłam już 30minut, zrobilam 5kilometrów byłam zmęczona więc stwierdziłam że wejdę do kawiarni aby napić się kawy i zjeść coś na szybko,po wejściu do kawiarni zauważyłam moich znajomych których poznałam na domówce mojego brata

-Heej-powiedziałam do Carmen maríe i Simón'a

Kiedy się przywitaliśmy zapytałam się ich

-Co wy tutaj robicie tak wcześnie?
-A no stwierdziliśmy że spotkamy się razem na śniadanie I później gdzieś pojedziemy, a ty chloé?-odpowiedziała Carmen
-biegłam i napotkałam się na kawiarnie więc stwierdziłam że wejdę coś zjeść
-Ty biegasz?
-zgadza się bhaha
-moze chciałabyś się z nami przejechać do okolicznego miasta? Jest tam dużo klifów z których można skakać i ogólnie nie ma ludzi
-z chęcią tylko musiałabym się przebrać bo w tych sportowych ciuchach to nie zabardzo
-możesz wziąść odemnie bo mam w torbie akurat koszulke I spodenki,masz i idz się przebrać do toalety
-Dobra dzięki Carmen!

Gdy się przebierałam dostałam wiadomość od gaviego

Gavi❤
Hej chloé,może chciałabyś dziś gdzieś wyjść?
Chloé💋
Wiesz co nie zabardzo mi pasuje bo wychodze ze znajomymi,może innym razem

Było mi go trochę szkoda ale jednak nie mogę być z nim wszędzie i zawsze

Kiedy wyszłam z łazienki znajomi mnie zawołali

-Dalej chodź!

Wsiadłam do samochodu I ruszyliśmy do pobliskiej miejscowości koło barcelony

-wooah ale tu ladnie
-mówiłam-powiedziała Carmen

Poszliśmy rozłożyć koc na piasku I zaczęliśmy rozmowę w pewnym momencie zaczął się temat mojego związku z gavim

-A no właśnie jak wam się układa z gavim-spytała się maríe
-No jest dobrze tylko trochę przeszkadza mi to że media cały czas o nas mówią ale poza tym jest świetnie jutro Pozna moich przyjaciół z Paryża bo przyjeżdżają na moje jutrzejsze 18 urodziny, może chcielibyście przyjść?
-z miłą chęcią!-odpowiedzieli

-Dobra zakończmy tą nude, chodzcie skoczymy z tych wysokich skał,-powiedział Simón

Simón i maríe skoczyli jako pierwsi,
Na wysokiej skalę zostaliśmy tylko my, Carmen i ja

-jak się boisz to skoczmy razem-powiedziała do mnie Carmen
-No dobra to zróbmy tak
-na trzy, raz dwa i TRZY!
....
-woahahah ale było świetnie,-
Po skoku do wody zaczęliśmy smiac się i pryskac woda jak dzieci

Po kilku minutach uznaliśmy że wyjdziemy z wody na koc..

Rozmawialiśmy już chyba 3 godziny i zrobiła się późna godzina,zachód słońca sprawiał że te miejsce było jeszcze ładniejsze i bardziej klimatyczne,zrobiliśmy dużo zdjęć i uznaliśmy że będziemy się zbierać powoli do domów.
Zebraliśmy wszystkie rzeczy, spakowaliśmy je do bagażnika, wsiadlismy do auta I ruszyliśmy w drogę powrotną...

~~~~~~
Przepraszam za długie nie wstawianie ale nie miałem czasu!!
Dziękuję za takie przyjęcie tej "książki"!❤


Ten jedyny~pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz