Pov: Gilkenly
Kolejny pierdolony dzień. Obudziłem się czując uścisk ze strony Nikodema. Słodki jest. Za lekko ponad tydzień chłopak miał urodziny. To co? Wódeczka jakaś Zakszocik tego ten kurwa i lecimy.
Sięgnąłem lekko po telefon, aby nie zbudzić chłopaka. 12:51. okurwa. No to se pospaliśmy. Spojrzałem tylko na powiadomienie dotyczące mojego domu w Las Vegas. Ktoś go chciał kupić. No w końcu! Coffeu jakaś tam. Coffeu Quinn. A to nie jest jakaś tam laska Laboranta? okurwa v2. (dop. aut: cześć, mówiłam że cię dodam!) Więc okazuje się, że Labo ma laskę. Odpisałem jej, a po chwili napisał do mnie Michael. Kurwa, o wilku mowa.
Laborantt pogchamp
Cześć
Możemy się spotkać? ty, carbo i ja.
chcę przeprosić
głupio wyszlo..Zjebus wsm
pewnie, tylko wiesz, ten chuj zasrany spi jeszcze-Nie śpię!-krzyknął pod nosem Carbonara.
-Okurwa, siemanko słodziaku-powiedziałem odkładając telefon i dając białowłosemu buziaka w nos, na co się zarumienił.
-Labo chce się spotkać?-spytał zdziwiony, podnosząc się do siadu.
-Of course, jak to on-odpowiedziałemZjebus wsm
nie spi jednak, moze przyjdziesz do nas za 30 minut?
Ogarniemy się, i wbijajLaborantt pogchamp
dobradobra
Do zobaczenia!Zablokowałem telefon, i również podniosłem się do siadu patrząc na młodszego.
-Laborant przyjdzie za pół godziny.-powiedziałem, uśmiechając się do chłopaka.
----
krótki rozdział, przepraszam ale zapierdol potężny jest, tu 2 książki, do napisania pare oneshotów, teraz drugie półrocze, ale już następny tydzień ferie, pog
174 słów bez notki
211 słów z notką.----
CZYTASZ
𝐦𝐢𝐧𝐨𝐫 𝐢𝐧𝐟𝐚𝐭𝐮𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧 | 𝟓𝐜𝐢𝐭𝐲 | 𝐜𝐚𝐫𝐯𝐢𝐝
Fanfiction-Nie chce z tobą teraz rozmawiać...- rzekł białowłosy w stronę bruneta. -Nie chcesz ze mną teraz rozmawiać...?- odpowiedział pytaniem brunet. ~~~ Dwóch 22 latków - David Gilkenly, oraz Nicollo Carbonara. Chłopcy znają się przez serwer 5city, w grze...