Via
Wstała o wiele wcześniej, niż się tego spodziewała. Za oknem jeszcze nawet nie pojawiły się pierwsze promienie słońca, a księżyc jeszcze wisiał wysoko na nieboskłonie. Via zaczęła po cichu
stukać długopisem w otwarty notes, ze skupieniem śledząc tekst wyświetlony na laptopie wykradzionym z archiwum policyjnego, chociaż ona wolała stwierdzenie, że pożyczyła go na chwilę.Na dość długą chwilę.
Ona także miała swoje małe sekrety
Na początku sądziła, że będzie go potrzebowała tylko i wyłącznie do wyczytania informacji o Connorze. I nie tylko. O dziwo, okazało się, że w aktach było o nim zupełnie więcej, niż ona dostała w teczce, co wprawiło ją w niemałe zakłopotanie.
To trochę dziwne, dostać sprawę z niespójnymi i niekompletnymi danymi
Zapisała wszystkie najistotniejsze informacje i już miała
kończyć, ale coś tknęło ją do sprawdzenia czegoś jeszcze.Jej rodziców.
Już po dobrych dziesięciu minutach zaczęła żałować swojej decyzji. Wspomnienia uderzyły w nią niczym rozpędzona ciężarówka. Mroczny
cień jaki dopadł jej umysł, sprawił, że poczuła mdłości i z lekkim trzaskiem zamknęła wieko laptopa, opierając czoło o dłonie i westchnęła głośno.
Lepki, zimny pot oblewał jej ciało na przemian z nieprzyjemnymi dreszczami.Oni nic Ci już nie zrobią, nigdy więcej cie nie tkną.
Co ona wyrabia? Dlaczego do jasnej cholery pozwoliła zostać Connorowi u siebie i tulić się do niej w nocy? Powinna go aresztować i wsadzić za kratki, by wyrzucić go ze swojego życia raz na zawsze. Nie był dobrym człowiekiem.
Z drugiej jednak strony, pojawiał się problem Heatha, który chciała rozwiązać bez większego szumu,
a za pomocą Connora, może jej się to udać. Nie wiedziała, czy jest w stanie ufać swojemu policyjnemu partnerowi po tym czego się dowiedziała, ale nie wiedziała też czy może też ufać
swojemu byłemu przyjacielowi, który jako jedyny miał dowody.W jej życiu zaczął się robić kolejny bałagan, którego nie była w stanie ogarnąć.
Jęknęła z frustracją i wstała, przeczesując włosy palcami, mając ochotę wyrwać je wszystkie z głowy,
która pulsowała jej tępym bólem od dłuższego już czasu. Czuła, że traci rozum. Cały czas z tyłu głowy uwierała ją jedna myśl. Connor wczoraj grał, podobnie jak ona. Grał tego złego, jednak, gdy doszło do łez z jej strony, złagodniał i był taki jak kiedyś. Może rzeczywiście nie zmienił się tak bardzo?W stosunku co do niej
– A ty co tu robisz – niemal podskoczyła z przerażenia, nagłym głosem zza jej pleców i odwróciła się, by ujrzeć w drzwiach sypialni zaspanego Connora. Bez koszulki, z rozczochranymi włosami i spodniami opuszczonymi nisko na biodrach. Cholera.
– Nie mogłam spać – odchrząknęła, dziękując Bogu, że w pomieszczeniu panował półmrok i mężczyzna nie mógł zobaczyć rumieńca, który oblał jej twarz – Potrzebujesz czegoś? Możesz iść spać dalej
– Myślisz że możesz mnie oszukać? – mruknął, a po ciele dziewczyny przeszedł zimny dreszcz – Wiem kiedy coś jest nie tak, znam się zbyt dobrze
CZYTASZ
"Za Cenę Milczenia" CHWILOWO ZAWIESZONE⚠️
Romance"Ile jesteś w stanie poświęcić dla miłości?" Via od zawsze uciekała. Nigdy nie mogła odnaleźć spokoju i swojego miejsca na świecie, jednak po długich latach walki, w końcu jej się to udało. Trudna przeszłość jednak nie daje o sobie zapomnieć i nadch...