• ROZDZIAŁ 4 • ZAKOPANE ZA DNIA •

175 14 36
                                    


Ruszyliśmy w drogę. Przed sobą mieliśmy pare godzinną drogę. Mieliśmy się co jakiś czas. Pojechałam z Jaworskimi i Blaszką. Paweł uznał ,że to dobry rozmówca jako jedyny. Nikt nie chciał żeby ktoś pytał o mnie. Moja twarz była podpuchnięta od płaczu. Policzki całe czerwone. Blaszka kiedy mnie zobaczył nie zapytał co się stało. Już nie raz widział jak płakałam dlatego wiedział dlaczego wyglądam tak a nie inaczej. Łukasz próbował poprawiać mi humor pokazując coś na telefonie i zagranie pare rundek w UNO. Wygrywałam cały czas. Trochę mi to poprawiło humor nie powiem. My będziemy na miejscu jako ostatni , bo reszta miała przed sobą jakieś 50 do miejsca a my nawet nie byliśmy w połowie. Daliśmy im ważne zadanie , żeby poszli po coś do jedzenia zanim przyjedziemy. Zgodzili się.

Mało kto się odzywał. W radiu leciała Cicho jakaś zagraniczna piosenka. Moje powieki zrobiły się już ciężkie. Potrzebowałam snu ,ale akurat ja jestem osobą której ciężko się śpi podczas jazdy samochodem. Wzięłam na głowę zagłówek i próbowałam zasnąć. Niewiem ile trwało kiedy już odpłynęłam w objęcia Morfeusza.

P.o.v EWRON

Dotarliśmy już na miejsce. Pogoda była słoneczna i było dość ciepło. Nasz domek znajdował się prawie w centrum Zakopanego. Jeszcze nigdy w życiu nie byłem w górach. To jest mój pierwszy raz. Byłem zachwycony widoki podczas jazdy. Było pięknie. Chłopaki bywali już tutaj nie raz. Całe szczęście, bo ja bym się tutaj pogubił i nie dogadał zdecydowanie. Na Stacji paliw nie potrafiłem zrozumieć menela który poprosił mnie o pare groszy.

Wzięłam walizkę i weszliśmy do domu. Wszystko było z drewna, wyglądała jak góralska chata. Chłopaki pozajmowali już pokoje, mi został tylko dwu osobowy. Każdy chciał być sam. Jaworscy oczywiście wezmą drugi dla dwóch osób.
Schowałem walizkę do szafy i usiadłem na łóżku. Cieszyłem się tym wyjazdem ,ale coś mnie dręczyło.

Gabi nie chciała mnie znać. Ja rozumiem to wszystko,ale nie musiała ukrywać ciąży przez tyle lat. Najprawdopodobniej chciała się odgryźć. Kłamstwo za Kłamstwo. Brakowało mi jej. Tęskniłem za nią z całego serca.

Tego dnia kiedy wyjechała i zostawiła list, moje serce pękło. Próbowałem ułożyć sobie z kimś życie ,ale zawsze po miesiącu się kończyło. Załamałem się. Nie potrafiłem sobie dać rady. Uciekłem od internetu bez słowa. Moje życie polegało na spaniu albo Pracy. Na szczęście łatwo dostałem pracę. Przez pierwsze pół roku byłem wrakiem człowieka. Wszystko mi przypominało o niej. Wiem ,że uciekła przezmnie i pluje sobie do dzisiaj za to.

Kiedy praca mi nie wystrzała zapomnieć to zaczął dużo pić. Do dzisiaj dużo pije. Chłopaki próbowali zabrać mnie do psychologa,ale ja nie jestem wariatem. Ja po prostu kurwa tęsknię za sobą która dawała sens mojego życia.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem brunetkę , nie uwierzyłem. Chciałem podbiec do niej i ją mocno przytulić. Choć nie mogłem tego zrobić i to bolało najbardziej. Kiedy dowiedziałem że po tym ,że Gabi ma córkę nie uwierzyłem.
Czyżby brunetka ułożyła sobie życie z kimś innym ? Ale wtedy poukładałem puzzle do kupy. Wiek małej i wygląd. Wyglądała jak ja jak byłem mały. Zachowywała się za mnie i po minut Gabi widziałem ,że nie chce żebym widział córki. Całą imprezę o tym myślałem. Nie dowierzałem,że mam córkę. Cieszyłem się ,ale nie mogłem tego pokazać. Musiałem wszystko w sobie ukryć. Chce żeby Gabi i Liliana były cały czas przy mnie ,ale jest to nie możliwe.

Od tego myślenia aż rozbolała mnie głowa. Usłyszałem otwieranie drzwi. Spojrzałem na nie i w drzwiach stał Krystyn.
Milczał. Każdy kto zna Krystiana wie o tym ,że jak milczy to znaczy że chce pogadać o czymś poważnym i nie będzie to zbytnio miłe. Stał w drzwiach trzymając ręce skrzywione pod piersią. Jego twarz nie wydawała żadnych emocji. Po dłużej przybysz odezwał się.

- Wiem dobrze,że ją kochasz. Tylko że ty jej już nigdy nie zranisz. Zrobiłeś już to a jej wystarczy bólu w życiu. Mówisz,że tobie jest tak źle a spójrz na nią. Nie znasz nawet jej życia zanim ty w nim się pojawiłeś. Już się łudziłem,że jest dobrze ale nie jakiś kutas musiał ją zranić jak nikt inny. Ewron ogarnij się i zalecam ci o niej zapomnieć , inaczej ona już nigdy nie wróci. Pomyśl o dziecku - mówił z spokojem w głosie ,ale ja wiedziałam że w ty tej chwili wszystko w nim się gotowało i z miłą chęcią by chciał mi przywalić w mordę. Po tym wyszedł z pokoju zamykając w drzwi.

"Nie możesz jej zranić"

Jeszcze nigdy w życiu jakiekolwiek słowa nie wpadły mi w pamięć.

P.o.v GABRIELA

Dojechaliśmy już na miejsce. Było naprawdę pięknie. Mimo ,że chłód na dworze dawał o sobie znaki to nie zwracałam na to uwagi. Wszyscy już byli na miejscu na całe szczęście. My byliśmy jako ostatni przez korki które nas spotkały. Wyjęłam walizkę z bagażnika samochodu i udałam się do domu. Przywitałam się ze wszystkimi. W środku było też pięknie. Wszystko z drewna. Domek wydawał się mały ,ale w środku był trochę spory.

- to kto gdzie ma pokój? - zapytałam wszystkim. Wszyscy popatrzyli na siebie, nie wiedziałam o co chodzi.

- ze mną , wszyscy debile zajeli wszystkie jednoosobowe. - powiedział Kamil schodząc z góry.

Byłam troszkę w szoku , bo myślałam że inni chyba wiedzieli że w moim przypadku posiadać pokój z Kamilem jest nie na miejscu. Najwidoczniej ja miałam inne oczekiwania. Nie chciałam się kłócić. Po prostu będę bardzo mało przebywać w pokoju. Będę mało spała ,albo w salonie bo była kanapa. Jako iż to jest pokój jednoosobowy łóżko też było jedno. Muszę przeżyć ten wyjazd. Kamil wziął moją walizkę ,a ja uśmiechnęłam się sztucznie. Usiadłam obok Oli.

- pójdziemy może na miasto wieczorem? - zapytał Stasiu.

- Do baru , potrzebuje Alkoholu żeby dać radę - odpowiedziałam sarkastycznie. Wszyscy widzieli o co mi chodzi.

- nie martw się , misiek trochę pozytywnej energii! Nie myśl , ciesz się !! - krzyknął Blaszka do mnie.

Chłopak miał rację , muszę przestać myśleć i muszę się cieszyć tym wyjazdem. Muszę wrócić stara ja . Wesoła, pełna pozytywnej energii dziewczyna.

--------------------------------------------------------------

No Siema. Wiem nie było trochę mnie ,ale to przez to że miałam wyjechać do polski na tydzień ale nie udało się. Potem miałam dużo spraw do załatwienia ,ale już wrcam.

Kocham was dobranoc ❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 26, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

OBIETNICA | Ewron Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz