Godzina 23 a ja nie mogę usnąć. Mam tak od kilku tygodni i nawet mój psycholog nie wie, dlaczego według niego jestem całkowicie zdrowa i nawet nie mam tej cholernej nerwicy No cóż, lekarz mówił mi kompletnie co innego, ale co może głupi lekarz Po kolejnych próbach zaśnięcia w końcu nie wytrzymuje i idę zapalić na balkon musiałabym być ostrożna, żeby nie obudzić mojej mamy, która spała w salonie Jakimś cudem udało mi się przedostać na balkon. Zaczęłam kręcić papierosa, gdy nagle ktoś trzyma mnie za ramie.
- Czemu nie śpisz kochanie? -pyta mnie zmartwiona mama.
- Nie mogę usnąć mamo, nie wiem czemu. - odpowiadam zmęczona.
Mama siada obok mnie i pokazuje mi gest, że mam jej też zrobić, nabijam i podaje rodzicielce papierosa.- Tata dzwonił - odzywa się kobieta.
- Co chciał? - Pytam zdezorientowana, tata dzwonił jedynie, żeby zabrać dzieciaki do siebie na weekend nigdy jednak nie inaczej.
- Pytał, czy nie będziesz chciała z nimi jechać na wesołe miasteczko chciał spędzić z tobą trochę czasu nie jeździsz do niego często, jeśli nie chcesz to powiem mu, że chcesz odpocząć i.. - pyta kobieta.
- Nie mamo, powiedz tacie, że pojadę z nimi, nie będę siedzieć cały czas w domu - odpowiadam rodzicielce a ona jedynie przytakuje głową.
Nie to, że nie chciałabym jechać, bardzo bym chciała, kocham wesołe miasteczka, jednak tyle czasu nie widziałam mojej mamy, że chciałabym z nią spędzić trochę czasu, jednak z drugiej strony dawno nie spędzałam czasu z moim ojcem, tylko dlatego zgodziłam się na ten wypad, tata poza naszą 4 ma jeszcze jedną córkę Penelope, jest cholernie nie znośna, dlatego często tam nie jeżdżę, ale tym razem dam jakoś radę i wytrzymam z tym dzieckiem szatana.
- Kochanie wiem, że nie lubisz tej małej od taty dlatego cię nie będę zmuszać, ale jeśli chcesz to też w porządku, bynajmniej trochę czasu spędzisz z tatą. - Mówi moja rodzicielka.
- Tak mamuś wiem, jadę tylko dlatego, żeby spędzić czas z tatą nic więcej, ale przysięgam że jeżeli jeszcze raz ten bachor wydrze mi się do ucha albo coś gorszego, nie wytrzymam i powieszę ją na najwyższej wieży w tym mieście. - Odpowiadam burcząc pod nosem wiem, że to tylko dziecko, ale ona jest tak rozpieszczona, że moja najmłodsza siostra przy niej to pikuś.
- Z chęcią też bym to zrobiła. - Śmieje się kobieta, moja mama nie lubi jej jeszcze bardziej niż ja, często tata przywoził tą małą, żeby mama jej przypilnowała, bo Olivia chciała posprzątać, lubię ją, ale skoro z jednym dzieckiem nie daje sobie rady to, po jaką cholerę robiła sobie dziecko.
- Każdy by to zrobił, dobrze wiesz, że dzieciaki nie chcą już do taty jeździć, bo ta mała strasznie ich denerwuje i nie idzie tam nawet wytrzymać w tym domu, dobrze wiesz, jaka jest. - Mówię do mojej rodzicielki.
- Wiem, kochanie wiem, ta mała jest dosłownie jak diabeł, a nawet gorzej. - Śmieje się moja mama z tego, co powiedziała.
Po skończonym papierosie poszłam wziąć relaksacyjną kąpiel, włączyłam sobie muzykę i weszłam do ciepłej wręcz parzącej mnie wody, uwielbiam takie długie kąpiele, dużo wtedy mogę przemyśleć, poleżeć i nikt mi nie powie, że jestem leniwa.
- Emily, tata będzie za godzinę, wychodź z wanny, bo zamiast pięknej nastolatki będziesz pomarszczoną babką! - Krzyczy moja mama, szykując dla nas kolację.
- Już wychodzę mamo! I to wcale nie było śmieszne. - Odpowiadam z ponurą miną na twarzy.
W pospiechu wychodzę z wanny, mam godzinę na przygotowanie się, przy nadal odpalonej muzyce zaczęłam robić mój codzienny makijaż, brwi, korektor, kreski, coś błyszczącego w kącikach oka, tusz do rzęs i błyszczyk na usta, nałożyłam na siebie zwykłe czarne spodenki i szarą bluzę, włosy wyprostowałam tak jak zawsze, chociaż ostatnio lubię się w swoich naturalnych włosach. Spojrzałam na godzinę, dochodziła już 19, a tata powinien być za jakieś 10 minut.
CZYTASZ
Nauka O Miłości
Teen FictionEmily Watson, 18-letnia dziewczyna, która była całe życie wychowywana przez swoich dziadków, postanawia na 2 tygodnie jechać do swojej mamy za granicę, kiedy jej czas spędzony z mamą dobiega końca, wraca do swoich dziadków, jednak po kolejnym poniża...