Godzina 6:15. Byłam już gotowa do wyjazdu, a mojego taty jeszcze nie było widać, mieliśmy wyjechać już 15 minut temu, znając mojego ojca, pewnie zaspał po upojnej nocy z Olivią.
Tata zadzwonił do mnie, informując żebym schodziła już na dół razem z Mindy, pożegnałam się z mamą i zaczęłam kierować sie do samochodu, chcąc usiąść z przodu, jednak ktoś mnie już uprzedził. Na miejscu pasażera siedział mój kuzyn, z którym dawno już nie miałam dawno kontaktu przez to, co zrobił mojej przyjaciółce.
- Tato co on tutaj robi? - Pytam mocno zdenerwowana mojego tatę.
Tata bierze mnie na bok, żeby tylko ten śmieć nie słyszał, o czym rozmawiamy.
- Małpko, wiem, że jesteś zdenerwowana, ale niestety on musi jechać z nami. - Mówi ze spokojem mój tata, ale widzi po mnie, że ta rozmowa nie będzie spokojna.
- Musi kurwa? Przecież ten jełop nie zdał nawet prawa jazdy i kilka razy jebnęli go za brak prawa jazdy, nie pierdol mi, że musi jechać z nami. - Wydarłam się chyba tak głośno, że Mike musiał mnie słyszeć, czułam na sobie jego wzrok, ale nie interesowało mnie to w tamtym momencie.
- Musi ktoś ze mną rozmawiać, bo inaczej usnę za kierownicą.
- Trzeba nie było balować do późna z Olivią w łóżku. - Odeszłam od ojca, po czym usiadłam z tyłu wkładając słuchawki do uszu i odcinając się od tego zjeba i mojego ojca.
Droga mijała na razie spokojnie, dopóki ten idiota nie zaczął się odzywać jak ja chciałam zamienić słowo z moim tatą. Jechaliśmy już dobre 3 godziny i byłam naprawdę głodna, nie jadłam śniadania przed wyjazdem, a nie chciałam tu umrzeć z głodu.
- Tato, kiedy najbliższa stacja? - Pytam mojego ojca, ale zamiast niego odzywa się ten cymbał.
- Za 15 minut. - Uśmiecha się od ucha do ucha, na sam widok tej mordy to aż mi się wymiotować chce.
- Ciebie imbecylu pytałam? Nie pytałam mojego ojca, więc jeżeli możesz, to zamknij tą jebaną mordę i nie wtrąca,j się gdy mówię do mojego taty. - Warknęłam w jego stronę.
- Emily słownictwo. - Jęczy mój tata.
- Powiedziałam mu to co chciałam, nie będę zważała na słownictwo, gdy ten pajac tu jest. - Mike tylko się spojrzał i już nic się nie odezwał, a ja mogłam w spokoju zapytać ponownie swojego ojca o postój.
- TATO. - Mówię głośno, żeby Mike usłyszał. - Kiedy następna stacja?
- Zaraz będziemy obok niej przejeżdżać, a co się stało? - Odpowiada mój ojciec patrząc na mnie przez lusterko.
- Jestem strasznie głodna, a nie jadłam śniadania. - Odpowiadam, trzymając się za brzuch wiedząc że każdy już słyszał jak burczy.
- Okej zjedziemy zaraz na stacje. - Patrzy na mnie tata i od razu odwraca wzrok, spoglądając na drogę.
Gdy zjechaliśmy już na stację benzynową wbiegłam szybko do sklepu, żeby kupić sobie coś do jedzenia, coś do picia i oczywiście papierosy, bo będąc u mamy 2 tygodnie spaliłam dobre 5 paczek papierosów, nie chodzi o to, że to ja tyle pale, jeśli jestem u siebie, to mi jedna paczka starczała mi na ponad tydzień, a tu mama często wołała mnie na papierosa, przychodził ktoś często i tak poszło 5 paczek w 2 tygodnie.
- Wzięłaś już sobie wszystko? - Pyta, tata widząc że mam ręcę obłądowane jedzeniem piciem i papierosami.
- Tak mam wszystko. - Odpowiadam zadowolona.
CZYTASZ
Nauka O Miłości
ספרות נוערEmily Watson, 18-letnia dziewczyna, która była całe życie wychowywana przez swoich dziadków, postanawia na 2 tygodnie jechać do swojej mamy za granicę, kiedy jej czas spędzony z mamą dobiega końca, wraca do swoich dziadków, jednak po kolejnym poniża...