Czas zacząć kolejny dzień, pierwszy dzień w słonecznej Barcelonie.
Wstałam przed rodzicami, była 8:00, dziwne bo nigdy nie wstawałam tak wcześnie, ale to pewnie przez nowe miejsce, poza tym było tu tyle słońca, ze aż chciało się wstać.Aby ich nie obudzić bo z chęcią spedzialbym te dni sama, cicho wstałam z łóżka, ubrałam szybko szorty i top oraz założyłam jakieś klapki.
Poszłam szybko do łazienki i stwierzdzilam, ze moje włosy potrzebują prostownicy, bo przez noc zamieniłam się w lwa.
Wyprostowałam i rozczesalam je, było ładnie nie wnikając w mój outfit bo był byle jaki i wyglądałam jak menel, bez obrazy dla meneli..
Szybko jeszcze nałożyłam korektor i delikatnie podkreśliłam rzęsy zalotka, bo nie chciałam ich tuszować.
Była 8:30, a snaiadanie w naszym hotelu zaczynalo się o 7:00 wiec spokojnie mogłam iść.
Wzięłam moja kartę, bo mielsimy 3 aż, nie dziwie się w sumie, moi rodzice wydali fortunę na pobyt w tym hotelu.Kiedy wychodziłam zza dzwi nagle jakiś idiota, już numer 3, jebnal mi z całej siły swoim barkiem.
-Japierdole, może uważaj jak chodzisz chłopczyku- oburzona powiedziałam do chłopaka.
-O chuj ci chodzi księżniczko, przecież nic się nie stało.
-Jebany hiszpan, a z reszta w polsce tak samo.-Powiedziałam.
-Co?-Zapytal patrząc na mnie jak na wariatkę.
-Nic, spierdalaj juz- odpowiedziałam.
Może przesadziłam, ale zawsze taka byłam, a to wszytsko przez moich „ojców" jeśli tak moge którego kolwiek z nich nazwać.Poszłam na śniadanie, było bardzo mało osób, co dziwne bo w hotelu jest tyle osób, ze nawet o tej godzinie powinno być więcej ludzi, a siedziało jakieś 6/7 przy stolikach.
Stwierzdialm, ze dawno nie jadłam płatków z mlekiem. Nie chciało mi się smarować kanapek czy brać coś innego, wiec po prostu wzięłam płatki.
Nalałam bardzo zimne mleko. Bo tylko tak prawienie powinno się jeść. I gdy się odwracalam i miałam iść po polatki które były dosłownie obok mleka to..
-Kurwa znów ty- krzyknęłam, a ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę.
-Teraz to juz ty na mnie wpadłaś, a nie ja na ciebie księżniczko.
-Dobra w takim razie przepraszam i gdy chciałam iść dalej, położył mi rękę na talii, przez co wylałam na niego mleko.
-Brawo idioto, sam sobie na to zasłużyłeś.
- Co ty odwalasz laska- powiedział zdenerwowany, a ja już wiedziałam, ze zaczniemy sobie dogryzać.
-Sam mnie złapałeś, to nie moja wina. -Powiedziałam i od razu poszłam po nowa porcje.
Jedynie co usłyszałam na koniec to:
-Dzięki księżniczko, teraz będę musiał się przebrać.
Kiedy usiadłam do stolika, zaczęłam przeglądać insta i natrafiłam na post Barcelony z tym idiota.
Stwierzdzialam, ze wejdę na jego profil, bo czemu by nie.
Zaczęłam zjeżdżać niżej, aż natrafiłam na ostatni post.
Kiedy miałam już zamykać profil poczułam czyjś dotyk na ramieniu. Pierwsza moja myśl to pewnie mama. Obrocilam się i ujrzałam idiotę v3 no kurwa, co on taki szybki.
-Nie ładnie tak jest stalkowac, księżniczko.
-Ja cie nie stalkuje tylko..- nie było dane mi dokończyć, bo chłopak po prostu odszedł i poszedł w stronę blatu z jedzeniem.
Chciałam już się stad ulotnić, jak najszybciej.
Szybko zjadłam posiłek i nie chcąc dalej na niego patrzeć, poszłam do pokoju.
Zastałam tam mame z moja „siostra" i z tym idiotav2.
-Byłaś już na śniadaniu skarbie?- spytała mama.
-Tak.- Odpowiedzialm krotko nie chcąc wchodzić dalej w rozmowę.
-Nie widziałem, ze tak wcześnie wstajesz, może cie tu zostawimy bo widać służy ci tu.- odrzekł idota.
-Jasne nie ma problemu- uśmiechnęłam się sarkastycznie i ogólnie rzuciłam to sarkastycznie, on pewnie chciałby żebym tu została.Po powrocie spakowaliśmy się na plaże, która była tuż za hotelem. Tak jak wam mowilam to był bardzoooo dobry i drogi hotel.
Poszłam do łazienki i spielam włosy w kucyka, założyłam białe bikini, pomyślałam, ze lepiej będzie jak założę tylko na to taka przewiewna jakby spódniczkę, ale nie do końca spódniczkę, bo wsytsko co miałam pod spodem było widać.
Zabrałam moja torbę i nie czekając na rodziców poszłam w kierunku dzwi.Od razu za mną wyszedł ten debil.
-Zajebiscie- powiedziałam po cichu.
-E ty co tam mamroczesz, widzę ze się wybierasz na plaże.
- Mam dla ciebie fajne info, tez się tam wybieram, księżniczko.- powiedział
Zatrzymałam się i odwróciłam.
-Zawsze w tym samym czasie co ja hm?-zapytalam marszcząc brwi.
-No widzisz, akurat tak się nam trafia- odpowiedział z tym swoim uśmieszkiem na twarzy, tylko ze takiego jeszczr nje widziałam.KOCHANI!!
oto druga część, przepraszam, że tak późno ale nie miałam weny, to właśnie nowy rozdział, trochę cringe, ale w sumie to taki jest lepszy niż jakieś same romantyczne historie. Miłego dnia/nocy wszytkim!
Ps. nastepny będzie dłuższy (przynajmniej się postaram!)