Prolog

490 25 3
                                    

Niektóre uczucia są jak starzy znajomi, dla mnie taka jest depresja. Kiedy w niej nie jestem, nie pamiętam jej. Pamiętam że była zła i okropna. Pamiętam ten mrok ale, inaczej jest znów ją czuć. To tak jakby pamiętać wygląd pokoju a później do niego wejść. Znów się tam znaleźć.

Czuć to.

Epizod* może zaczynać się powoli. Natrętne myśli ,,nie chcę tu być" ,,mam dość", które i tak zaraz znikają. Odganiasz je jak muchę lub komara lecącego po twoją krew, ale kiedy uderza z pełną siłą. Pochłania wszystko. Jesteś tylko nią, niczym innym. Wyglądasz tak samo. Uśmiechy i udawanie kosztują tyle wysiłku, ale w środku trwa inna historia. Zaczynasz się nienawidzić. Czujesz się samotny. Wydaje nam się ze wiemy co dzieje się u innych w głowach, lecz to nieprawda.

Nikt nie wie, no ale przecież to teraz nie o tym. Raczej o mnie, prawda? Więc...mam zaburzenia odżywiania. Może inaczej, mam anoreksję. Nie wiem nawet od kiedy. Nie mogę, a raczej nie potrafię nic zjeść. Dlaczego? Boję się. Czego? Czego się boisz? Boję się...że przytyję. Boję się, że jak coś znowu zjem, przytyję, a wtedy kacchan znowu będzie mi wypominał jaki ja jestem gruby itd. Jak już coś muszę zjeść to później idę do łazienki to zwymiotować. Nie jest to przyjemne, ale to chyba jasne. Ehhh...

Kacchan. Mój przyjaciel z dzieciństwa. Może raczej były przyjaciel. Teraz znęca się nade mną, bo jestem quirkless. Nie mam mocy i dlatego on wraz ze swoimi ,,przydupasami'' się nade mną znęca. Boli, ale...nie umiem być na niego zły. Nie potrafię, bo...

zakochałem się w nim. Heheh...


Jeśli chodzi o rodziców to matka nie żyje. Zmarła w wypadku samochodowym. Cóż, a ojciec gdzieś uciekł gdy dowiedział się, że jestem quirkless. Nie pamiętam go. Mieszkam sam. Nikt o tym nie wie. Nawet Kacchan. Nawet jego mama Mitsuki, a była dobrą przyjaciółką mojej mamy. Zwątpiłem już w to, że kiedyś odnajdę szczęście. Już kilka razy się poddawałem ale moja głupia matka (nadal ją kocham) musiała zawsze mi pomagać. Nie chodzi mi o to, że nie chcę czy coś. Jakoś...tak po prostu chcę umrzeć. Zawsze wybierałem podcinanie sobie żył itp. Ale chyba lepszym pomysłem jest skoczenie z dachu. Tak, jak mówił mi Kacchan przez całe życie.

--------------------------------------------------------–—

Siemaneczkoo

Oto nowa książka którą (znając życie) porzucę po pierwszym rozdziale...

Przepraszam za moją trochę długą przerwę, ale jakoś nie miałam weny i no.

*- tu chodzi o epizod depresyjny. Epizod depresyjny jest stanem, któremu towarzyszy obniżenie nastroju i inne objawy depresji, trwającym od dwóch tygodni do nawet dwóch lat. Od klasycznej formy depresji różni się brakiem nawrotowości.

A i sorki że połowa jest pogrubiona a połowa nie. Coś mi się popsuło i no.

Mam nadzieję, że wam się spodoba. Miłego czytania :)


Bay

Will i ever find happiness? | depressed deku | bakudeku | wolno pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz