~'Rozdział 1'~

87 7 10
                                    

dzień dobry :D


przepraszam że mnie tak długo nie było, spałam
Troszkę zmieniam fabułę, bo mam więcej pomysłów!
POLSZA JEDNAK NIE JEST NIEMA BO TAK!!!1!11
i nie tylko polsza i niemiec będą głównymi postaciami hehe


Niemcy nie lubił swojego ojca. 

Z całego serca go nienawidził. 


Całymi dniami darł się na niego, bił go za nieposłuszeństwo. 


chciał, by już nie żył.

Aktualnie został wyrzucony z domu, i ma wrócić "Kiedy się ogarnie" i samotnie błąkał się po ulicach miasta. Powtarzał sobie w głowie jak bardzo go nienawidzi.

Zawsze, gdy idzie tą drogą, widzi dziewczynę. Zawsze była ubrana w mundurek szkolny z niebieską spódniczką, białą bluzką i luźno zawiązaną kokardką z szyi. Włosy miała śnieżnobiałe, są na tyle długie, że dosięgają ziemi. Zawsze ma je spięte w dwa, wysokie kucyki. Zawsze go intrygowała. Nie wyglądała na normalnego "człowieka", a bardziej coś w stylu anioła.. Miała również aurę i białe skrzydła. 

Zawsze idzie ulicą, która prowadzi do szkoły, przeskakując z nogi na nogę spoglądając na otoczenie. Dziewczyna czasami czując czyiś wzrok na sobie spojrzy na chłopaka, a czasami  nawet przystopuje, by się mu dokładnie przyjrzeć, zawsze stoją daleko od siebie, a tak dokładnie na drugich stronach ulicy. Nigdy nie reagowała na spojrzenia chłopca, oczy zawsze miała szeroko otwarte, lecz w ogóle się nie uśmiechała, nie sprawiała pozoru smutnej czy złej, po prostu zamyślonej lub nawet obojętnej.

Tak było i dziś, chłopiec znów zobaczył dziewczynę skaczącą z nogi na nogę. W końcu jej wzrok zetkną sie ze wzrokiem Niemca. Tym razem lekko się uśmiechnęła i pokazała gestem ręki, że ma iść za nią. Nie wiedząc, co zrobić zaczął iść za dziewczyną, która po chwili tak jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nigdzie jej nie było, tak, jakby dziewczyna którą przed chwilą widział, była tylko wymysłem jego wyobraźni. Niemcy rozglądał się wszędzie za dziewczyną, lecz nigdzie jej nie było. 

Chłopiec postanowił wrócić do domu, gdyż robiło się ciemno, lecz nie za bardzo mu to pasowało.

Niemcy wszedł do domu tak cicho, jak się tylko dało, lecz jego ojciec już czekał na niego w salonie
-zmądrzałeś w końcu?-zapytał jego ojciec ( III Rzesza (moja siostro jak to czytasz to nie bij mnie prosze))
-tak, ojcze..-odpowiedział na pytanie Rzeszy Niemcy -pójdę już do spania. Dobranoc-dodał Niemcy po czym zaczął się kierować do swojego pokoju  po schodach.
-no dobrze idź- odpowiedział ojciec chłopca, po czym sam udał się do swojego biura i zamknął się w nim od środka.

~~~
następnego 
Dnia
~~~

Niemcy został ponownie wyrzucony z domu na czas "Ogarniania się".

Chłopiec nie zobaczył tego dnia dziewczyny. Czekał na nią, i czekał.. 

Nie przyszła

w pewnym momencie zobaczył dym. Postanowił iść w jego stronę, ponieważ i tak nie miał nic innego do roboty.

Gdy doszedł do miejsca, z którego dym wychodził, zobaczył, coś czego się nie spodziewał..

Niemcy, który tak oczekiwał na jej przyjście.. zobaczył ją.

nie była ubrana tak jak zwykle, miała na sobie różową sukienkę, na tyle długą, że PRAWIE dotyka ziemi. Patrzyła się swoimi szeroko otworzonymi oczami patrzyła się na płonący dom, trzymając zapalniczkę w dłoni. 

Chłopiec patrzył na dziewczynę przestraszony, ale coś mu mówiło, że dziewczyna mu w czymś pomoże!

A może od pomoże w czymś jej? Dziewczynie, której nawet imienia nie znał.

Podszedł niepewnym krokiem do dziewczyny, lecz coś go zatrzymało..
-AAA! Świadek!-powiedziała inna dziewczyna, była najniższa z tego całego towarzystwa. Miała krótkie prawdopodobnie do ramion włosy spięte w małego, wysokiego kucyka. Była ona ubrana w biało-żółte ubrania i czapkę z daszkiem. Jej heterochromia dodawała jej dodatkowego uroku. Widać było, że jest z bogatej rodziny. Dziewczyna zaczęła wymachiwać nożem zaraz przed twarzą chłopca.
-uspokój się..- powiedziała spokojnym druga odciągając dziewczynę od Niemca. -odciągnij ją..- dodała dziewczyna w stronę jakiegoś chłopaka, który był strasznie wysoki. 
-Już.- odpowiedział chłopak po czym wziął dziewczynę tak, że jej nogi nie miały dostępu do ziemi.
-puść mnie!-powiedziała po czym ugryzła chłopaka w nadgarstek, na co zareagował nagłym puszczeniem dziewczyny.
-ała!- powiedział chłopak trzymając się za bolący nadgarstek.

-a więc...- zaczęła biało-włosa. -Kim.. Jesteś? Ciągle widzę cię w drodze do domu ze szkoły... Zawsze w tym samym miejscu i godzinie.. Kim ty jesteś?- zapytała dziewczyna spokojnym tonem.
-o to samo mógłbym ciebie spytać!- powiedział Niemcy

Dziewczyna westchnęła 
-Polska.. Ta druga to USA, a ten chłopak to Rosja- powiedziała Polska jak zawsze spokojnym tonem. -A ty?- dodała po chwili.
-Ja mam na imię Niemcy- powiedział chłopak.
Polska uśmiechnęła się lekko.
-a więc... to nie jest świadek?- zapytała US trochę zdziwiona.
-Nie.. Nie wydaje mi się-powiedział Rosja.
-Mam mnóstwo pytań!- powiedział Niemcy.
-Pytaj, śmiało!- powiedziała Polska przyjaznym tonem.
-A więc, to wy spaliliście ten dom? Jak? Dlaczego? Po co? Ile wy macie lat? A najważniejsze.. Widziałem, że masz skrzydła.. Czy jesteś aniołem? Czy ty w ogóle żyjesz? O co tu chodzi!- powiedział Niemcy na co Polska zaśmiała się lekko.
-Myślę, że mogę ci odpowiedzieć na wszystkie pytania, a więc. Tak to byliśmy my, jak? Myślę, że można powiedzieć, że mamy swoje sposoby. Dlaczego? Nie mamy konkretnego powodu, ale mogę ci powiedzieć wszystko w skrócie później. Po co? Nie wiem. Mamy po 7 lat.- zrobiła małą przerwę ciszy. -Tak jak mówiłeś, mam skrzydła, i tak, jestem w połowie aniołem. I spokojnie, żyję.- dodała lekko śmiejąc się na ostatnim zdaniu.

~~~~

hejj

pierwszy rozdział tej książki i TAK WIEM ŻE MIAŁ BYĆ W STYCZNIU
no dobrze teraz widzimy się za 2 miesiące paaa
~'June
839 słów

-little crime partners-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz