W nocy klasa jeszcze obserwowała, czy faktycznie do końca antidotum wyleczyło ludzi. Okazało się że nie. W tą noc była pełnia księżyca. Światło z niego świeciło na nich i się zamieniali z powrotem w zombie. Zadzwonili po lekarzy. Przyjechali. Mieli specjalne kostiumy anty-zombiakowe i sami siebie wyleczyli do końca, dlatego się nie zarażali już. Zabrali ich do szpitala. Odkryli małe zielone kulki w ich mięśniach. One były resztkami zombie-toksyn. Musieli ich leczyć do końca przez wiele dni. Wszystkie szpitale w kraju były zapełnione. Nie było miejsca na innych pacjentów. Mieli na te kulki specjalne lekarstwo w zastrzyku. Wbijali im kilka razy dziennie w żyły na rękach i w ten sposób one znikały. Po miesiącu całkowicie ich nie było i ludzie byli zdrowi. Wszystko już wracało do normy. W szkołach czyszczono wodą wszystkie pozostałości.
CZYTASZ
Apokalipsa Zombie
TerrorEmily, Layla i Nell idą do szkoły. Gdy wchodzą do środka okazuje się pusta i zachlapana krwią. Dziewczyny odnalazły swoją klasę przy toaletach. Razem, gdy idą do swojej klasy odkrywają... Przeczytaj moją powieść, a dowiesz się tego. Cała klasa Emily...