Paula. Szesnaście lat. Sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu. Szatynka. Oczy koloru niebieskiego.
Spoglądam kolejny raz na wyświetlacz telefonu.
Nasze rozmowy są jakieś suche... Co się dzieje? Znowu coś źle zrobiłam?
Claus to mój przyjaciel. Przez internet. Znamy się od sześciu miesięcy. Może tyle wystarczy? Tyle powinno mi wystarczyć - poprawiam się. - Bo nie wystarczyło. Pragnę z nim rozmawiać wciąż i wciąż. Nie mogę przestać o nim myśleć. W mojej wyobraźni układam nasze rozmowy, a potem patrzę na komórkę i czuję się pusta. Tak beznadziejnie pusta.
Piszę do niego. Czasami informacje typu "Mam nową koszulkę *-*". Jak można na coś takiego odpowiedzieć? No właśnie... A ja chcę, żeby odpowiedział. Boję się, że chodzi o to, iż na niego nie zasługuję - bo nie zasługuje - i teraz on zdał sobie z tego sprawę. Oraz chce mnie zostawić. Albo odpisuje tylko z litości.
Czasami piszemy. Czasami. Tego słowa nie powinno być... Jeśli już jakieś dodać to "całymi dniami".
Boję się. Boję się. Boję się. Boję się. Boję się. Nie zostawiaj mnie.
Powinnam się z tym pogodzić. Jestem dla niego zbyt głupia, zbyt brzydka, zbyt gruba. Zbyt taka jak ja.
Gdy tak o nim rozmyślam... Myślę sobie "Czy ja go kocham?". Czy ja go kocham?
Nigdy sobie tego nie pisaliśmy. Jedynie wysyłaliśmy serduszka, ale to nic. Kocham Cię - to poważne słowa.
Boję się, że pomyśli, iż jestem w nim zakochana? Może. Bo nie jestem. Kocham go jak brata. Starszego. Najlepszego. Przyjaciela. Zajebistego.
Chcę mu to napisać. Codziennie widzę w głowie wyświetlacz telefonu i układanie przez moje palce na klawiaturze słowa.
Ja: Kocham Cię, Claus
Ale potem uświadamiam sobie, że chyba nigdy mu tego nie napiszę ani nie powiem. Taka jestem.
Lepiej by było, gdyby on pierwszy to napisał... Ale może on też ma takie same obawy jak ja? Albo w ogóle mnie nie kocha. Jest bo jest. Jest bo mu się nudzi. Jest bo chce się pośmiać. Cóż... Bywa.
Moje myśli są takie tylko dlatego, że nie dopuszczam do siebie stwierdzenia, iż naprawdę mogłabym coś dla niego znaczyć...
Kocham Cię, Claus.
Kocham Cię, Claus.
Kocham Cię, Claus.
- powtarzam sobie w głowie i pragnę to napisać. Trzymam w rękach komórkę. Pragnę tego, ale... Ale. Zawsze jest jakieś ale. Należy się go pozbyć. Lecz ale i tak zostanie. Jak i pytanie dlaczego?. Takie słowa nie odchodzą.
Odblokowuję telefon. Przyciskam ikonę z kopertą. Następnie wchodzę w wymianę zdań z Clausem.
Ostatnia wiadomość:
Ja: Zaraz będę w domciu c:
Tyle. Koniec. Mam pisać kolejna wiadomość z pytaniem? A co jeśli jest zajęty, a ja mu przeszkodzę? Nie chciałabym...
Znamy się już pół roku. Jest moim internetowym zajebistym przyjacielem i najlepszym starszym bratem. Więc czemu nie potrafię mu tego napisać?!
Nigdy nie lubiłam czułości. Słodkości. Takie coś jest przeznaczone dla par... a nie. Ale wszystko się zmieniło. Teraz na luzie wysyłam to do koleżanek. On jest jedynym chłopakiem, z którym utrzymuje kontakt. Jedynym. Nie mam doświadczenia.
Kurwa. Chcę to do niego napisać. Lecz boję się jego reakcji. Boję się, iż mnie zostawi po tym wyznaniu. A tego bardzo bardzo nie chcę. Co mam zrobić?
^<_>^
Witam c:
Wróciłam z wycieczki i mam tyle pomysłów... OMFG. Wena chyba pojechała za mną xd
To nie jest kolejna część "Miesiąc" , gdyż musiałam to z siebie wyrzucić, tak więc oto jest. Spróbuję jutro lub w piątek napisać part eight "Miesiąc".
Do tego chyba też będzie kolejna... Eh, zakręcona jestem xd. Co ma zrobić Paula? C':
Kocham Was ♥♡♥
Pozdrawiam x
CZYTASZ
Scraps of my Imagination
Cerita PendekKrótkie opowiadania. Takie Skrawki mojej Wyobraźni. Okładka - @Weight0 Dziękuję ;*