Killer POV:
Właśnie się obudziłem.. Nie wiem która godzina ale i tak to mnie nie obchodziło bo było mi nawet wygodnie w mym łóżku (jak coś, killer zapomniał co się wczoraj stało dop. Autorka). Pierwszy raz jest mi aż tak wygodnie więc cieszyłem się tą chwilą do puki nie zorientowałem się że przytulam się do kogoś. Otworzyłem oczy i zauważyłem Nightmare'a który leży obok mnie, nie wiem czemu poczułem dziwny smak w ustach.. (nie wiem czemu ale się utrzymało z "wczoraj" dop. Autorka) W jednej chwili zorientowałem się co to było..
Jestem cały czerwony! Japierdziele! Robiliśmy to!? Nie wierzę! W tym momencie przestałem się przytulać do Nightmare'a i usiadłem. Uhhh... Nie wierzę że to robiliśmy! Zakrylem swoją twarz i zacząłem się rozglądać po pokoju, zauważyłem coś, czego nie chciałem zobaczyć.. Sperma na pościeli... Jeżeli się jeszcze da to byłem bardziej czerwony.
Wstałem i wybiegłem z pokoju kierując się do swojego. Dust mnie przywitał po drodze ale to zignorowałem i dalej biegłem do pokoju aż dotarłem. Usiadłem na łóżku i zakryłem swoją twarz jedną z mych pięciuset poduszek. (On ma dużo poduszek jak coś dop. Autorka) Muszę to wszystko przemyśleć...
Nightmare POV:
Właśnie wstałem, o dziwo nie ma obok mnie Killera. Ciekawe co się stało że poszedł. Chyba że to był tylko mój koszmar. Nie ważne, to nie był koszmar bo widzę spermę na pościeli. O kurde, zapomniałem wczoraj zrobić rozpiskę zadań na dziś! Dobra! Pierdole to, będą mieć wolne. Dziś muszę zrobić rozpiskę Chodźby na miesiąc by nie zapomnieć czy coś.
Wstałem i podszedłem do biurka. Wziąłem kartki, długopis i usiadłem na fotelu zaczynając pisać na osobnych kartkach imiona oraz misję. Chyba nie potrwa to tak długo..
*--skip time--*
Dobra, zajęło mi to 20 minut, chyba nawet dobry czas. Myślę że zapomniałem o jakiejś rzeczy... Włączyłem telefon i patrze na kalendarz. 15 lutego..... O mam. Spotkanie z Emilie.. Dobra, mam jeszcze sporo czasu. Jest dopiero 8 a mamy się spotkać o 14.40 w waterfall z undertale'a. Chowam telefon i teraz szukać Killera, wstaje i wychodzę zamykając drzwi na klucz i teraz ide w stronę pokoju Killera bo to pierwsze miejsce w którym może być.
Gdy dotarłem do celu zapukałem i czekałem na odpowiedź. Szybko usłyszałem krótkie "kto tam" więc odpowiedziałem;
- To ja, Nightmare
- oh.. Wejdź N-nighty!
Więc wszedłem i podszedłem do łóżka.
- Wszystko okej? Pytam się bo nie było cię u mnie gdy się obudziłem i zakrywasz twarz poduszką
Po moim zdaniu odsłonił twarz lekko zarumieniony i usiadł.
- To nic takiego. Po prostu.. po prostu nie chciałem aby ktoś nas tak zobaczył a tak to przypomniała mi się jedna książka, haha!
- Mnie tak łatwo nie okłamiesz- usiadłem na łóżku.
- dobra.. zapomniałem co się wczoraj pomiędzy nami stało i jakby "spanikowałem" jak se przypomniałem
- To już jest lepsze wytłumaczenie
Przytuliłem go i wziąłem go na swoje kolana. Oraz pocałowałem w czoło.
- Killer, mógłbyś proszę przekazać innym że mają dziś wolne?
- mhmm, czyli to moje jedyne zadanie na dzisiaj?
- Tak Killy
Uśmiechnął i wtulił się we mnie a ja wpatrywałem się w ścianę przed nami jakby była jakimś eksponatem bo się nudziłem.
*--time skip--*
Jest około 13 i siedzę przy biurku w swoim pokoju. Killer leży na sofie i ogląda jakieś seriale. Ciekawi mnie czy Emilie by zrobiła dla mnie przysługę, pewnie tak bo znam ją od jakiegoś czasu.
Najprawdopodobniej będzie mi mówić że mam zabrać Killera na randkę.... No cóż, nie przejmuje się tym, pewnie i tak tego nie zrobię. Jak zawsze.
C.D.N.
------------------------------------------------------------------------
Przepraszam znowu że krótki, nie mam pomysłów :((..
CZYTASZ
🧈,,Moje Masełko"🧈 [ZAWIESZONE... ZNOWU]
Фанфик[ZAWIESZONE... ZNOWU] [I JUŻ RACZEJ NIGDY NIE BĘDZIE KONTYNUOWANE]