Sądziłam, że to było straszne. Naprawdę straszne. Wszyscy uważali mnie za straszną kujonkę, którą nie byłam. Nigdy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że za dobre oceny trzeba płacić wysoką cenę. W istocie, tak było. Otoczałam się grupką najlepszych przyjaciół, nigdy mnie nie zawiedli. Zawsze razem. Patrząc na to z perspektywy czasu, uznałabym nas za outsiderów. Każdy z nas wierzył w to, że jest beznadziejny. Na myśl o tym chce mi się śmiać. Wcale nie byliśmy tacy, za jakich się uważaliśmy. Ani trochę. Rose Dowen-brzydula w okularach ze szkłami grubymi jak denka od butelek, z aparatem ortodontycznym na zębach, o marchewkowych włosach i wielkich oczach. Dwie jej najlepsze przyjaciółki-Charlotte Hendricks i Zoe Milvers. Zawsze razem. Char, odkąd pamiętam, zaniżała swoją wartość. Niby nie umiała nic. Tak naprawdę była dobra w wielu rzeczach. Jej złote włosy przyciągały uwagę, a w niebieskich oczach mojej przyjaciółki zatonęło wielu chłopców. Ona tego nigdy nie zauważała. Zoe najbardziej wierzyła w siebie z nas trzech. A przynajmniej sprawiała takie wrażenie. Kiedyś zastałam ją w kącie, płaczącą z bezsilności. Chciała być normalna, ale jej się nie udawało. Chodziła ubrana na czarno od stóp do głów, ze słuchawkami w uszach. Nie słucham przebojów, które nuciła pod nosem poczciwa Mary. Nie piszczała na widok małego szczeniaczka.
Dni mijały. Pamiętam tylko ból, od podnoszenia ręki w górę. Może dlatego, że wciąż to robię. Były wyzwiska, obchodzenie szerokim łukiem. Patrząc na to z perspektywy czasu, myślę, że moje reakcje były wynaturzone. Cóż. Moja straszliwa wrażliwość wpędziła mnie w coś dziwnego. Ale nic mi się nie stało w tamtym okresie. NIC. Oprócz płaczu. Może to rodzaj buntu? Ale naprawdę przeżywałam te wydarzenia.
Pewnego dnia, wracając samotnie ze szkoły, stało się TO. TO obróciło moje życie o 360°.
***
Trochę namieszałam. Trochę mnie nie było. Przepraszam wszystkich, którzy czekali. Również dziękuję. Postanowiła napisać coś w rodzaju wprowadzenia do głównej historii, czyli część zero. Poprzednio opublikowane rozdziały to również jej należą. Jeszcze dwa i zacznie się część jeden. Czekajcie. Liczę, że się nie pogubicie! A zero pozwoli Wam zrozumieć poprzednią relację(?) Alexa i Rose.
VOTE
COMMENT
x
CZYTASZ
Dance Little Liar | An Alex Turner Fanfiction
FanfictionAlex i Rose już kiedyś się znali. Czy po latach milczenia, wzlotach i upadkach oraz niewyjaśnionych tajemnicach, uda im się stworzyć związek zbudowany na zaufaniu?