Rozdział 4

7 1 0
                                    

⚠️TW⚠️
-błędy ortograficzne,językowe
-🤬🤬
-✅✅
-🏳‍🌈🏳‍🌈

[*'w poprzednim rozdziale
Gdy byliśmy podpici( w sensie ci starsi) spojrzałem na godzinę.
03:02
*O kurwa już* pomyślałem zdziwiony i powiedziałem reszcie więc poszliśmy spać.
*Obym dziś nie miał koszmarów* i udałem się w krainę Morfeusza.'*]

Pov. Quackity
Przebudziłem się w jakimś pomieszczeniu
*To napewno nie jest salon* pomyślałem, siadając na łóżku i rozciągając się, zauważyłem że moje skrzydła były widoczne więc trochę się spiąłem i zobaczyłem Nick'a i Karl'a śpiących na tym samym łóżku co ja tyle że wyglądali inaczej...

Pov. Karl
Obudziłem się na łóżku i zobaczyłem Alex'a siedzącego na nim i Nick'a na nim śpiącego zauważyłem że Alex ma złote skrzydła a Nick rogi i ogon demona natomiast ja miałem inny kolor oczu którego nigdy nie pokazuje nikomu prócz moim rodzicom...

Pov. Nick
Obudziłem się z bólem głowy i zobaczyłem chłopaków siedzących na łóżku pogrążonych we własnych myślach, jak się przeglądałem im mieli inne wyglądy przez co spojrzałem na siebie i zobaczyłem że mam rogi, ogon i inne oczy byłem w nie małym szoku widząc skrzydła Alexa ale postanowiłem nie pytać...

Pov. Alex
Jak skończyłem myśleć zobaczyłem że chłopaki już nie śpią.
*o kurwa i co teraz... *
Myślałem gorączkowo co robić póki się nie odezwał Nick.
-hej wam- powiedział starając się brzmieć normalnie.
-hej- powiedział Karl.
-... Hej- powiedziałem.
-to... - zaczął Nick -trochę dziwnie co nie?- zaśmiał się cicho.
-trochę- powiedział Karl.
-ta... - powiedziałem i schowałem moje skrzydła.
-schowajmy wszystko i chodźmy do reszty- zaproponowałem i wstałem z łóżka czekając na chłopaków. Jak chłopaki to zrobili udaliśmy się na dół gdzie zauważyłem Dream'a w kuchni i George'a siedzącego przy wyspie z nosem w telefonie, natomiast Tommy Tubbo i Ranboo grali w coś na konsoli w salonie. Reszty nie widziałem nigdzie więc pewnie spali, więc poszłem do Dream'a pogadać a chłopaki poszli do młodych do salonu.
-hej- powiedziałem do Dream'a i George'a.
-hej jak się spało?- odpowiedział mi Dream.
-git tak myślę... - odpowiedziałem z prawdą.
Nagle George spojrzał na mnie i przywitał się.
-hej Quackity- powiedział radośnie.
-hejo- powiedziałem z uśmiechem.
-gdzie Sapnap i Karl?- spytał się Dream.
-w salonie z młodymi, a gdzie reszta?- odpowiedziałem mu i zapytałem się.
-reszta śpi ciężko się upili- powiedział George śmiejąc się.
Cicho się zaśmiałem
-ta to w ich stylu- powiedziałem.
*oby chłopaki nic nie wspomnieli o moich skrzydłach*

Ohayo
Oto obiecany u wyczekiwany przez wszystkich rozdział jak pisałam może pojawi się kolejny jutro bo mam teraz możliwość pisania 😊 przepraszam że krótki 😢
Miłego dnia/popołudnia/wieczoru/nocy
Sayonara~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 04 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rzeczywistość czy sen? ||Karlnapity|| High school auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz