Prolog

125 8 4
                                    

Ig:_heartless_girl_08
Tt:_heartless_girl_08

Witajcie.- odezwała się młoda kobieta, stając na środku kręgu, które tworzyły siedząca młodzież. - Mamy dziś specjalnego gościa na terapii. Daniele chciałaby przedstawić wam jak u niej przebiegła anoreksja i depresja. Opowie nam jak z tego wyszła i jak dalej potoczyło się jej życie. Oddaje głos, Danielle. 

Gdy psycholożka mnie wywołała, odepchnęłam się od ściany i weszłam do środka koła by wszyscy mnie widzieli. Uśmiechnęłam się ciepło do nastolatków. Jeszcze kilka lat temu byłam w ich wieku i przechodziłam przez to samo. Nie wierzę, że teraz stoję tu,zdrowa i żyjąca pełną piersią, zwalczając u młodzieży depresje, zaburzenia odżywiania i stany lękowe. Mam wrażenie, że to było wczoraj jak siedziałam na parapecie u siebie w pokoju, gdzie byłam tylko ja i mój chaos w głowie. 

Najbardziej boli mnie to, że choruje na to młodzież od jedenastego roku życia do osiemnastego. To jest najczęstszy przedział wiekowy jeśli chodzi o choroby psychiczne. Co nie znaczy, że dorośli także nie mają takich problemów. Na depresje może zachorować każdy.Choroby psychiczne nie patrzą na wiek. Sama byłam nastolatką. 

- Tak jak powiedziała Charlotte, przyszłam tu by opowiedzieć o mojej sytuacji z depresją i zaburzeniami odżywiania. Może moja historia pomoże wam z walką z waszym dołkiem psychicznym, nie ważne jakie miał podłoże. - zaczęłam, siadając na jednym z wolnych krzeseł.- Byłam w waszym wieku, miałam czternaście lat gdy pojawiały się u mnie symptomy depresji, a piętnaście gdy zachorowałam na anoreksje. Jednak dopiero w wieku siedemnastu lat obudziłam się z.... tak zwanego amoku. Zaczęłam wtedy pisać listy do mojej zmarłej babci Annie.

Delikatna ręka dotknęła mojej szyi, chcąc zacisnąć się na niej mocniej inie pozwolić mi mówić. Wzięłam głęboki wdech, chcąc się jej pozbyć. Pojawiała się wystarczająco dużo razy w przeszłości. Nie pozwolę na to, żeby i teraz zacisnęła się tak jak jeszcze w drugiej klasie liceum, pozostawiając mnie niewidzialną.

- Jak listy miały ci pomóc? - spytała jedna dziewczynka z tak pustym i pozbawionym życia wzrokiem, że aż mnie to zabolało.  W jej głosie słyszałam zdystansowanie i oschłość.

- Pozwoliły się wygadać. Nie byłam rozmowna jako nastolatka. Podpadało to wtedy pod aspołeczność. Ale nie sam pamiętnik i pisanie mi się uwolnić, a... ludzie. W sumie to jeden człowiek.

Uśmiechnęłam się sama do siebie na wspomnienie o chłopaku. Słodki blondyn o jasnych jak niebo oczach, który za cel honoru wyznaczył sobie pomoc tej jednej outsiderce i jako jedyny zauważył jej problemy, których nie zauważył nikt inny. Nawet jeśli nie uważałam wtedy , że potrzebuje pomocy.

Dziewczynka,która o to zapytała pokiwała powoli głową. Jej wyraz twarzy nie zmienił się, nadal była wyprana z jakichkolwiek emocji. Naprawdę liczę, że jak skończę te dzieci znajdą w sobie chociaż jedną dobrą rzecz. I że zechcą żyć, tak jak ja zechciałam.

- No więc, zaczęło się to pewnego styczniowego dnia... 

Niewidzialna - ZAWIESZONA NA CZAS NIEOKREŚLONY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz